Obserwuj nas

Rozgrywki

#PoKrakosku odc. 14 | Pokonać imienniczkę!

Czas leci nieubłaganie, czwarta kolejka naszej ukochanej Ekstraklasy już w najbliższy weekend. Tym razem do Krakowa przyjeżdża imienniczka z Płocka, która – co jest sporą niespodzianką – zanotowała słaby start. Zaledwie jeden punkt w trzech meczach nie pozostawia wątpliwości. Trzy punkty muszą zostać w Krakowie. Zapraszamy na drugie w tym sezonie #pokrakosku. 

Daniel: Za nami trzy kolejki nowego sezonu, zdobyliśmy 4 punkty. Jak ocenisz start Wisły? Dla mnie chyba zgodnie z oczekiwaniami. Po tych wszystkich zawirowaniach przedsezonowych mogło być gorzej. Szkoda przede wszystkim meczu z Arką, który powinniśmy wygrać bez większych problemów.

Maciek: Szczerze? Wszystkie mecze były do wygrania. Nawet z Jagiellonią mogliśmy złapać 3 punkty, bo jeden był pewny, gdyby nie wybitna forma sędziego Marciniaka, który potrafi przekręcić mecz nawet wtedy, gdy patrzy VAR. Nie bez powodu nazywają go jednym z najlepszych. Słaby sędzia nie ma takich skilli, żeby uszła na sucho taka krzywa akcja.

***

Daniel: Wychodzi na to, że  w wygraniu dwóch meczów przeszkodzili Marciniak i… Rafał Boguski. Jeśli jeszcze można zrozumieć zmarnowanie karnego, to taka dobitka nie ma prawa mieć miejsca. Zatrzymajmy się chwilę przy Rafale… naszym kapitanie. Psioczyliśmy na niego nie raz. W ubiegłej rundzie, jego beznadziejność uchodziła mu trochę na sucho, bo był Mitrovic. Ale teraz jak na dłoni widać jego beznadziejną formę. Naprawdę nie wiem, jakim cudem ma pewną pierwszą jedenastkę?

Maciek: Rafał jest pracowity. Możemy się śmiać, że ma kwity na cale środowisko piłkarskie, że jest synem fryzjera i że to Boguś był właścicielem Wisły, a Cupiał był tylko słupem. Prawda jest taka, że Rafał zapieprza na treningu bardziej niż inni. Być może dlatego nie ma siły biegać w meczu i jakby robił ćwiczenia na pół gwizdka to grałby lepiej? Do jednego nie mogę się przyczepić. Rafał wygląda dużo lepiej motorycznie niż sezon temu. Dla mnie naturalnym tokiem spraw jest sytuacja, kiedy z wiekiem człowiek bardziej idzie w kierunku wchodzenia z ławki na podmęczonego rywala, a młodzi grają od początku. Ale widocznie nasi młodzi nie są gotowi, żeby udźwignąć psychicznie ciężar grania od pierwszej minuty.

***

Daniel: Maćku, jeśli nasi młodzi nie są gotowi żeby grać od początku z powodów psychologicznych, to niech kończą kariery, bo szkoda czasu. Mbappe zdobywa mistrzostwo świata w wieku 20 lat będąc jednym z najlepszych piłkarzy turnieju… O czym my dyskutujemy?! A jeśli Rafał tak dobrze spisuje się na treningach to niech zostanie trenerem… Co zmieniłbyś w skaldzie, żeby w piątek zwiększyć szanse na zwycięstwo?

Maciek: To wszystko wina bezstresowego wychowania. Daniel sam wiesz najlepiej jak się żyło w Nowej Hucie w naszych czasach. Grałeś w piłkę na betonowym boisku, obserwując, czy nie idzie wjazd ze sprzętami. Nie było dysleksji, dysgrafii, dyskalkulii, a wpierdol pasem był najlepszym lekiem na ADHD. Dzieci są trzymane pod ochroną, mają wszystko pod nosem. My w ich wieku byliśmy dorośli i mieliśmy bagaż doświadczeń, którego oni nie zbiorą w całym życiu. 24 lata u nas to wciąż młody, perspektywiczny. Tutaj jest problem, bo oni dojrzałość mentalną złapią po trzydziestce… I tak koło się zamyka. Na pytanie, co bym zmienił, odpowiem, że Sadloka na lewą obronę, ale nie ma kto grać w środku za niego. Halilovic i Wojtowski za Imaza to też opcja, pytanie tylko czy się nie spalą w blokach z nerwów?

***

Daniel: Trudno lepiej oddać obraz dzisiejszej młodzieży. Pieprzeni millennialsi 😉 Ja bym Pietrzaka nie zmieniał. Dla mnie jest jednym z lepszych piłkarzy. Widać, że dobrze mu zrobiło wypożyczenie do „krecikowa”. Póki nie wykuruje się Arsenic, musimy grać w takim zestawieniu. Jak Wojtkowski nie wstydził się wrzucać na Instagram zdjęcia w makijażu zrobionym przez swoją koleżankę, to tym bardziej powinien mieć jaja na grę w podstawowej jedenastce. W Białymstoku dał dobrą zmianę. Imaz myślami jest chyba już w innym klubie, a już totalnie odcina go gdy ma dogodną sytuację. Halilovic, jak mu już zdrowie pozwoli, musi grać. A co z naszą Kobrą? Spełnia Twoje oczekiwania?

Maciek: Jednooki wśród ślepców. Tyle mam do powiedzenia na jego temat. Zenek jest dobry w tym co robi, czyli w rozbijaniu przeciwników, graniu na ścianę, zgrywaniu piłki głową. Wszystko OK, ale brakuje kogoś, kto wykończy akcję, bo Zdenek killerem nie jest i raczej nie będzie. Nie mamy wyjścia, musimy przecierpieć do grudnia i wtedy za pieniądze, które płacimy jemu, musimy znaleźć kogoś, kto zagwarantuje dwucyfrową liczbę bramek.

***

Daniel: Dziwią mnie zachwyty nad jego grą i przytaczane komplementy, które bardziej pasują do defensywnego pomocnika. Może to jest myśl? Zrobić z Ondraska taką Kobrę środka pola? Przecież to taki dzik, że siałby postrach wśród przeciwników. I pewnie byłoby z niego więcej pożytku. Do przodu – póki jest zawodnikiem Wisły – powinien pójść Imaz. A w najgorszym wypadku trzeba do końca sierpnia kogoś zakontraktować…

Maciek: Zdenek na defensywnym? Defensywnych mamy dobrych, a nie wydaje mi się, żeby Kobra umiał odebrać piłkę. W grze obronnej nie mam zastrzeżeń, Kort i Basha robią taką robotę, że zapomniałem już o tym piłkarzu, który grał w poprzednim sezonie, jakoś na L miał nazwisko. Imaz i Zdenek na szpicy? Dobra opcja, podoba mi się, tylko że wtedy zmiana ustawienia na 1-4-4-2, a tutaj trener Stolarczyk chyba nie będzie chciał kombinować. Ciekawe, jak wypadłby Wojtkowski na skrzydle, ma gaz, ma kiwkę, ma dobre podanie, jest tam więcej miejsca być może to jest jego miejsce na boisku?

***

Daniel: Kobra byłby jak czołg, to i piłkę by odebrał. Pamiętaj, że pozostanie Bashy też nie jest przesądzone, więc z konieczności może się okazać, że Zdenek wskoczy do środka. Najbardziej boję się, że w końcu odpali przed końcem kontraktu. My go przedłużymy i potem znowu strzeli raz na półtora roku. Obym się mylił. Wojtkowski na skrzydło jest idealny. W ubiegłym sezonie już go tam próbowaliśmy umieścić. Niestety gra tam you know who… Jeśli teraz – gdy mamy zdecydowanie krótsza ławkę niż w zeszłym sezonie – Wojo nie dostanie więcej szans, to już chyba u nas mu się nie uda. A tego bym nie chciał, bo liczę na dobry zarobek z jego transferu. Jakie przeczucia przed piątkiem?

Maciek: Odnośnie przedłużania kontraktu ze Zdenkiem, myślę że byłoby to bardzo głupie, żeby płacić komuś 70 tysięcy złotych miesięcznie za to, że strzeli jednego gola w miesiącu. Tyle to i ja zagwarantuję za 1/10 tej ceny. Jeśli chodzi o piątek, to obstawiam 0:0. Obronę mamy bardzo dobrą, napad bardzo przeciętny, żeby nie powiedzieć kiepski.

Daniel: Ja tradycyjnie obstawiam zwycięstwo Wisły. Uryga już się z nami wystrzelał, Stilić nie przekonuje, a Brzęczek został trenerem kadry. Pewne 3:0

#KrakoskaSonda

Maciek: My, Krakusy jesteśmy znani z oszczędności. Nie tylko jeśli chodzi o pieniądze, ale też o słowa. Umiejętnie je dobieramy i jeśli mamy taką możliwość, to nie strzępimy języka na darmo. Zadam Ci pytanie, a Ty odpowiedz mi na nie jednym słowem.

Mecz z Jagiellonią:

Daniel: Ostatni mecz Wisły jednym słowem? Hmm… niedosyt.

Maciek: Kolejny mecz Wisły?

Daniel: Dominacja.

Maciek: Kto wypada że skladu?

Daniel: #BoguśKing

Maciek: Kto w jego miejsce?

Daniel: #WojoNaBojo.

Maciek: Trener Stolarczyk?

Daniel: Zaskoczenie.

Maciek: Sędzia Marciniak?

Daniel: Narcyz.

Maciek: Frekwencja na Reymonta?

Daniel: Wakacyjna.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Rozgrywki