[vc_row][vc_column][vc_column_text]Tak jak nikt nie chciał mówić, że gra w grupie spadowej, a grupie B, tak nikt nie grał w grupie A, tylko w grupie mistrzowskiej. Zapraszamy więc do naszego podsumowania grupy A, mistrzowskiej.
8. Ruch Chorzów
Metallica skończyła się na „Kill`em all” mawiają… Ruch skończył się na 30. kolejce. Wszystko co potem to straszna bryndza. Coś jak płyta „Garage inc”. Na siłę, bez pomysłu, grana tylko z powodu, że kurka rurka – trzeba. A gdyby tak jednak dopuścić spadek do I ligi nawet z grupy mistrzowskiej za wrażenia artystyczne? Jeżeli czyta to ktoś, kto kogoś zna i ten kogoś kto coś może to proszę przekazać. Zabrakło Ruchowi „Fuel” i „Battery”. „Welcome home” powiedzieli sobie piłkarze z Chorzowa po awansie do ósemki, cała reszta dla kibiców jest „Unforgiven”, i tak „Until it sleeps”.
7. Lech Poznań
[/vc_column_text][vc_video link=”https://www.youtube.com/watch?v=4S4LV5kFOJs” align=”center”][vc_column_text]Powyższy film od sezonu Lecha różni tylko obsada…
6. Pogoń Szczecin
Mówię Pogoń – myślę rykoszet. Rykoszetem po dobrej grze gwiazdą i nadzieją został Zwoliński. Rykoszetem po dobrej jesieni Pogoń wiosną walczyła o puchary. Pogoń rykoszetem, a nawet trzema, zapewniła Legii mistrzostwo. Rykoszetem dostał na sam koniec trener Michniewicz i przestał być trenerem Michniewiczem. Przynajmniej w Szczecinie. Pogoń lubująca się w remisowaniu, zatrudniła trenera remisującego. Przyszły sezon może być dla Pogoni kluczowy. Ambicje właścicieli i sponsorów są większe niż . miejsce. Możliwości drużyny i infrastruktura już niekoniecznie. Jakby nie patrzeć, przyszły sezon to wyzwanie dla wszystkich w Szczecinie.
5. Lechia Gdańsk
Podsumowanie sezonu Lechii jest prostsze odkąd ruch w szatni ustał i jest choć odrobinę mniej tłoczno niż na sopockim molo w lipcowe niedzielne popołudnie. Okazuje się, że nie trzeba znać bez mała 50 nazwisk i śledzić blisko 30 transferów. Dziś wystarczy pamiętać jedno nazwisko – Nowak (nie mylić z Pawłem). Znaki rozpoznawcze Lechii – ofensywna piłka, Milos Krasic, walka o górną ósemkę do ostatniej kolejki. Brak pucharów to pokłosie dramatycznej jesieni. Nie mniej sztorm w Gdańsku osłabł, idzie ku lepszemu.
4. Cracovia
Pomna doświadczeń z pierwszej części podsumowania, tym razem połowa naszego duetu przygotowała się lepiej i postanowiła wskazać żyjących poetów krakowskich. Wymienienie nazwisk takich jak Turnau Grzegorz czy Kornhauser Julian (pierwszy teść RP), a także Gracjan Roztocki na nic się jednak zdało i sezon Cracovii nie doczekał się podsumowania wierszem.
Sam sezon Pasów można sprowadzić do 4 nazwisk:
- Rakels Deniss – niby obściskiwał się z kolegami, niby publikował głupkowate zdjęcia w klimacie LGBT, ale odkąd odszedł do Reading, gra Cracovii jednak nie była tak porywająca.
- Kapustka – dyżurne odkrycie Ekstraklasy i nadzieja polskiej piłki. Niech odejdzie, bo tytuł zostanie mu dożywotnio, a i na wzmocnienia przyda się też jakaś kapustka.
- Zieliński, Jacek Zieliński – poskładał co się dało, nic nie zepsuł, więc są i puchary.
- Filipiak Janusz, profesor – chwała mu za to, że zaczął być profesorem i właścicielem klubu, a przestał być nadtrenerem – selekcjonerem.
3. Zagłębie Lubin
Z Zagłębiem Lubin jest jak z historią świata. Jak sobie przypomnę stary stadion w Lubinie, to od razu do głowy przychodzi mi epoka kamienia łupanego.
Sam klub przez długie lata tkwił w epoce feudalnej, tu wasal, tam lennik, polityczne łupy, dziesięcina z KGHM i jakoś się kręciło. Sezon ten był jednak epokowy, bo po raz pierwszy od dawna zbudowano drużynę i klub przeniósł się w epokę brązu.
Każda epoka ma swego proroka – w Zagłębiu było ich dwóch – trener Stokowiec i Pan Piłkarz Filip Starzyński.
Chodzą słuchy, że był i trzeci prorok. Trzecim prorokiem, a w zasadzie prorokinią była Pani Eugenika Papa, która co prawda nie jest kibicem piłkarskim, ale na spotkaniu opłatkowym Kółka Gospodyń Wiejskich w Kozich Worach powiedziała, że miedź będzie szła w górę.
2. Piast Gliwice
W sumie nie wiemy czy to polskie Leicester, czy raczej Anglicy mieli swoje Gliwice.
Trwa spór w doktrynie i nie będziemy go roztrząsać. Sezon w Gliwicach był jak sen po pijaku. Niby fajnie, kolorowo, głęboki, faza REM, ale jak już się Piast przebudził to okazało się, że kołderka za krótka i suszy… Niby sukces, niby wynik ponad stan, ale w gliwickich domach ciągle słychać jak Krzysztof Cugowski śpiewa: „To nie tak miało być, zupełnie nie tak…”
Obawiamy się, że w nowym sezonie melodia ta będzie brzmiała jeszcze częściej i jeszcze bardziej rzewnie.
1. Legia Warszawa
Niby Mistrz, niby zdobywca Pucharu, niby szacowna stulatka. Ale ciągle coś nam nie pasuje. Nie wiedzieliśmy do końca o co nam chodziło, aż w pijackiej wizji nie doszliśmy do wniosku, że Legia ma twarz Michała Kucharczyka. A to się wypierdoli na mistrzowskiej fecie (pamiętacie poprzedni sezon?), a to zagra tak nieudolnie, że oczy bolą od patrzenia, a głowa od walenia w ścianę, a to zrobi rzecz taką, że klękajcie narody. Michał, wiemy… Sami jesteśmy fatalni.
P.S. Do pracy nad podsumowaniem sezonu Cracovii chcieliśmy zaprosić Macieja Maleńczuka, bo i poeta, z Krakowa, kibic Pasów. Jednak po dokładnym zastanowieniu i pod wpływem lektury wywiadu rzeki z rzeczonym zarzuciliśmy ten pomysł, jako że nie jesteśmy gotowi na przyjęcie takiej ilości zakazanych substancji. Wiemy, że odbiło się to na kolorycie i polocie naszych paralel, jednak zdrowie ma się jedno.[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]
[vc_row][vc_column text_align=”center” width=”1/3″][TS_VCSC_Team_Mates_Standalone team_member=”4521″ custompost_name=”Łukasz Kawiak” style=”style2″ show_download=”false” show_contact=”false” show_opening=”false” show_skills=”false” icon_align=”center”][/vc_column][vc_column width=”1/3″][TS_VCSC_Team_Mates_Standalone team_member=”4349″ custompost_name=”UGHR” style=”style2″ show_download=”false” show_contact=”false” show_opening=”false” show_skills=”false” icon_align=”center” el_file1=””][/vc_column][vc_column width=”1/3″][/vc_column][/vc_row]