Obserwuj nas

Rozgrywki

Zmiany, zmiany, zmiany

Ivan Djurdjevic został nowym szkoleniowcem Śląska Wrocław. Kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2024 roku z możliwością przedłużenia. Duma Dolnego Śląska pozyskała także Martina Konczkowskiego. 28-letni obrońca związał się z klubem na dwa lata.

Udany początek

Gwarancja stabilności – to stwierdzenie na pewno nie odzwierciedla obecnej sytuacji w Śląsku. Jeszcze 12 miesięcy temu kibice wrocławian cieszyli się z wywalczenia rzutem na taśmę 4. miejsca w lidze dającego szansę gry w eliminacjach do europejskich pucharów. Wydawało się, że zespół prowadzony przez Jacka Magierę może na dużej zagościć w ligowej czołówce. Początek nowego sezonu był obiecujący. Pewne wyeliminowanie estońskiego Paide, ormiański Ararat oraz dobry pierwszy mecz z izraelskim Hapoelem wygrany na własnym stadionie 2:1 mógł dać sporo nadziei wrocławianom  na dobrą przyszłość w następnych miesiącach. Niestety w meczu wyjazdowym w Beer Szewie Śląsk poległ 4:0.

Mimo to na koniec września po 9. kolejce WKS był wiceliderem ekstraklasy z punktem straty do Lecha. Jednak kolejne miesiące były rozczarowujące w wykonaniu podopiecznych Jacka Magiery. Do początku marca zdołali wygrać jedynie dwa razy. Włodarze Śląska za słabą grę zespołu obarczyli winą szkoleniowca, w związku z czym na początku marca ten pożegnał się ze stanowiskiem trenra Wojskowych.

Brak stabilizacji

Jego miejsce zajął człowiek, który wyrobił sobie pozytywny wizerunek, prowadząc Wartę Poznań. Mowa o Piotrze Tworku, który miał odmienić oblicze Śląska. Jednak jego końcowy bilans był niezadowalający dla działaczy WKS-u. Na 10 spotkań zremisował aż 6, przegrał 3, a wygrał tylko 1. W ostatnich meczach Piotr Tworek nie mógł sobie pozwolić na spokojne poukładanie drużyny i wdrożenie swojego pomysłu na grę zawodników. Przede wszystkim wrocławianie byli skupieni na obronie przed spadkiem, a każde spotkanie opierało się na defensywie i szukaniu swoich szans w kontrataku. Podobny styl gry prezentowali Warciarze pod batutą tego trenera. Ostatecznie dwa dni po gali ekstraklasy Piotr Waśniewski, prezes Śląska, zwolnił Piotra Tworka, uzasadniając swoją decyzję niezadowalającymi wynikami.

Jeśli zwolnienie Jacka Magiery można było zrozumieć, gdyż przez wiele miesięcy drużyna prezentowała słaby poziom, a zgrupowanie w przerwie zimowej nie zmieniło oblicza drużyny, to pożegnanie się z Piotrem Tworkiem już nie do końca można zaakceptować. 47-latek objął WKS w trudnym momencie. Wojskowi walczyli o utrzymanie, które finalnie udało się osiągnąć. Myślę, że spokojnie przepracowany okres przygotowawczy do kolejnego sezonu mógłby pozwolić zbudować Tworkowi solidny zespół. Pokazał to w Warcie, gdzie dysponując nie najmocniejszą kadrą, otarł się o wywalczenie gry w eliminacji do europejskich pucharów, gdzie w ostatniej kolejce sezonu 2020/21 poznaniacy nie wyprzedzili… Śląska Wrocław.

Pomoc z Głogowa

Z pomocą do Wrocławia przyjedzie Ivan Djurdjević. W Głogowie spędził trzy lata. Ukoronowaniem jego pracy z Chrobrym było wywalczenie możliwości gry w barażach o ekstraklasę. Wyeliminowali faworyzowaną Arkę, a w meczu z Koroną byli o krok od najwyższej klasy rozgrywkowej, doprowadzając do dogrywki. Ostatecznie Chrobry pozostał w 1. lidze, a Ivan Djurdjević, jak zapowiadał jakiś czas temu, zakończył współprace z klubem. Trzeba przyznać, że Serb pokazał swój warsztat na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej. Odbudował tam swoją pozycję na rynku trenerskim po tym, jak nie powiodła się jemu praca w roli pierwszego szkoleniowca Lecha. Ivan z pokorą rozpoczął prace na niższym szczeblu rozgrywkowym.

Trzeba przyznać, że władze Chrobrego wykazały się dużym spokojem i zaufaniem. Po pierwszych 12 meczach głogowianie przegrali aż 9 spotkań. Zgodzicie się, że nie jedna głowa w ekstraklasie zagotowałaby się po taki wynikach, nie wytrzymując ciśnienia, presji kibiców, nie dając żadnych szans trenerowi  na poprawę rezultatów. Pierwszy sezon spędzony w Głogowie Djurdjević zakończył ostatecznie na 7. pozycji, następnie na 11. miejscu. A w minionym sezonie wyrównał najlepsze osiągnięcie klubu z roku 2015/16, zajmując 6. lokatę.

Warto zaufać

45-latek wykorzystał szansę daną mu Głogowie. Skupił się tam na spokojnej pracy, wykorzystując do maksimum potencjał zawodników. Jednak obawiam się, że powrót do ekstraklasy może nie być taki różowy. Nie wątpię w warsztat Serba, ale w chwiejne nastroje włodarzy Śląska. Czy po ewentualnych kilku porażkach nie rozpoczną się nerwowe ruchy i powątpiewania w dokonany wybór? Przykład Piotra Tworka wskazuje, że to bardzo prawdopodobne. Choć dyrektor sportowy Śląska Dariusz Sztylka ma inne zdanie. W oświadczeniu klubowym mówi:

Z pewnością Ivan Djurdjević to trener z mocnym charakterem i dobrym warsztatem, który potrafi odpowiednio zorganizować drużynę – jej grę, pracę, całe funkcjonowanie. Ma za sobą bardzo udany sezon – prowadząc Chrobrego Głogów, do ostatnich minut baraży walczył o awans do Ekstraklasy, choć na starcie rozgrywek ten klub nie był wskazywany jako faworyt. Nie byłoby to możliwe bez umiejętności zarządzania kryzysem i pokonywania trudności.

Oby tym razem ludzie odpowiedzialni za WKS zaufały trenerowi i pozwoliły mu przezwyciężyć ewentualne trudności, skoro tak bardzo podkreślają tę umiejętność Serba. Okazać się może, że wcale nie będzie to potrzebne, gdyż od początku wszystko wypali. Wydaje się to mało prawdopodobne, ale w tej naszej lidze wszystko jest możliwe. Natomiast ostatnie zmiany we Wrocławiu pokazały, że nie przynoszą efektu, dlatego może warto zaufać i dać czas.

Letnie porządki

Wciąż trwa kompletowanie drużyn na przyszły sezon. Także w Śląsku rozpoczęły się pierwsze zmiany. Z klubem pożegnał się Robert Pich, Waldemar Sobota, Dino Stiglec, Mark Tamas, z którymi nie przedłużono umowy. Natomiast Fabian Piasecki, który zimą wrócił z wypożyczenia ze Stali Mielec, odchodzi do Rakowa Częstochowa. W ostatnim półroczy 27-latek dość często pojawiał się na murawie. Wiosną dwukrotnie trafił do siatki rywala oraz zanotował jedną asystę. Wciąż niepewna jest sytuacja Erika Exposito, który już zimą był blisko opuszczenia klubu. Dlatego ewentualne odejście Hiszpana sprawi duże problemy na pozycji napastnika, co wymusi kolejne ruchy transferowe. Obecna lista dostępnych zawodników w tej formacji jest bardzo uboga. Spekuluje się także, że zespół opuści Matus Putnocky, któremu kończy się kontrakt. We Wrocławiu przydałby się golkiper, który wzmocni rywalizację o pierwszy skład z Michałem Szromnikiem.

Na ten moment (5 czerwca) Śląsk pozyskał jednego zawodnika. Jest to Martin Konczkowski, który ostatnie 5 lat spędził w Gliwicach. Z Piastem zdobył brązowy oraz złoty medal Mistrzostw Polski. Przeważnie był podstawowym wyborem Waldemara Fornalika. W ostatnim sezonie zagrał aż 29 spotkań w wyjściowej jedenastce. Konczkowski gra na pozycji prawego obrońcy, ale także, jeśli jest taka potrzeba, zagra na wahadle lub w roli pomocnika. Mobilny obrońca przed 30. rokiem życia, z doświadczeniem w grze w ekstraklasie (rozegrał 274 mecze, notując 33 asysty), trzeba przyznać, że jest solidnym wzmocnieniem, które pomoże Djurdjeviciowi na wprowadzanie różnych wariantów gry.

https://twitter.com/SlaskWroclawPl/status/1533095799802023936?s=20&t=fx_CbNCpynacxNU961hGqg

Pierwszy ruch transferowy wykonany przez Śląsk jest naprawdę udany. Ale potrzeba jeszcze takich kilka, aby wrocławianie mogli myśleć, o czymś więcej niż walka w dolnej połówce tabeli. Szczególnie przyda się wzmocnienie w formacji ofensywnej, która pozwoli na wprowadzenie większej kreatywności w tworzone akcje.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Advertisement

Musisz zobaczyć

Zobacz więcej Rozgrywki