Obserwuj nas

Ekstraklasa

#WERaport 15.03.2024 – mecz sąsiadów w tabeli i sąsiadów na mapie

Piątek z Ekstraklasą zaczął nam się od starcia w Lubinie. Obie drużyny nie zaprezentowały wielkiego show. W takim wypadku jeszcze bardziej czekaliśmy na derby Poznania. W nich zwycięski okazał się Lech, choć trzeba przyznać, że zespół Warty nawiązał walkę. 

Zagłębie Lubin – Stal Mielec

W pierwszej połowie to Zagłębie było zdecydowanie bardziej aktywne, jeśli chodzi o ataki na bramkę przeciwnika. Próbował Chodyna, próbował Nalepa głową, próbował Ławniczak, ale trafił w poprzeczkę. W 32. minucie na wysokości zadania stanął podwójnie Kochalski. Najpierw wybronił strzał Kurminowskiego z okolic szesnastki, by później wyłapać piłkę po dobitce Poletanovicia.

W drugiej połowie obie drużyny nie stwarzały groźnych sytuacji. W 79. minucie z ostrego kąta mocno na bramkę uderzył Wołkowicz, ale trafił piłką w bramkarza gospodarzy. Zawodnik Stali przypomniał się znowu 6 minut później, kiedy oddał strzał, a futbolówka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę. Gdyby nie niewielka pomyłka, mógłby to być gol decydujący o losach spotkania. W całym meczu nie padła żadna bramka. Trzeba przyznać, że Zagłębie wykreowało sobie więcej sytuacji, ale nie były one na tyle dogodne, by myśleć o zdobyciu bramki.

Lech Poznań – Warta Poznań

Derby to szczególny mecz dla danego miasta. Jeszcze bardziej zyskuje on na wyjątkowości, jeśli kibice obu drużyn darzą się sympatią. Tak jest właśnie przy okazji starcia poznańskich zespołów, które obecnie znajdują się w kompletnie innej sytuacji. Lechici są jednym z kandydatów do mistrzostwa Polski, Warta za to chce zbudować sobie bezpieczną przewagę nad strefą spadkową.

W pierwszych 45 minutach nie oglądaliśmy żadnych goli. Na początku meczu aktywny był Velde, najpierw uderzył nad poprzeczką, później wymanewrował w polu karnym obrońców i umiejętnie podał do Marchwińskiego. Polak jednak znalazł się w gąszczu rywali. Warta próbowała się odgryzać, głównie z dystansu. Parę strzałów stanowiło problem dla Bartosza Mrozka, który musiał je parować. Pod koniec pierwszej połowy świetną okazję zmarnował Eppel. Na jego szczęście – był na pozycji spalonej.

W 52. minucie wreszcie mieliśmy otwarcie wyniku. Velde otrzymał przeszywające linię obrony podanie od Marchwińskiego. Portugalczyk pomimo czucia na plecach oddechu obrońcy, nie zmarnował dogodnej okazji. Velde był najaktywniejszym graczem Kolejorza. Widać było, że jedno trafienie, to dla niego za mało. W 80. minucie udało mu się zanotować dublet. Zespół Lecha wyszedł z kontrą. Akcję napędził Alan Czerwiński, by później podać na wolne pole do Velde. Ten jeszcze ,,przełożył” obrońcę przeciwnika i trafił obok bezradnego bramkarza.

Lech z dorobkiem 44 punktów plasuje się na 3. miejscu w tabeli. Przed sobotnimi starciami ma jedno oczko straty do Jagiellonii i Śląska. Warta natomiast musi się nadal pilnować, bo 4 punkty przewagi nad strefą spadkową w żadnym razie nie dają spokoju.

Kibic. Piłka Nożna: od A-Klasy do Ekstraklasy.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Ekstraklasa