Obserwuj nas

Rozgrywki

ESA 37 jest wporzo

Całoroczna gównoburza. Ale na koniec sezonu leje zawsze mocniej. Bo sztuczny system,  bo niesprawiedliwy (dzielenie punktów), bo za dużo meczów, a teraz jeszcze doszła sprawa Lechia – Ruch – Podbeskidzie. Zacznę od sprawy podstawowej. Lechia nieładnie się zachowała wycofując sprawę z arbitrażu.

Teraz o systemie ESA 37. Albo nie. Zacznę od czegoś innego. Ile drużyn ma liczyć Ekstraklasa? Zacznijmy od najłatwiejszych argumentów do zbicia.

Liga – 10 drużyn i system 4-rundowy.

To jest nierealne z dwóch powodów. W takim układzie drużyny grają ze sobą po 4 razy. Co oczywiście jest nudne dla większości kibiców. Do tego nieco słabszy argument, że “taki duży kraj, jak Polska” powinien mieć więcej drużyn w najwyższej klasie rozgrywkowej. Piszę, że tylko “nieco” słabszy, bo powinien – nie powinien. Ale jak przekonać szefów dużych klubów, że tylko 10 miast ma mieć ekstraklasowy zespół? Słabą stroną jest także sprawa awansu/spadku. Dwie drużyny spadają? Z 10? A może jedna? Jakoś nie bardzo jedna. A dwa – to zbyt dużo.

Jedźmy dalej.

Liga – 12 drużyn i system… 2-rundowy.

Za mało kolejek. Poza dyskusją.

Liga – 12 drużyn i system… 4-rundowy.

Za dużo kolejek. Poza dyskusją.

A może 3 rundy? Ale kto miałby być gospodarzem/gościem w trzecim meczu? Ten, kto ma lepszy bilans dwumeczu? Zaraz stado sprawiedliwych się zleci, że to niesprawiedliwe. Powiedziałbym, że w przyszłym sezonie (albo za 2 lata, albo za 3) można “oddać” tę przewagę, którejś z drużyn i jakoś by się to wyrównywało. Ale nie będę przekonywał do takiego systemu, bo sam przekonany nie jestem.

Do tego przy 12 jest argument “przy wielkości naszego kraju…”

Liga – 14 drużyn i system … 2-rundowy.

Za mało meczów.

Liga – 14 drużyn i system … 3-rundowy.

Za dużo meczów. Poza tym ten gospodarz 3. meczu…

Liga –  20 drużyn.

Nie słyszałem jeszcze o takiej propozycji. Ale ktoś, coś… może?

Na placu boju zostają dwie poważne wersje – 16 i 18 drużyn.

Ostatnio sporo słyszę, że liga na 18 drużyn jest OK. Bo naturalna, bez jakichś udziwnień, no i meczów wystarczająco.

Ja widzę 2 poważne argumenty przeciw:

  1. Kasa. Nie mamy tylu zespołów stabilnych finansowo. Spójrzmy, co dzieje się na zapleczu Ekstraklasy. Wejdą Arka i Wisła Płock, zapewne. Kto miałby awansować do Ekstraklasy poza nimi? Zagłębie Sosnowiec? Jeszcze rok temu zespół ten grał w II lidze. Jakie ma zaplecze finansowe? Na pewno to dobry kandydat do gry w Ekstraklasie? Stomil, który ledwo wiąże koniec z końcem? Mało brakowało, że do najwyższej klasy aspirowałby Dolcan. Ludzie… Do Zawiszy mam mieszany stosunek. Ale to jednooki król, wśród ślepych kandydatów.
    A w zeszłym sezonie? OK – Wisła Płock mogłaby awansować, jako 3. zespół. Ale już za nią [uwaga!] Olimpia Grudziądz i Chojniczanka.
    Nie mamy takiej kasy. Po prostu. Rozumiecie? Jeszcze nie teraz. Może za 5-10 lat.
  2. Wzrasta liczba meczów “o nic”. Przy założeniu, że z Ekstraklasy spadają 2 zespoły. Ustawienie systemu, że spadają 4 drużyny powoduje za dużą rotację. Powtarzam: na zapleczu ligi nie ma tyle drużyn, żeby co roku rotacja dotyczyła aż 4! No więc, przy spadku dwóch jest tak: O puchary walczy 5-6 drużyn, góra 7. Spadkiem zagrożone są najpewniej 3-4 ekipy. Zostaje 7 zespołów (najmniej, może być nawet pół ligi), które od 24.-27. kolejki mają spokój. W najbardziej optymistycznym wariancie od 29.-30. kolejki. Tak to już jest. Mieliśmy przez parę lat 18 drużyn w Ekstraklasie. Dobrze pamiętam ten “środek ligi”.

 

Na koniec dochodzimy do 16 drużyn.

W przypadku klasycznego, “starego” systemu mamy 30 kolejek, co jest najsłabszym punktem systemu. Za mało. Każdy, kto śledzi piłkę, a w szczególności czytający ten portal, wiedzą o co chodzi. Nie widzę potrzeby szczegółowo argumentować.

No i zostaje drugi wariant. Czyli to co mamy lub to, co mamy, ale z jakąś korektą.

Z jakąś korektą… Są tacy, którzy mówią, że jest całkiem OK, ale nie powinno być dzielenia punktów. OK, nad tym można podyskutować  – według mnie jest to jedyny poważny temat do rozmowy. Inna zmiana? Jakoś nie przypominam sobie pomysłów – podrzućcie coś!

 

Dlaczego jestem za obecnym systemem?

  1. Zbyt krótko obowiązuje, żebyśmy mogli w pełni ocenić jednoznacznie: dobry, przeciętny, zły.
  2. Zapewnia właściwą liczbę meczów – 37 kolejek jest w porzo.
  3. Zapewnia atrakcyjność rozgrywek. Do samego końca toczy się walka o miejsce w górnej ósemce. Ten argument jest poza dyskusją. Oczywiste.
  4. Poprzedni sezon pokazuje, że jest sprawiedliwy. Na podium i na miejscach spadkowych te same zespoły, które były po 30 kolejce. A pamiętamy ile emocji dał nam wszystkim zeszłoroczny pościg Zawiszy za utrzymaniem. To bez znaczenia dla atrakcyjności ligi?
  5. Mecze “o nic” zdarzają się w każdym systemie. A z tych wszystkich wariantów najwięcej jest ich w 18-zespołowej lidze. Tu jest ich relatywnie mało.

I na wszelki wypadek zbiję argument, że od “tego systemu” poziom polskiej piłki się nie podniesie. Odpowiadam: Od żadnego systemu poziom piłki się nie podniesie. Chodzi o jego atrakcyjność, o to, żeby interesować produktem, jakkolwiek to brzmi, coraz większą rzeszę kibiców.

Nie wspominam tu o interesach Canal+ lub prawie nie piszę o interesach klubów. A to kluczowi – poza PZPN – gracze w tej układance. Bo nie wystarczy, jak nie przymierzając Janusz Korwin-Mikke, głosić słuszne poglądy, ale trzeba o systemie rozmawiać w taki sposób, aby była realna szansa go wprowadzić.

Tekst wysmażyłbym lepszy, ale kontroluję cały czas Twitter.

Tekst wysmażyłbym znacznie dłuższy, ale nie trenowałem długo i kończą mi się siły.

 

[vc_row][vc_column text_align=”center” width=”1/4″][TS_VCSC_Team_Mates_Standalone team_member=”5605″ custompost_name=”Fakirek” style=”style2″ show_download=”false” show_contact=”false” show_opening=”false” show_skills=”false” icon_align=”center”][/vc_column][vc_column width=”1/2″][/vc_column][vc_column width=”1/4″][/vc_column][/vc_row][vc_row][vc_column][vc_column_text]

[/vc_column_text][/vc_column][/vc_row]

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Advertisement

Musisz zobaczyć

Zobacz więcej Rozgrywki