Obserwuj nas

1. liga

Arka wraca na odpowiednie tory

W trzech ostatnich meczach Arka zdobyła 7 punktów, z czego 6 na wyjazdach. Gra „żółto-niebieskich” na pewno jeszcze nie jest taka jakiej oczekiwałby trener Tarasiewicz. Jednak z kolejki na kolejkę wygląda to coraz bardziej obiecująco.

Remis z Sandecją na własne życzenie

W ramach 4. kolejki Fortuna 1 Ligi Arkowcy podejmowali u siebie drużynę z Nowego Sącza. Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 1:0 po bramce zdobytej przez Karola Czubaka. Z perspektywy trybun, gdynianie do szatni powinni schodzić z przynajmniej dwu lub trzybramkowym zapasem.

Sandecja nie miała w tym meczu za wiele do powiedzenia, a Arka podczas drugiej części spotkania spuściła z tonu i nie stworzyła sobie tak wielu sytuacji jak przed przerwą. Jak wiemy niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak też stało się tym razem. W samej końcówce po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska piłka odbiła się od Michała Marcjanika i wpadła do bramki. Tym samym kapitan „żółto-niebieskich” po czerwonej kartce przeciwko Wiśle Kraków zanotował gola samobójczego. Moim zdaniem, jeśli trener Tarasiewicz i jego podopieczni chcą wywalczyć awans do Ekstraklasy, to muszą w takich meczach zdobywać komplet punktów. Można powiedzieć, że to już drugie takie spotkanie w tym sezonie. Uważam, że przeciwko Zagłębiu Sosnowiec Arka także powinna dopisać sobie 3 oczka.

Rewanż w Rzeszowie za porażkę w poprzednim sezonie

Kibice z Gdyni ostatniego meczu z Resovią Rzeszów raczej nie chcą pamiętać, bo zakończył się on porażką Arki 1:4. Między innymi przez to drużynie znad morza nie udało się awansować do Ekstraklasy. Tym razem miało być zupełnie inaczej. Trener Tarasiewicz i jego piłkarze jasno dawali do zrozumienia podczas konferencji prasowych, że w nadchodzących dwóch meczach wyjazdowych chcą zdobyć komplet punktów.

Ten plan zaczął się idealnie, bo już w 6. minucie starcia w Rzeszowie Arkowcy prowadzili 1:0 za sprawą Karola Czubaka. W drugiej części spotkania wynik podwyższył Kuzimski pewnie wykorzystując rzut karny. Po tej bramce w barwach Resovii na boisku pojawił się Kamil Antonik, czyli były zawodnik Arki. Ten w 74. minucie bardzo dobrym strzałem z dystansu pokonał Kacpra Krzepisza. Na odpowiedź gości z Gdyni długo nie trzeba było czekać, bo już dwie minuty później na listę strzelców wpisał się Omran Haydary, ustalając wynik spotkania. „Żółto-niebiescy” pokonali gospodarzy 3:1 i mogli skupić się już na meczu z Górnikiem Łęczna, który miał się odbyć 4 dni później.

Arka wraca do Gdyni z kompletem punktów

Arkę w tym sezonie czekają prawie same dalekie wyjazdy i tak też było tym razem. Po wizycie w Rzeszowie gdynianie jechali prosto do Łęcznej, gdzie mieli rozegrać kolejny mecz, a cel był jeden – zwycięstwo. Niedziela, godzina 15:00 i można było zaczynać spotkanie 6. kolejki Fortuna 1 Ligi. Pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, a gra Arkowców nie wyglądała najlepiej. Od czego jednak jest Omran Haydary, który w ostatnich spotkaniach prezentuje się naprawdę bardzo dobrze. Po podaniu od Janusza Gola Afgańczyk pokonał bramkarza rywali i doprowadził do remisu. D

ruga połowa w wykonaniu podopiecznych trenera Tarasiewicza wyglądała nieco lepiej, co zaowocowało zdobyciem kolejnej bramki. Po bardzo ładnej akcji w polu karnym odnalazł się Karol Czubak i mocnym strzałem umieścił piłkę w siatce. To już trzeci mecz z rzędu z golem snajpera Arki, dzięki czemu jest jednym z liderów klasyfikacji strzelców.

„Żółto-niebiescy” pokonali Górnika Łęczną 2:1 i wracają do Gdyni ze zdobytymi sześcioma punktami w dwóch wyjazdowych spotkaniach. Cel jaki sobie założyli został w pełni zrealizowany i myślę, że kibice z Olimpijskiej z optymizmem mogą patrzeć w przyszłość.

Okazja, aby wesprzeć swoich ulubieńców już w najbliższą niedzielę o godzinie 12:40, kiedy to Arka podejmie u siebie drużynę z Opola. Odra nie prezentuje się w tym sezonie najlepiej, o czym najlepiej świadczy fakt, że ma już na swoim koncie 4 porażki. W szeregach gdynian do gry powraca Christian Aleman, który pauzował przez 3 kolejki z powodu czerwonej kartki w meczu z Wisłą Kraków. Zobaczymy na jakich zawodników postawi tym razem trener Tarasiewicz, bo śmiało można powiedzieć, że ma w czym wybierać. Do dyspozycji są między innymi – oprócz wspomnianego Ekwadorczyka – Hubert Adamczyk czy prezentujący bardzo dobrą formę – Omran Haydary.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej 1. liga