
Są teksty, które bardzo trudno zacząć. W momencie, kiedy w głowie wiruje wiele myśli, trudno je pozbierać do kupy i ułożyć w logiczną całość. Nigdy nie byłem jakimś wielkim fanem Lecha Poznań, ale jako wronczanin od zawsze kibicowałem Maciejowi Skorży. Tak jak cała piłkarska Wielkopolska przeżyłem szok, ale też smutek. Jednak są takie momenty w życiu, w których piłka nożna schodzi na dalszy plan.
Nawet nie chce próbować myśleć, jak trudna to musiała być decyzja dla trenera Skorży. Upragniona Liga Mistrzów i europejskie sukcesy ponownie będą musiały poczekać. A kto interesuje się piłką nożną nad Wisłą wie, że 50-letni szkoleniowiec Lecha bardzo chciał usłyszeć hymn Ligi Mistrzów przed własnym meczem.
Osobowość
Maciej Skorża to nie jest zwykły trener Lecha Poznań. To postać, to osobowość, to lider, za którym poszła cała rodzina Kolejorza. Słuchając wczoraj pokoju #GłosLecha, zorganizowanego przez Dawida Dobrasza z „Głosu Wielkopolskiego” (jeszcze), poza oczywistym szokiem i smutkiem, kibice opowiadali, że wpływ trenera Skorży wybiegał daleko poza sprawy piłkarskie. EURO 2012 w Poznaniu zmieniło światopogląd i usunęło kompleksy poznaniaków co do tego, skąd pochodzą. Podobne odczucia towarzyszyły, po nie tak dawno zdobytym majstrze. Dla nich jest już legendą i ikoną, którą będą teraz wspierać, jednocześnie oczekiwać jego powrotu.
A to wsparcie ma zewsząd. Od władz klubu, które w pełni rozumieją i szanują tę decyzję. Jak przyznał Maciej Henszel w rozmowie z Przemysławem Chlebickim (TVP Sport), już po zdobyciu mistrzostwa trener Skorża sygnalizował chęć odejścia. Sternicy Lecha, w tym nawet Jacek Rutkowski, szukali wszelkich możliwych rozwiązań, aby poukładać tę sytuację. Trener ostatecznie o swojej decyzji poinformował w poniedziałek. Większość zawodników dowiedziała się o tym z komunikatu klubu. Teraz przy Bułgarskiej wszyscy pracują na pełnych obrotach.
Co dalej?
Przed władzami Lecha jeden z najbardziej krytycznych momentów w erze Rutkowskich. Atmosfera i aura wokół klubu od wielu lat nie była tak dobra. Wszystko wydawało się być na swoim miejscu. Kiedy przyszłość jawiła się w jak najjaśniejszych barwach do gry znowu weszła ona – mistyczna, poznańska mokra szmata w pysk. Na tę chwilę wiemy, że do sezonu zespół przygotowywać będzie dotychczasowy sztab szkoleniowy z asystentem Rafałem Janasem na czele. Pierwsze transfery są już dopięte i ich ogłoszenie ma nastąpić wraz z rozpoczęciem się okresu przygotowawczego. Maciej Henszel na łamach Meczyki.pl powiedział, że już wczoraj władze Lecha rozmawiały z pierwszymi kandydatami na nowego trenera. Lista ma zawierać kilkanaście nazwisk, a większość z nich to opcje zagraniczne.
Czas decyzji
Niezależnie jaką decyzję podejmie kierownictwo Lecha, każda z nich obarczona jest wielkim ryzykiem. Wszystko, co Maciej Skorża i Kolejorz budowali przez 422 dni, może lec w gruzach w ciągu kilkunastu tygodni. Nikt nie da gwarancji, czy danie szansy Rafałowi Janasowi będzie dobrą decyzją. Wiemy, jak w Lechu kończyło się dawanie szansy trenerskim wychowankom. Z drugiej strony obecny sztab jest najlepiej poinformowany o warsztacie Macieja Skorży i mogłoby się obejść w miarę bezboleśnie. Nowy trener również jest sporą niewiadomą, może chcieć układać klocki na własną modłę. Zawodnicy, którzy byli w sezonie mistrzowskim pierwszym garniturem niekoniecznie będą w stanie odnaleźć się w nowych realiach. Ale taka zmiana mogłaby paradoksalnie dać nowy impuls w Lechu. Symboliczne zamknięcie projektu i rozpoczęcie nowego, lepszego. Jest tyle niewiadomych i zmiennych, że najbliższe tygodnie przy Bułgarskiej będą bardzo gorące. A czas gra na niekorzyść Lecha.
Każdy w Poznaniu oddałby Ligę Mistrzów w zamian za trenera Skorżę u sterów. Jednak w momencie, gdy ktoś decyduje się porzucić własne marzenia i ambicje na rzecz spraw osobistych, można, a nawet trzeba zrozumieć i wspierać. Jestem pewien, że po raz trzeci wróci do Poznania, on pasuje do Lecha i do wielkopolskiej mentalności jak nikt inny. Ta filmowa historia musi mieć szczęśliwe zakończenie. Wierzę, że wygra tę walkę. Pamiętajmy, że piłka to nadal tylko piłka i są rzeczy od niej ważniejsze.
Wronczanin. Redaktor naczelny Moje Wronki. Social media i opieka medyczna w klubie Błękitni Wronki. Wypowiadam się o piłce nożnej i Wronkach. Czasem strażak i społecznik.
