Kluby Ekstraklasy już od tygodnia polują na rynku transferowym. Oprócz transakcji, które obiły się szerokim echem na polskim podwórku, warto zwrócić, uwagę na te mniej medialne, ale solidne.
Olaf Nowak (Wisła Płock – wypożyczenie)
Od tego sezonu zaczyna obwiązywać przepis o młodzieżowcu. Na boisku musi się znajdować przynajmniej jeden zawodnik z rocznika 1998 lub młodszy. Wypożyczenie Nowaka z Zagłębia Lubin, to bardzo dobry ruch. Napastnik zebrał już pierwsze szlify w najwyższej klasie rozgrywkowej. W rundzie wiosennej dostał szansę w Sosnowcu od trenera Ivanauskasa i odwdzięczył się 4 golami. Wcześniej rywalizował o miejsce w składzie z Sanogo i Gabedavą. W Wiśle ta ścieżka się wydłuża: Ricardinho -pewniak, Kuświk i żądni szansy gry Angielski oraz Zawada. Rozwiązaniem może być ustawienie młodego napastnika na skrzydle, czego już próbował trener Ojrzyński.
Juan Camara (Jagiellonia Białystok)
Gdy Miedź spadała z ligi, Camarę wymieniano jako tego, który powinien zostać na najwyższym szczeblu. Hiszpan był jednym z jaśniejszych punktów drużyny z dolnego Śląska. W poprzednim sezonie strzelił 3 gole i zaliczył 2 asysty. W Białymstoku ma zastąpić Novikovasa (9 goli i 6 asyst). Na statystyki obu zawodników miały niebagatelny wpływ style gry ich drużyn. Miedź była w większości meczów zmuszona do defensywy i liczyła na kontrataki, w przeciwieństwie do czołowej drużyny ligi – Jagiellonii.
Zarko Udovicić (Lechia Gdańsk)
Zagłębie Sosnowiec nie zawojowało Ekstraklasy. Nie można jednak powiedzieć, że nie dało tej lidze nic. Wzbogacił ją bowiem w znacznym stopniu Zarko Udović. Serb w ostatnim sezonie wykręcił świetne statystyki (9 goli i 11 asyst) i to w słabej drużynie. Pozyskanie piłkarza daje trenerowi Stokowcowi wiele nowych opcji przy wyborze składu. Zarko może zagrać na lewym skrzydle, niżej jako pomocnik, a od biedy i na boku obrony. O miejsce w pierwszej jedenastce będzie walczył z Lukasem Haraslinem. Jeśli Słowak odejdzie z ligi, Udovicić powinien stać się jego godnym następcą.
Maciej Gajos (Lechia Gdańsk)
Gajos ma za sobą najgorszy sezon w barwach Lecha. Pomocnik w Ekstraklasie zdołał zdobyć tylko 2 gole i zanotować 1 asystę, co jak na gracza drugiej linii jest miernym wynikiem. Mimo to Lechia zrobiła dobry interes. Gdańszczanie pozyskali za darmo solidnego ligowca, który zwiększy rywalizację. Większa liczba wyrównanych zawodników w składzie Lechii, odegra dużą rolę podczas walki na trzech frontach.
Felico Brown Forbes (Raków Częstochowa)
Brown Forbes o miejsce na środku ataku Rakowa będzie rywalizował z Szymonem Lewickim. Polak już rok temu z Zagłębiem Sosnowiec awansował do Ekstraklasy. Wtedy postanowiono go „odstrzelić”. To kolejne podejście napastnika do najwyższej klasy rozgrywkowej, w której nie zagrał jeszcze ani razu. Czy ma się czego obawiać? Tak naprawdę nie wiadomo. Brown Forbes zaczął regularnie grać w Koronie dopiero wiosną. W 19 meczach strzelił 3 gole i zanotował 1 asystę. W niektórych meczach pokazywał się z dobrej strony, jak np. w wygranym spotkaniu z Arką (wyprowadził swój zespól na prowadzenie).