Zimowa przerwa przy Reymonta 22 to okres intensywnej pracy. Po ostatnim ligowym spotkaniu w 2016 roku i porażce z Ruchem Chorzów, piłkarze rozjechali się do domów, jednak zarząd „Białej Gwiazdy” działał prężnie. Postanowiono przesunąć trenerów – Kazimierza Kmiecika i Radosława Sobolewskiego do roli asystentów, natomiast zatrudniono nieznanego dotąd Hiszpana – Kiko Ramireza.
Ivan Gonzalez
Już na początku stycznia w Krakowie pojawił się nowy zawodnik – Ivan Gonzalez. Stoper z ciekawym CV, miał możliwość treningów z wielkimi gwiazdami „Królewskich”, jednak w Madrycie kariery nie zrobił. Pograł na zapleczu hiszpańskiej Primera Division, w Niemczech, czy Rumunii. Pod Wawelem zastąpił Richarda Guzmicsa (przenosiny do Chin), któremu kontrakt kończył się wraz z końcem sezonu. Był to więc ostatni moment, aby cokolwiek na Węgrze zarobić. Po meczach sparingowych można wysnuć wniosek, że Ivan Gonzalez to zawodnik, który dobrze czuje się z futbolówką przy nodze, potrafi dobrze rozegrać, posłać penetrującą prostopadłą piłkę z pominięciem środkowej linii boiska.
Semir Štilić ponownie przy Reymonta
Największym wydarzeniem w Krakowie, a może i nawet w całej Lotto Ekstraklasie, był powrót do Polski Semira Stilicia. Bośniak po grudniowych negocjacjach zakończonych fiaskiem wyjechał z Krakowa, jednak w styczniu postanowił do niego wrócić i ponownie usiąść do rozmów. Zdecydował się parafować kontrakt, którym związał się z Wisłą 1,5-roczną umową. Forma Bośniaka jest sporą niewiadomą, bowiem przez kilka miesięcy pozostawał bez klubu. W sparingach w tureckim Belek grywał końcówki, w próbie generalnej z Zagłębiem Sosnowiec nie wystąpił, ponieważ musiał uporać się ze sprawami związanymi z przenosinami do Polski.
Drugi powrót Stilicia do Ekstraklasy może być dla niego trudniejszy z kilku powodów. Trenerem nie jest Franciszek Smuda, a Kiko Ramirez. Konkurencja w zespole Białej Gwiazdy jest bardzo duża, dawno takiej nie było, a miejsce w składzie trzeba sobie wywalczyć sumienną pracą na boisku. Kolejną sprawą jest ustawienie, na jakie zdecyduje się hiszpański szkoleniowiec. Jednak jeżeli Stilić wskoczy na poziom, do którego wszystkich przyzwyczaił to powinien być jednym z najlepszych zawodników ligi. Kluczem wydaje się czas, jaki Bośniak potrzebuje na osiągnięcie optymalnej formy.
Od Alana Czerwińskiego po Jakuba Bartkowskiego
Po stronie ubytków należy umieścić Bobana Jovicia, który otrzymał – jak sam zapewniał – atrakcyjną ofertę z Bursasporu,a od Wisły dostał zielone światło na transfer. Słoweniec był bardzo ważnym punktem krakowskiej drużyny, szczególnie w ofensywnie, gdzie świetnie współpracował z Rafałem Boguskim. W obronie miał nieco problemów, jednak był graczem bardzo solidnym. Działacze Wisły Kraków chcieli uzupełnić tę lukę Alanem Czerwińskim z GKS-u Katowice, najlepszym prawym obrońcą I ligi według wielu ekspertów. Sam zawodnik pofatygował się do Krakowa, miał przejść testy medyczne, jednak na ostatniej prostej transfer nie doszedł do skutku. Nieoficjalnie krążą pogłoski, że dużą rolę odegrał menedżer zawodnika – Bartłomiej Bolek, który miał odwodzić go od tego pomysłu, a sam zawodnik stracił zapał do przenosin pod Wawel.
Koniec końców krakowianie zdecydowali się na kapitana Wigier Suwałki, Jakuba Bartkowskiego. Jak się okazuje, było spore zagrożenie, że i ten transfer może nie dojść do skutku z uwagi na nie najlepsze wyniki testów medycznych. Umowa została podpisana na 1,5 roku (z opcją przedłużenia o kolejny rok), a 25-latek może występować zarówno po lewej jak i prawej stronie defensywy. Po kilku treningach z drużyną zdążył rozegrać sparing z Zagłębiem Sosnowiec, występując na lewej stronie defensywny. Zawinił przy straconej bramce, gdzie skrzydłowy sosnowiczan z łatwością go minął.
„Gatusso z rezerw”
Kolejnym zawodnikiem, który zdecydował się na przeprowadzkę do Krakowa jest Pol Llonch. Hiszpan do tej pory występował w niższych hiszpańskich ligach, a jego pozycja to środek pomocy, ewentualnie prawe skrzydło. Z Wisłą związał się półroczną umową z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Wydaje się, że jest to znakomity ruch ze strony krakowskich działaczy, w razie słabej dyspozycji nie będzie problemu z długim kontraktem, a w trakcie sezonu może się okazać, że jest wartościowym graczem. Nie miał za wiele okazji aby pokazać swoje umiejętności, jednak z treningów docierają pozytywne informacje na temat jego dyspozycji. Po sparingu z Zagłębiem Sosnowiec widać, że piłka przy nodze nie przeszkadzała mu.
18-letnia nadzieja
Kolejnym transferem do Wisły było pozyskanie 18-letniego Wojciecha Słomki z AS Progres Kraków. Skrzydłowy imponował swoją formą w CLJ, często zdobywając bramki i asystując. Umowa została podpisana na 2,5 roku z możliwością przedłużenia o kolejne dwa lata. Wydaje się, że ten transfer był realizowany z myślą o przyszłości, a wiosnę 18-latek spędzi w drużynie juniorów „Białej Gwiazdy” prowadzonej przez Mariusza Jopa.
Matija Špičić i Hugo Vidémont Wiślakami
Wisła nie powiedziała ostatniego słowa, jeżeli chodzi o pozyskiwanie zawodników. Lewy obrońca/pomocnik Matija Špičić, po dość długich testach sportowych przechodzi testy medyczne i ostatecznie podpisał kontrakt. Wydaje się, że jest to potrzeba chwili, ponieważ kontuzji doznał Maciej Sadlok i nie wiadomo, kiedy wróci do pełni dyspozycji. Tym samym 28-letni Chorwat po wielu treningach z Wisłą powinien być bardziej przygotowany do gry na lewej stronie defensywy niż Jakub Bartkowski. W przypadku Chorwata kontrakt będzie obowiązywał do końca obecnego sezonu.
Po testach medycznych jest już Hugo Vidémont. 23-letni skrzydłowy występujący ostatnio w zespole Ajaccio, na zapleczu Lique 1 na zasadzie wolnego transferu powinien przenieść się pod Wawel. Jego statystyki nie powalają na kolana, w 15 meczach rozegrał 594 minuty, notując jedną asystę. Może występować zarówno po lewej jak i prawej stronie boiska. Francuz z „Biała Gwiazdą” związał się 1,5 rocznym kontraktem, z możliwością przedłużenia umowy o kolejne dwa lata.
[vc_video link=”https://www.youtube.com/watch?v=hy_S2GSS_oI” align=”center”]
Zoran Arsenić w „Klubie Kokosa”
Jak zapowiadał wiceprezes ds. sportowych Wisły Kraków, Manuel Junco, cały czas trwają starania aby pozyskać już teraz Zorana Arsenicia z NK Osijek. Chorwat związał się z „Białą Gwiazdą” kontraktem od lipca, jednak jego aktualny pracodawca postanowił go „ukarać” zsyłając do rezerw. Chorwaci postanowili, że wiosnę spędzi w „Klubie Kokosa”, nie odpowiadając na oferty z Krakowa. Wielka szkoda, że cały spór nie rozgrywa się na płaszczyźnie polskiej piłki, bowiem PZPN miałby pole do popisu. Organy polskiego związku szybko zareagowały na sytuację Radosława Cierzniaka, gdy ten przeniósł się do Warszawy. Tak stanowczo PZPN nie postąpił z Filipem Modelskim z Jagiellonii Białystok. Możemy tylko gdybać, jak sprawa potoczyłaby się tutaj, jednak mam wrażenie, że mogłoby nam towarzyszyć sporo uśmiechu na twarzach.
Skrzydłowy z Kolumbii
Ever Valencia to ostatni zawodnik, którym Wisła Kraków jest bardzo mocno zainteresowana. Więcej o 20-latku pisaliśmy tutaj. Działacze spod Wawelu porozumieli się już z Independiente Medellín, a ostatnią kwestią jaka pozostała to decyzja samego zawodnika. Jeżeli wszystko znajdzie swój szczęśliwy finał to Kolumbijczyk trafi do Krakowa na zasadzie wypożyczenia z możliwością pierwokupu.
Tomasz Cywka prawym obrońcą?
„Wygranym” okresu przygotowawczego dość nieoczekiwanie okazał się Tomasz Cywka. W wyniku odejścia Bobana Jovicia to właśnie on został ustawiony przez Kiko Ramireza na pozycji prawego obrońcy. Co więcej, trener był zadowolony z jego postawy na tej pozycji. Wiele wskazuje na to, że to właśnie Cywka sobotni mecz z Koroną Kielce rozpocznie od pierwszych minut po prawej stronie defensywny. Szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” niechętnie na tej pozycji korzysta z usług Jakuba Bartosza. 20-latka bardziej widzi w roli skrzydłowego, gdzie ma więcej swobody i może wykorzystać swoje ofensywne walory.
Bezpieczne umowy
Na pochwałę zasługuje mądrość działaczy Wisły Kraków. Umowy zawierane z zawodnikami są bardzo bezpieczne, często są to w miarę krótkie kontrakty, z możliwością dalszego przedłużania. Pozwala to uniknąć wpadek, jakim był niewątpliwie dwuletni kontrakt 30-letniego Adama Mójty.
Szeroka kadra
Zespół Wisły Kraków opuścili Richard Guzmics (Yanbian Funde), Boban Jovic (Bursaspor), Krzysztof Drzazga (wypożyczenie do Stali Mielec) oraz Adam Mójta (Piast Gliwice). Na testach w Puszczy Niepołomice przebywał Krystian Kujawa, a ostatnio w Legionovii Legionowo Mateusz Zając.
Dawno drużyna Wisły Kraków nie posiadała tak szerokiej kadry. Jeżeli wyżej przybliżeni gracze zwiążą się umową pod Wawelem, to „Biała Gwiazda” będzie miała 24/25 zawodników. Walka o meczową 18-stkę będzie bardzo zacięta.
Bramkarze: Łukasz Załuska, Michał Miśkiewicz, Mateusz Zając Michał Buchalik
Obrońcy: Tomasz Cywka, Jakub Bartkowski, Arkadiusz Głowacki, Ivan Gonzalez, Alan Uryga, Piotr Żemło, Krystian Kujawa, Matija Spicic, Maciej Sadlok
Pomocnicy: Krzysztof Mączyński, Petar Brlek, Denis Popović, Pol Llonch, Semir Stilić, Jakub Bartosz, Rafał Boguski, Patryk Małecki, Hugo Videmont,
Napastnicy: Paweł Brożek, Mateusz Zachara, Zdenek Ondrasek