Obserwuj nas

Jagiellonia Białystok

Eliminacje pucharów trwają… a i tak można je już podsumować

Mecze decydujące o awansie do fazy grupowej dopiero przed nami, ale eliminacje europejskich pucharów w dużej części już się dla nas zakończyły. Znów do Legii Warszawa będzie należało zadanie samotnego reprezentowania nas w Europie, pytanie na jak długo.

Dotychczasowe rozstrzygnięcia przesądzają o tym, że nie zanotujemy postępu w rankingu krajowym. Już przed rozpoczęciem sezonu było to prawdopodobne, a teraz jest to praktycznie przesądzone. Dla przypomnienia: celem miało być podjęcie walki o 17. miejsce, które w sezonie 2019/20 pozwoliłoby bezwarunkowo na późniejszy start polskich zespołów w pucharach. Więcej na ten temat: https://watch-esa.pl/2017/06/08/czekaja-nas-dlugie-eliminacje-moga-byc-krotsze-ale-dopiero-za-dwa-lata/

Teoretycznie, w porównaniu z tamtejszą sytuacją, teraz jest lepiej, bo awansowaliśmy. Zajmujemy 18. miejsce, ale nie jest powiedziane, że długo tak pozostanie.

Poz.Kraj13/1414/1515/1616/1717/18RazemDystans
16Chorwacja4,3756,8754,5005,1253,25024,1254,250
17Dania3,8002,9005,5008,5003,12523,8253,950
18Polska3,1254,7505,5003,8752,62519,875
19Izrael5,7501,3752,2506,7503,50019,6250,250
20Rumunia6,8755,1252,2503,3001,00018,5501,325
21Cypr2,7503,3003,0005,5003,87518,4251,450

Mamy tego pecha, że nie tylko dość szybko odpadły nam trzy zespoły, ale też aż cztery kraje w naszej okolicy punktują znakomicie. Dość powiedzieć, że Chorwacja, Dania, Izrael i Cypr są pod tym względem najlepsze ze wszystkich krajów biorących udział w eliminacjach. Na tym może się nie skończyć, bo Chorwatom zostały w grze cztery zespoły, Cyprowi – trzy, a Danii i Izraelowi – dwa. Do tego każdy z tych krajów ma zespół w IV rundzie eliminacji LM, co w najgorszym razie oznacza pewny udział w fazie grupowej LE.

Na początek musimy się martwić o utrzymanie 18. miejsca, które może dać późniejszy start niektórym polskim zespołom w zależności od przesunięć. Jednak już za tydzień możemy zostać wyprzedzeni przez Izrael. Do tego Cypr i Rumunia, które mają większą stratę, ale też które mogą mieć więcej zespołów w fazie grupowej, i jeśli nie teraz, to mogą nas wyprzedzić jesienią.

Nam na pewno nie uda się wyprzedzić nikogo, a na pewno nie tej jesieni. Do Danii tracimy 3,950, a tej jesieni możemy zdobyć co najwyżej 3,500 (dwa zwycięstwa Legii z Sheriffem oraz potem sześć zwycięstw w fazie grupowej LE). To chyba jasno pokazuje, że zrobiła się przepaść, której w tym roku na pewno nie nadrobimy.

Właśnie dlatego już teraz można się pokusić o wstępne podsumowanie. Nawet jeśli Legia zanotuje dobry sezon w pucharach, nie zanotujemy awansu dającego realne korzyści. Pozostaje obrona choćby tego 18. miejsca, ale po dotychczasowych meczach eliminacji widać, że nie będzie o to łatwo.

Poz.Klub13/1414/1515/1616/1717/18Razem
52Legia Warszawa21038023,000
139Lech Poznań114017,000
207Arka Gdynia000013,975
207Jagiellonia Białystok000,500,53,975
207Zagłębie Lubin000103,975
207Piast Gliwice0,5000,503,975
207Cracovia0000,2503,975
207Śląsk Wrocław1,500,5003,975
207Ruch Chorzów01,50003,975
207Zawisza Bydgoszcz00,50003,975

***

Tak szybkie odpadnięcie naszych klubów oznacza też, że żaden z nich (poza Legią) nie ma już szans na poprawienie swojej sytuacji w rozstawieniach. System rozgrywek się zmieni i nie wiadomo dokładnie, kto na co będzie mógł liczyć. Nic nie powinno się jednak zmienić, skoro Arka i Jagiellonia nie były w stanie zdobyć więcej punktów niż 20% rankingu krajowego, które od nowego sezonu będzie funkcjonować jako najniższy możliwy współczynnik. Lech z kolei ma współczynnik większy o 1 punkt, ale dokładnie tyle samo odpada mu za sezon 2012/13 (odpadnięcie na tym samym etapie z AIK Solna). Wstępnie można się zastanawiać, czy 7 punktów pozwoli mu na rozstawienie w III rundzie eliminacji LE, tak jak teraz. Jednak zbyt dużo klubów jeszcze gra w tym sezonie (a co za tym idzie może zdobyć punkty), aby można było już to wyliczać.

W przypadku Legii należy jeszcze wstrzymać się do momentu, w którym rozstrzygnie się, czy awansuje do fazy grupowej LE. Jeśli to się uda, w okresie 5-letnim Legia będzie miała komplet sezonów z udziałem w fazie grupowej, a brak obowiązywania 20% rankingu krajowego we współczynniku powinien jej tylko pomóc. Mimo trochę trudniejszej drogi do Ligi Mistrzów w następnych latach, nadal będzie można od niej oczekiwać awansu choćby do fazy grupowej Ligi Europy.

Zmiany w eliminacjach LM nie zapowiadają się na rewolucyjne, bo nadal pozostanie podział na ścieżkę mistrzowską i ligową. Utrudnieniem będzie jedna dodatkowa runda do zagrania (na pewno w sezonie 2018/19, o jej brak w sezonie 2019/20 walczymy teraz), mniej miejsc w ostatniej rundzie eliminacji (do fazy grupowej z naszej ścieżki awansują cztery zespoły zamiast pięciu) oraz włączenie do eliminacji mistrza 12. kraju w rankingu (teoretycznie także 11., który jednak powinien często korzystać na zwalniającym się miejscu dla zdobywcy LM).

Mimo to ostatni 9-letni okres może zostać podsumowany, jeśli chodzi o dokonania polskich klubów w eliminacjach LM w tej formule. Dostaliśmy dużo łatwiejszą ścieżkę choćby do Ligi Europy, ale już do Ligi Mistrzów udało się awansować tylko raz. Oto jak wyglądało to rok po roku (sezon – klub – ostatnia runda, do której zaszedł – rywal w tej rundzie i wyniki):

2009/2010 – Wisła Kraków – II runda – Levadia Tallinn (1:1 i 0:1)

2010/2011 – Lech Poznań – III runda – Sparta Praga (0:1 i 0:1)

2011/2012 – Wisła Kraków – IV runda – APOEL Nikozja (1:0 i 1:3)

2012/2013 – Śląsk Wrocław – III runda – Helsingborg (0:3 i 1:3)

2013/2014 – Legia Warszawa – IV runda – Steaua Bukareszt (1:1 i 2:2)

2014/2015 – Legia Warszawa – III runda – Celtic FC (4:1 i 0:3 wo.)

2015/2016 – Lech Poznań – III runda – FC Basel (1:3 i 0:1)

2016/2017 – Legia Warszawa – IV runda – Dundalk FC (2:0 i 1:1), awans

2017/2018 – Legia Warszawa – III runda – FK Astana (1:3 i 1:0)

Zestawienie według rund:

II runda – jeden raz

III runda – 5 razy (4 odpadnięcia sportowe, jedno poza boiskiem)

IV runda – dwa odpadnięcia, jeden awans

Zestawienie według klubów:

Legia Warszawa – 4 razy – jeden awans, trzy odpadnięcia

Lech Poznań – 2 razy

Wisła Kraków – 2 razy

Śląsk Wrocław – jeden raz

Droga do Ligi Europy:

3awans przez odpadnięcie w III rundzie el. LM i przejście IV rundy el. LE (kolejna szansa w tym roku)

2awans przez IV rundę el. LM

1 – brak, awans do LM

1 – brak, odpadnięcie w III rundzie el. LM, a potem w IV rundzie el. LE

1 – brak, odpadnięcie już w II rundzie el. LM

Zespoły rozstawione:

1 raz – rozstawienie we wszystkich rundach eliminacji (w tym roku też by tak było, gdyby Legia przeszła do IV rundy), awans

4 – rozstawienie do III rundy włącznie (w 2009/2010 rozstawiona w III rundzie była Wisła i została tak wylosowana jeszcze przed zakończeniem II rundy; odpadła jednak już wcześniej)

4 – rozstawienie tylko w II rundzie

Generalnie nasza skuteczność nie może być oceniona pozytywnie. Każdy z naszych rywali był co najmniej w zasięgu, stosunkowo najmniejsze szanse miał zapewne Lech z FC Basel. Jednak odpadnięcie z Levadią, Helsingborgiem czy nawet teraz z Astaną to niewykorzystane szanse, które dla dwóch klubów – Wisły i Śląska – skończyły się źle. Legia może po raz drugi awansować do Ligi Europy przez III rundę el. LM i IV rundę el. LE; szanse są na to duże, ale nie poprawi to ogólnego wrażenia. Na osiem prób sześć razy mistrz Polski awansował do fazy grupowej, więc tutaj i tak już jest dobrze. Natomiast jeden awans do samej Ligi Mistrzów na dziewięć podejść zdecydowanie zasługuje na ocenę negatywną.

Przed nami puchar pocieszenia

Pozostaje emocjonować się pucharem pocieszenia, czyli Ligi Europy. Dla Legii faza grupowa jest celem minimum pod każdym względem. Nie da się jednak ukryć, że nie robimy postępu. Jeden klub co roku w fazie grupowej to owszem, postęp w porównaniu z okresem sprzed 10 lat (wówczas jeden klub w grupie na dwa lata). Raz na jakiś czas do Legii dołączy kto inny, ale były to tylko Wisła Kraków i Lech. Dla Białej Gwiazdy był to do tej pory ostatni występ w europejskich pucharach, a Lech niedawno po raz czwarty nie przeszedł III rundy eliminacji LE (włącznie z el. LM, odpadał na tym etapie już sześć razy z rzędu). Zaczyna też brakować naszych zespołów już nie tyle w fazie grupowej, co w ostatniej rundzie eliminacji LE. Ostatnim polskim klubem poza Lechem i Legią, który w niej wystąpił, był Ruch Chorzów w sezonie 2014/2015. Minęły więc trzy lata, a ten okres może się wydłużyć. Wczesny start, brak rozstawień, a przede wszystkim formy na początku sezonu zwykle kończy się tak, jak w tym roku. Odpadamy już w lipcu i na początku sierpnia, więc nic dziwnego, że nie zasługujemy na późniejszy start. W tym roku, dzięki Realowi i Manchesterowi United (zdobywcom LM i LE) od III rundy mogła zaczynać Arka i być może podobnie będzie z mistrzem Polski i zdobywcą Pucharu Polski w sezonie 2019/2020. To jednak bardzo mało, a prawdopodobnie czekają nas kolejne męczarnie we wczesnych etapach eliminacji. Ale sami jesteśmy sobie winni.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Jagiellonia Białystok