„Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony. Nie ma »ich«. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Na zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, bo jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem, będziemy sami sobą rządzili. Cztery pokolenia nadaremno na tę chwilę czekały, piąte doczekało.” – Jędrzej Moraczewski.
11 listopada 1918 roku. Godzina 5:20 rano. Compiègne we Francji. W wagonie kolejowym w jednym z lasów przewodniczący delegacji niemieckiej Matthias Erzberger, dyplomata z Ministerstwa Spraw Zagranicznych Alfred von Oberndorff, komandor Ernst Vanselow oraz generał major Detlof von Winterfeldt podpisują w obecności francuskiego marszałka Ferdinanda Focha rozejm, który jednocześnie kończy I wojnę światową. Na podstawie warunków rozejmu Polska po 123 latach zaborów wraca na mapę i staje się wolnym i niepodległym krajem.
Polska powstała na nowo i na nowo trzeba było ją tworzyć i budować. Prawo, gospodarkę, wojsko, a także sport. Środowisko piłkarskie zaczęło działać niemal natychmiast i już na 20 i 21 grudnia 1919 roku zwołano w Warszawie 1 zjazd polskich klubów piłki nożnej, podczas którego doszło do utworzenia Polskiego Związku Piłki Nożnej. Obecnie jest to największy polski związek sportowy. Pierwszym prezesem PZPN został działacz Cracovii pan Edward Cetnarowski, wiceprezesem major Maryan Esman, a sekretarzem generalnym Wacław Wojakowski.
Na zdjęciu od lewej: Maryan Esman, Edward Cetnarowski, Wacław Wojakowski
Co ciekawe prezes Cetnarowski z wykształcenia był… ginekologiem. Pracował jako asystent u – znanego Wam z pierwszej części mojego cyklu – doktora Henryka Jordana. W 1921 roku był również w gronie pięciu założycieli „Przeglądu Sportowego”. Zmarł nagle w 1933 roku podczas otwarcia finałowego turnieju mistrzostw Polski w hazenie (piłka ręczna kobiet). O tym, że był szanowanym działaczem świadczą telegramy kondolencyjne, które po jego śmierci docierały do Polski z całej Europy. Od 1945 do 1948 jego imieniem nazywano stadion Cracovii.
Wróćmy jednak do 1919 roku, kiedy to podczas założycielskiego zgromadzenia nie próżnowano. Na początek przyjęto statut i ustalono, że pierwsza siedziba związku będzie znajdować się w Krakowie. Następnie ogłoszono regulamin I Mistrzostw Polski w piłce nożnej, które miały odbyć się w 1920 roku i podzielono kraj na 5 piłkarskich okręgów zwanych Okręgowymi Związkami Piłki Nożnej. OZPN znajdowały się w Krakowie, Łodzi, Warszawie, Poznaniu oraz we Lwowie. Okazało się jednak, że 5 okręgów to za mało i 26 lutego 1922 roku powstały trzy kolejne: górnośląski, lubelski i wileński. 25 lutego 1923 dołączył jeszcze toruński, który był ostatnim przedwojennym OZPN.
I Mistrzostwa Polski w piłce nożnej
Wiosną 1920 roku rozpoczęto I Mistrzostwa Polski w piłce nożnej. Pierwszy mecz w oficjalnych rozgrywkach w Polsce odbył się 18 kwietnia 1920 roku w krakowskiej B klasie. Wawel Kraków zmierzył się z Cracovią II i uległ 1:3. 25 kwietnia 1920 roku Cracovia ograła Jutrzenkę aż 8:0 w spotkaniu krakowskiej klasy A. Był to pierwszy mecz w rozgrywkach których celem było wyłonienie pierwszego w historii Mistrza Polski. Niestety ze względu na bolszewicką agresję rozgrywek nie udało się dokończyć.
Rok później liczba istniejących klubów w Polsce przekroczyła już 100. Zarejestrowanych piłkarzy było ponad 2000. Wyłoniono również pierwszego mistrza Polski. Została nim Cracovia.
Wyniki w sezonie 1921:
Tabela po sezonie 1921:
Klasyfikacja strzelców sezonu 1921:
Kadra pierwszych w historii Mistrzów Polski:
Pierwsza reprezentacja narodowa
Powstała również reprezentacja narodowa, która dokładnie 18 grudnia 1921 roku zagrała swój pierwszy historyczny mecz. Poprzeczkę zawieszono wysoko, bo pierwszym przeciwnikiem została reprezentacja Węgier. Pierwotnie miała to być reprezentacja Austrii, co dzięki swoim kontaktom zorganizować próbowały kluby galicyjskie z Krakowa czy Lwowa. Termin ustalono na 3 lipca, jednak Austriacy rozmyślili się i przestali odpowiadać na listy PZPN. Po tym wydarzeniu propozycję rozegrania meczu wystosował Węgierski Związek Piłki Nożnej. Węgrzy proponowali rozegranie meczu w Wigilię, jednak ostatecznie termin ustalono na 18 grudnia.
Pierwszy mecz międzynarodowy
Piłkarze wybiegli na boisko punktualnie o godzinie 13:45 – środek grudnia godzina 13:45, ciekawe co na to Piotr Ćwielong? 😉
Zrobiono kilka pamiątkowych zdjęć. Jedno udało mi się odnaleźć. Panie i Panowie przed Wami pierwsza w historii reprezentacja Polski w piłce nożnej przed pierwszym w historii meczem z Węgrami:
Muszę przyznać, że jak na połowę grudnia, panowie są ubrani dość lekko.
Drużyny przystąpiły do meczu w następujących zestawieniach.
Jak widać na powyższej grafice nikt wtedy nie patyczkował się z ustawianiem „autobusów” w polu karnym. 2 obrońców, 3 pomocników i 5 napastników. To się nazywa prawdziwy ultraofensywny futbol.
Wybiła godzina 14.00. Czeski sędzia Emil Grätz rozpoczyna spotkanie. Zgodnie z przewidywaniami pierwsi do ataku ruszyli bardzo mocni wtedy Węgrzy, którzy w tym roku mieli już na koncie łomot spuszczony Niemcom 3:0 i zwycięstwo ze Szwedami 4:2. Polacy natomiast podeszli do meczu z dużym respektem do przeciwnika przez co grali bardzo nerwowo. Styczeń i Synowiec grali zbyt blisko siebie przez co zostawiali na skrzydłach sporo miejsca łącznikowi Imre Schlosserowi, który tego dnia był szalenie aktywny.
W 18. minucie meczu Szabó wykorzystuje zamieszanie w polu karnym Polaków i pakuje piłkę do siatki. 1:0 dla Węgrów. Polacy już 4 minuty później mieli szansę na wyrównanie. Kałuża doskonale podaje do Kuchara, ten wychodzi sam na sam z bramkarzem Madziarów i trafia go… w głowę. Zsak pada jak rażony piorunem, a Kuchar znajduje się sam na sam z pustą bramką. Sędzia nie przerywa gry. Kuchar stając przed szansą zdobycia pierwszego w historii gola dla reprezentacji Polski i wyrównania stanu meczu… zostawia piłkę i zaczyna cucić oszołomionego węgierskiego bramkarza. W międzyczasie do piłki dopada obrońca i posyła ją byle dalej od własnej bramki. Znacie współczesnego piłkarza który w takiej sytuacji zachowałby się tak jak Kuchar? Frajer czy jednak najwyższy poziom fair play?
Na zdjęciu Wacław Kuchar
W 41. minucie meczu sędzia dyktuje rzut karny dla Węgrów. Do piłki podchodzi Fogl, ale karnego nie wykorzystuje. Nie znalazłem niestety informacji czy Loth ten strzał obronił, czy Węgier po prostu nie trafił w bramkę. Węgrzy do końca meczu mieli jeszcze kilka poważnych szans na zdobycie gola, jednak w polskiej bramce znakomicie spisywał się młody bramkarz Polonii Warszawa Jan Loth, który został okrzyknięty zawodnikiem meczu.
Na zdjęciu Jan Loth
Wynik do końca nie uległ zmianie i w debiucie przegraliśmy z Węgrami 1:0, co mimo wszystko zostało odebrane jako sukces polskiego sportu. W końcu debiutanci z Polski mierzyli się z węgierskim potentatem.
Fragment artykułu dotyczący meczu na łamach „Przeglądu Sportowego”. Niestety nie udało mi się znaleźć całego.
Czytając powyższy artykuł z „Przeglądu Sportowego” zwróćcie uwagę na to z czego składała się piłkarska wieczerza. Ania Lewandowska nie lubi tego.
***
Więcej o historii reprezentacji napiszę Wam w kolejnych odcinkach, a teraz wrócimy do ogólnego rozwoju piłki nożnej w Polsce, który postępował bardzo szybko.
20 kwietnia 1923 w Genewie odbył się pierwszy powojenny kongres FIFA na którym PZPN został oficjalnie przyjęty w jej struktury. Dzięki temu w 1924 roku reprezentacja mogła zadebiutować na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu.
W 1925 roku zaczęto rozwijać rozgrywki Pucharu Polski. Najpierw grano tylko na szczeblu poszczególnych okręgów. W 1926 rozgrywki prowadzono już na szczeblu centralnym.
Pierwszy finał 5 września 1926 roku rozegrały między sobą drużyny Wisły Kraków i Sparty Lwów. Krakowianie wygrali 2:1 i stali się pierwszymi w historii triumfatorami Pucharu Polski. Co ciekawe następną edycję rozegrano dopiero 6 lat po wojnie, 16 września 1951 Unia Chorzów wygrała z Gwardią Kraków 2:0. Warto tu zwrócić uwagę na frekwencję podczas meczów. W 1926 roku finał oglądało 1,5 tysiąca widzów. Na kolejny finał w 1951 roku przyszło już około 35 tysięcy kibiców.
Nowy system rozgrywek
Jesienią 1926 roku większość polskich klubów dążyła do stworzenia Ligi Piłkarskiej. Do tej pory rozgrywki toczyły się w klasach okręgowych. Zwycięzcy tych klas toczyli między sobą walkę o Mistrzostwo Polski. W 1926 kluby dążyły do zmiany systemu rozgrywek i zmiany sposobu awansu na najwyższy poziom rozgrywkowy. PZPN był tym zmianom przeciwny. Ostatecznie jednak kluby postawiły na swoim i mimo sprzeciwu PZPN, 3 kwietnia 1927 roku zainaugurowano rozgrywki Ligi Piłki Nożnej. Pierwszym mistrzem została Wisła Kraków, pierwszym spadkowiczem była Jutrzenka, również z Krakowa. Do pierwszego sezonu nie przystąpiła Cracovia, której prezes był jednocześnie… szefem PZPN. 18 grudnia 1927 związek jednak się złamał, zaakceptował zmiany i wprowadził Cracovię do ligi. 15 stycznia 1928 roku Liga Piłki Nożnęj stała się autonomicznym członkiem PZPN.
Jakie zmiany wprowadzono? Najlepiej zobrazują to poniższe tabelki.
System rozgrywek przed 1927.
System rozgrywek po 1927.
Pod koniec lat 30. XX wieku władze PZPN oficjalnie ustanowiły klasę okręgową jako II poziom rozgrywek. Zmiana nie wszędzie została wprowadzona dlatego też mogą pojawiać się rozbieżności co do nazwy.
Debiut w eliminacjach mistrzostw świata
W 1933 roku reprezentacja Polski debiutuje w eliminacjach Mistrzostw Świata. Niestety po porażce w dwumeczu z Czechosłowacją nie udało się zagrać na włoskich boiskach. Cztery lata później na drodze Polaków do Mundialu we Francji stanęła reprezentacja Jugosławii, którą udało się wyeliminować. Można było świętować historyczny awans do turnieju finałowego o Mistrzostwo Świata.
Na początku lat 30. XX wieku mamy już w pełni ukształtowane struktury piłkarskie. Mamy własną Ligę Piłki Nożnej. Jest również ciągle rozwijająca się reprezentacja Polski. Kto błyszczał w tej reprezentacji? Dlaczego Ernest Wilimowski jest postacią kontrowersyjną? Kiedy reprezentacja odniosła pierwsze w historii zwycięstwo? Kto był strzelcem pierwszego gola?
O tym opowiem Wam już w kolejnej części tego cyklu, który w całości poświęcę historii reprezentacji Polski.
Piotr Potępa
Wykorzystane źródła:
Autor nieznany: Dziesięciolecie Polski odrodzonej. Księga pamiątkowa. 1918–1928, Kraków–Warszawa: Ilustrowany Kuryer Codzienny, 1928, s. 853
Przegląd Sportowy nr 1/1922 (link do skanu dostępny u autora)
Autor nieznany – 1904-1939. Księga pamiątkowa Lwowskiego Klubu Sportowego „Pogoń”, Lwów 1939, s. 339
Narodowe Archiwum Cyfrowe
Statystyki sezonu 1921: https://www.mogiel.net/POL/history/polhist.php oraz wikipedia.pl
Piszę dla Watch-Esa i 2x45info. IT QA. Zakochany we Wrocławiu i Warszawie sprzed wojny.
Pingback: Cracovia tonie we własnej kałuży | WATCH EKSTRAKLASA