UEFA uchyliła rąbka tajemnicy, ale najważniejszych rzeczy wciąż nie wiemy. Potwierdzono, że cztery najlepsze kluby w rankingu krajowym wystawią po cztery kluby w Lidze Mistrzów bez eliminacji, zaś nowy format eliminacji nie został zaprezentowany.
Już od pewnego czasu spekulowano o zmianach, które zostaną wprowadzone w systemie europejskich rozgrywek na lata 2018-2021. Dziś UEFA potwierdziła część przypuszczeń, zaskoczyła nowymi rozwiązaniami w rankingu klubowym, ale wciąż wiele rzeczy pozostaje niejasnych. Zapowiedzi zmian przedstawiono w dwóch artykułach dostępnych tutaj i tutaj.
Najważniejsze rzeczy, które wynikają z tych opisów:
The UEFA Europa League winners will automatically qualify for the UEFA Champions League group stage (currently they can potentially take part in a play-off round).
Z jednej strony jest to praktycznie niezauważalna zmiana. Do tej pory zwycięzca LE miał pewność udziału w IV rundzie eliminacji LM, a do fazy grupowej LM awansował bezpośrednio wówczas, gdy zdobywca LM zakwalifikował się do fazy grupowej tych rozgrywek przez swoją ligę i zwolnił tym samym jedno miejsce. Taka sytuacja ma jednak miejsce niemal co roku, dlatego ważniejsze jest to, kto ewentualnie będzie zajmował zwolnione miejsca, jeśli zdobywcy LM i LE będą je zwalniać także w nowym formacie. Mogą to być zespoły z eliminacji, ale nie wiadomo, z której ścieżki. Jeżeli z naszej – mistrzowskiej, będzie to dla nas korzystne. To jedna z wielu spraw, które wymagają jeszcze konkretów, a tych póki co brakuje.
The top four clubs from the four top-ranked national associations will now qualify automatically for the group stage of the UEFA Champions League.
To oznacza, że aż połowa miejsc w fazie grupowej (ta bowiem pozostaje bez zmian, łącznie 32 zespoły) przypadnie klubom z czterech najlepszych krajów w rankingu (obecnie są to Hiszpania, Niemcy, Anglia i Włochy). Kluby takie jak AS Roma czy Villarreal będą zatem zwolnione z eliminacji, a najbardziej skorzysta czwarty kraj w rankingu, czyli obecnie Włochy. Do tej pory wystawiali dwa zespoły w LM bez eliminacji i jeden zespół w eliminacjach. Po zmianach będą mieli aż cztery zespoły bezpośrednio w fazie grupowej.
A new system for the club coefficients: clubs will be judged on their own records (deletion of the country share for individual club coefficient unless that coefficient is lower than 20% of the association’s coefficient).
Na przestrzeni lat udział rankingu krajowego we współczynnikach klubowych malał. Najpierw było to 50%, potem 33%, a obecnie 20%. Od 2018 roku ranking krajowy nie będzie wpływał na ten klubowy, co oznacza m.in., że niezłe kluby ze słabszych krajów (np. Legia) powinny zyskać, a kluby ze słabszymi wynikami powinny być na tym stratne. Należy pamiętać o adnotacji w nawiasie, czyli sytuacjach w których ranking krajowy jednak będzie stosowany. Aktualnie 20% z naszego rankingu krajowego wynosi 3,75. Oto punkty zdobyte „samodzielnie” przez polskie kluby do ich obecnych współczynników:
Legia – 20,5 pkt (współczynnik 24,250)
Lech – 7 pkt (10,750)
Śląsk – 3,5 pkt (7,250)
Ruch – 2,5 pkt (6,250)
Zagłębie, Piast – 1 pkt (4,750)
Jagiellonia, Zawisza – 0,5 pkt (4,250)
Cracovia – 0,25 pkt (4,000)
Oznacza to, że tylko dwa nasze kluby miałyby współczynnik wyższy niż 20% rankingu krajowego, gdyby te zasady obowiązywały teraz. Zwłaszcza w kontekście Legii można liczyć, że przeskoczyłaby w rankingu klubowym kluby z mocniejszych krajów, które w ostatnich latach osiągały w pucharach gorsze wyniki od niej.
Historical success in the competition will also be acknowledged in coefficient calculation (points for previous European titles with a weighted system for UEFA Champions League and UEFA Europa League titles)
Tutaj niewiele wiadomo, a dla nas nie jest to szczególnie istotne, skoro ani my, ani większość rywali rankingowych nie ma w swoim dorobku żadnego europejskiego trofeum. Ponieważ jednak nie uszczegółowiono, jakiego rzędu byłyby to liczby do współczynnika, nie można określić, jak bardzo wspomoże to takie kluby jak Steaua, Crvena Zvezda czy IFK Göteborg (dla najlepszych, typu Real, i tak nie powinno mieć znaczenia, skoro będą wysoko na górze).
Financial distribution to clubs will be increased significantly for both competitions.
A new four-pillar financial distribution system (starting fee, performance in the competition, individual club coefficient and market pool) will see sporting performances better rewarded, while market pool share will decrease.
To zmiany w dystrybucji finansów, które są warte odnotowania, jednak nie mają bezpośredniego wpływu na rankingi i pucharowe eliminacje.
Retention of Champions and League route of qualifying in the UEFA Champions League, ensuring that clubs from all associations can enter through their domestic leagues and qualify for both competitions.
Chyba najważniejszym punktem jest dla nas zachowanie podziału eliminacji LM na ścieżkę mistrzowską i ligową. Nie podano, jak miałyby one wyglądać, jednak trzeba spodziewać się zmian w stosunku do stanu obecnego. Teraz mamy 22 kluby zaczynające grę od fazy grupowej, a teoretycznie najsłabszym z nich jest mistrz 12. kraju w rankingu. Z dwóch ścieżek eliminacji do fazy grupowej wchodzi po 5 zespołów. Po zmianach mamy już 16 miejsc zajętych przez 4 kraje i zdobywców LM i LE, o ile nie nastąpią przesunięcia. Od tego, kto jeszcze dostanie miejsce od razu w grupie, zależy system eliminacji. Istnieje wersja, według której fazę grupową LM mają zapewnioną także mistrzowie krajów 5-10 i wicemistrzowie krajów 5-6. W tej sytuacji w ścieżce mistrzowskiej znalazłyby się zespoły z krajów z miejsc 11-55, walczące o 4 miejsca, a ze ścieżki ligowej awansowałyby dwa zespoły z nieznanego grona. Jest to jednak informacja niepotwierdzona i prawdopodobnie przykładowa, a oficjalny system ma zostać ogłoszony do końca 2016 roku.
Możemy się spodziewać, że w eliminacjach będzie dla nas trochę trudniej. Przy aż 16 miejscach dla najlepszych krajów, nie ma szans na zachowanie obecnego kształtu ścieżki mistrzowskiej. Gdyby nawet mistrzowie krajów 5-12 otrzymali bezpośrednie miejsce w fazie grupowej (tak jak mają teraz), do podzielenia na dwie ścieżki eliminacji zostałoby 6 miejsc (o cztery mniej niż obecnie), a w takiej sytuacji wicemistrzowie krajów 5 i 6 zaczynaliby grę od eliminacji. Takie rozwiązanie jest chyba mało prawdopodobne. Do tego należy dodać, że zmiany w eliminacjach LM wpłyną także na format LE, gdyż zespoły wyeliminowane z tych pierwszych rozgrywek trafiają do tych drugich. Niewykluczone, że dla tych, którzy najwięcej stracą w LM, zostanie przygotowana rekompensata w LE, choć z pewnością mało kto byłby z takiego pocieszenia zadowolony.
Wciąż niewiele można przesądzać, jeśli chodzi o format rozgrywek za dwa sezony. Powoli wyłania się obraz, z którego wynikają niewielkie, ale jednak utrudnienia dla słabszych krajów, w tym Polski. Optymistyczny wniosek jest taki, że siła przeciwników w naszej ścieżce eliminacji powinna zostać na podobnym poziomie lub być nieco większa, a zapowiadało się to dużo gorzej. Może się jednak okazać, że o rozstawienie w kluczowych rundach będzie jeszcze trudniej niż do tej pory. Tym ważniejszy będzie każdy punkt, jaki ewentualnie wywalczy Legia w tym sezonie. Szanse przy takiej grupie nie są duże, ale każda niespodzianka, którą sprawiłby mistrz Polski, może być decydująca o rozstawieniu. Jeśli nie w następnym sezonie (gdzie jeszcze zasady pozostają takie same, jak w obecnym), to może w kolejnych…