Obserwuj nas

Rozgrywki

Ryt polski, znany i uznany, szlif Vistuli

Kucharczyk myśli jak gazela. Działa jak gazela. Myśli jak gazela. Taka mała z białym tyłeczkiem, taka na cienkich jak badyle nóżkach. Od momentu, kiedy zobaczył równinę Serengeti wszystko co robił, robi i robić będzie… Trzy małpki trzymające się za głowy – nie wiem po co napisałem, ale jakoś tak mi się skojarzyło, że Kucharczyk nie potrafi słuchać, patrzeć i mówić jednocześnie. To chyba trochę nieeleganckie… Być może. Przejdźmy do dalszej części mojego opowiadania o wyszkoleniu technicznym polskich graczy na przykładzie znanej nam i kochanej piłkarskiej Ekstraklasy.

Ogólnie piłkarzy można podzielić na kilka typów

Typ pierwszy – GAZELA

Typ zawodnika biegającego. Najczęściej bez sensu w kierunku wyznaczanym przez ruch wieży szachowej – przed siebie i nazad, szybko i niekiedy, to jest taki bonus, miły dodatek, koślawie. Rozgląda się taka gazela, zaważa piłkę i leci w jej kierunku jak popieprzona. Opisać ten styl można także zdaniem

„Daj mi piłkę i puste boisko, a ja będę biegł aż się wypierdolę na piłce!” Ja podobny sposób dryblingu uskuteczniam w Fifie 13. Biegnę prosto licząc, że przeciwnikowi się odechce grać w piłkę, albo nie trafi wślizgiem. Podobnie Gazele, Długa i rura… Kosowski, Kosecki, Dziki Donald…

Typ – PIJANY BOKSER

Bardziej przysadzisty, bardziej zbity, mniej żylasty. W twarzy dominuje ostry brzeg żuchwy, możliwy lekki zarost i odór wiśniówki w otworu gębowego. Biega oczywiście wolniej i mniej epileptycznie niż gazela, ale jakby miał wyżej środek ciężkości… Kołysze na boki, szeroko stawia stopy. Umie wykonać 2 podstawowe zwody – patrzę w lewo i gram w lewo oraz patrzę w prawo i gram w prawo. Mają niepotrzebnie wysokie mniemanie o sobie, w wywiadach mówią, że wzorują się na Robbenie. Czasami uda im się kogoś okiwać i kopnąć celnie ale od wielkiego dzwonu – Zieńczuk, Bonin, Wiśniewski, Łukasik, Brzyski, Garguła.

Typ – NAĆPANY ZAJĄC

Ostrzejsze chłopaczki, kozaczki, koguciki. Taki to pierwszy do bitki, używa dużo brzydkich wyrazów machając przy tym zadziornie czuprynką. Zgrywają twardych i niepokornych, lubią opieprzyć młodszego, bardziej zmęczonego kopnąć w dupę dla hecy. Jeżeli chodzi o boiskowe poczynania to prezentuje styl pijanego mistrza – dużo ruchów podpatrzonych na reklamach Nike i adidasa. Dużo wiatru nad piłką, zwody i fikuśnie powyginane stawy, a na końcu i tak się zbłaźni. Wtedy będzie marudził, że dostał złą piłkę, że trawa za słodka… Iwański ((?)- oczekuję dyskusji na TT)), Małecki, Trałka, Żyro.

Typ – WIEJSKI POCZCIWINA

Spokojny, nie wadzi nikomu, grzeczny, ułożony. Kocha rodzinę i małe pieski. Często zabiera rodzinę na piknik. Lubiany przez sąsiadów, wynosi za nich śmieci. Ma w garażu sporej wielkości maczetę i grubą maczugę. Lubi z znienacka przyjebać na imprezie obcemu. Możliwe, że psychopata. Ot taki spokojny typ, który w słabych kryminałach okazuje się świrem. W grze dominuje pewność siebie, bezkompromisowość. Byliby dobrymi chirurgami… Na zewnątrz spokój, w środku zdziczałe zoo. Czasami przyłoi bramę z daleka! Sobolewski, Jodłowiec, Węgrzyn, większość wychowanków klubów ze Śląska, Głowacki.

Typ – LAMBADZIARZ

Nazwa trochę na wyrost, bo słowo „lambadziarz” jednak oznacza pewnie poziom, ale ponaciągajmy rzeczywistość. Dynamiczne obroty ciała wokół wolno toczącej lub stojącej piłki. Szybkie nóżki, kolorowe buciki migają powodując oczopląs u fotoreporterów i bliżej murawy siedzących kibicach. Jest bajerka i kiweczka. Czasami wkręcą przeciwnika w ziemię, wtedy jest pianie z zachwytu i nerwowe oczekiwanie aktualizacji wartości zawodnika na transmerkarkcie. Bywa przydatny drużynie wnosząc 2 taczki chaosu. Gdy trafi w klubie na drugiego lambadziarza, to albo ktoś zginie, albo się zakochają. Lipski, (idealny byłby Duda, ale to Słowak), Starzyński, Pawłowski Bartłomiej.

Typ – ŻBIK

Dobry kawał piłkarza. Cichy, spokojny, niepozorny, gdy nagle pyk! I nóżka właśnie skierowała bramkę do twojej bramki. Diabelnie groźny. Tacy jak on zabijali pobożnych w kościele będąc wcześniej przez tych ludzi nakarmionymi. Nienaganna technika użytkowa, brak wyraźnych skaz. Nie biegał za szybko, ani za wolno. Biegał tak jak chciał. Często to wystarczało. Gdyby można było to grałby w meloniku. Zewnętrzna powłoka miła, aparycja nie wywołująca strachu. Ale gdyby zastał cię sam na sam z piłką to strzeliłby ci gola. Frankowski, Brożek, Robak, Gajos.

Typ – NIEPODLEGAJĄCY OCENIE GENIUSZE

Aktualnie nikt taki nie gra w Polsce. Z szacunku powstrzymam się od żartów… Deyna, Brychczy, Reyman, Boniek, Lubański, Lewandowski.

Typ – PARÓWKA

Inaczej mówiąc – ”coś w tym jest” oraz „całkiem dobre, co to? Lepiej nie wiedzieć”. Taka kaszanka, flaki. W sumie smaczne i nie ma wstydu ale z drugiej strony… Z czego to jest? Można nie roztrząsać i przyjąć jak swoje dziecko, nie pytając dlaczego, tylko kochając. Można roztrząsać i dochodzić prawdy, tęskniąc za ekranem zdolności z Football Managera… Aaa to jednak ma niezłą technikę, nieźle. Nie odmawiam im talentu ani osiągnięć. Niektórzy z nich zrobili mniejsze lub większe kariery. Niektórzy zapisali się w annałach. Beretu bym przed takim nie zdjął, ale ukłonił się jak najbardziej. Mila, Gol, Błaszczykowski.

Typ – ŚWIR

…Świerczewski, Tomaszewski, Lato, Sypniewski.

Kiedyś mogli być wybitni ale na starość mózg się wyłączył i poszli w szajbę. Z szacunku nie będę brnął dalej. Boję się psychodelicznych wizji i gadających kotów.

I chyba tyle. Dziękuję i do następnego razu.

PS Jeżeli macie inne propozycje, chętnie wysłucham.

6 komentarzy

6 Comments

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Advertisement

Musisz zobaczyć

Zobacz więcej Rozgrywki