Obserwuj nas

Rozgrywki

Kiedy głowa nie nadąża za nogami – na przykładzie Krzysztofa Piątka

Prezes Boniek lubi często powtarzać (i trudno się z nim nie zgodzić), że piłkarz zaczyna się od szyi w górę. Krzysztof Piątek o ile na boisku pokazuje, że faktycznie może w przyszłości pokopać piłkę na większych stadionach albo chociaż pooglądać z ławki jak inni grają w poważną piłkę, w poważnej lidze. To niestety, ale często przestaje myśleć nad tym, co mówi. Pierdu pierdu.

Jeśli chodzi o umiejętności boiskowe, jestem w stanie zgodzić się z wypowiedzią Andrzeja Twarowskiego w ostatnim odcinku programu „Misja Futbol”. „Uważam, że jest to zawodnik z ogromnym potencjałem. Mającym wszystkie niezbędne cechy do tego, żeby być świetnym środkowym napastnikiem, charakter, umiejętności, siła. To jest piłkarz, który w perspektywie dwunastu miesięcy może zagościć w kadrze Adama Nawałki”.

Chwilę później wtórował mu Mateusz Borek, dodając, że wszyscy poprzedni trenerzy Piątką, mówią o nim, że to duży talent, duży potencjał, jednak nie do końca zgadza się głowa. Według mnie połączenie tych dwóch wypowiedzi idealnie przedstawia tego piłkarza.

Na miejscu menedżera napastnika – pierwsze co bym mu zalecił, to po prostu przestać wypowiadać się w mediach, jeśli nie ma takiego obowiązku. Bo robi z siebie pośmiewisko.

• 16 czerwca 2017 rok, po meczu Polska – Słowacja na Mistrzostwach U21.

„Byłem zniesmaczony i zły, że nie gram. Byłem blisko pierwszego składu, jestem zdrowy.”

Nie wydaje mi się, że dobrym pomysłem jest wychodzenie przed szereg i pokazywanie, że według niego nie wystawienie go do składu na mecz, było błędem Dorny. Po tej wypowiedzi powinien dostać pieniądze na taksówkę i skierować się prosto do domu.

• 23 lipca 2017 rok, wypowiedź dla Przeglądu Sportowego na temat „VAR”.

„Rozumiem, że bramka może być nieuznana, ale cofanie całej akcji o 20 sekund, żeby wychwycić spalonego? To nie ma nic wspólnego z futbolem. Tak nie powinno być. Pierwsza moja myśl to zaskoczenie. Nie wiedziałem dlaczego sędzia tak zadecydował. Wprawdzie w momencie strzału miałem przed sobą dwóch, trzech lechistów, ale nie sądziłem, że chodzi o wcześniejsze zagranie. VAR może wychwycić wszystko. Jeśli już akcja została dograna do końca, to powinniśmy grać dalej. To zabija futbol.”

Powtarzam i podkreślam, według Pana Krzysztofa Piątka „to zabija futbol”. Skorygowanie decyzji, ze względu na niedopatrzenie sędziego i niezauważenie błędu. Pan Piątek uważa, że „zabija to futbol”. Tak jak napisał Krzysztof Stanowski na Twitterze: „Moim zdaniem pierdolenie Piatka zabija futbol bardziej niż VAR” – trudno się z tym nie zgodzić.

• 13 sierpnia 2017 rok, wypowiedz po meczu Wisła Kraków – Cracovia.

„Byliśmy zdecydowanie lepsi niż Wisła, dominowaliśmy na jej boisku. Rywale byli bezradni. Sędzia nie był sprawiedliwy, pomógł gospodarzom i było to widać.”

Czas jak widać mija, a Piątek jak produkował swoje „pierdu pierdu”, tak robi to dalej. Gdybyście byli „zdecydowanie lepsi” to do 75. minuty prowadzilibyście 3:0 i byłoby po meczu. Tymczasem Cracovia prowadziła jedną bramką i nie widziałem tych wielu groźnych sytuacji z waszej strony. Dobra dyspozycja głównie w pierwszych 45 minutach była efektem ogromnego wysiłku włożonego przez Cracovie. Co było do przewidzenia, że na takiej intensywności zespół całego meczu nie wytrzyma i nieważne czy grając w 10, czy 11. Co do drugiej części wypowiedzi, to po prostu szkoda słów.

Drogi Krzysztofie, Krzysiu, Krzysztofie Piątku. Sędzia wyrzuca za dwie żółte kartki ani jedna z tych kartek nie jest kontrowersyjna. Widzą to neutralnie widzowie, ale również kibice Twojego klubu, a jeśli już mają do kogoś pretensje to do waszego trenera Michała Probierza, że nie ściągnął wcześniej kontuzjowanego zawodnika. Tylko nie widzisz tego Ty. VAR Ci nie pasuje, bo zabija futbol, bez VAR-u mecz też Ci nie pasuje, bo was oszukują.

Boje się, że zaraz stwierdzisz, że powinieneś tylko grać w piątek, bo takie masz nazwisko. Michał Probierz powinien zaprosić na jeden trening do Krakowa tego dzwonnika z Zabrza, żeby podzwonił Ci trochę nad głową. Wtedy może się obudzisz i przestaniesz pleć bzdury.

Lubie sobie obejrzeć mecz lub dwa, ewentualnie siedemnaście.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Rozgrywki