Obserwuj nas

Rozgrywki

Ostatnie rozstrzygnięcia na krajowym podwórku

Liga zakończyła granie. Czas więc podsumować ostatnie rozstrzygnięcia.

Wszystko wróciło do normy

W Polsce, można powiedzieć, wszystko wraca do normy. Patrząc z perspektywy ludzi związanych z Legią jest tak, jak powinno być co sezon. Dla nich obowiązkiem nie jest być w kręgu drużyn, które będą się liczyć w walce o mistrzostwo, tylko za każdym  razem zdobywanie trofeum. Zespół ze stolicy czy się to komuś podoba czy nie, posiada najlepszą kadrę i  ma największy budżet spośród klubów występujących w Ekstraklasie. Tylko przypominając sobie ostatnie lata, nasze drużyny bardzo fajnie poczynały sobie na krajowym podwórku, a gdy przychodziło zagrać o coś większego i rywalizować, to szybko odpadały. Europejskie puchary dla naszych drużyn powinny być oknem wystawowym na świat. Wysyłając w bój najlepszych zawodników , żeby pokazali się na najwyższym szczeblu rozgrywek. W pewnym sensie jest to też przepustką dla naszych drużyn na łatwy i szybki zarobek mimo braku awansu do dalszych rund. Piękne to były czasy, kiedy trenerem Legii był Jacek Magiera, bo pod jego wodzą wreszcie zagraliśmy w Lidze Mistrzów (choć do samych rozgrywek awansował Besnik Hasi). Przed rozegraniem ostatniej kolejki sezonu 2019/2020 wiemy kto jest mistrzem, a kto spada do I ligi. Zdobycie tytułu przez Legię raczej nikogo nie zaskoczyło, patrząc jaka prezentowali formę. Ciekawiej układało się na innych miejscach na podium. Piast spadł na trzecie, a Lech awansował na drugie miejsce.  Przetasowania przed ostatnią 37  kolejką.

Lider ŁKS – u

Jeżeli chodzi o dolną część tabeli, tu sprawa wydaje się bardziej klarowana niż  w grupie mistrzowskiej. Było pewne, że najgorszy ŁKS , po prostu musi

spaść, mimo że mieliśmy wszyscy do nich dużą dozę sympatii. Od pierwszej kolejki sezonu sadzę, że  większości kibiców, którzy oglądają mecze spodobała się filozofia gry jaką mieli łodzianie. Przyjemnie się na to patrzyło, jak prawie cała drużyna złożona z praktycznie samych Polaków grała ofensywną piłkę. Oczywiście, gdy mówimy o „samych Polakach” trzeba wziąć pod uwagę kilka wyjątków. Myślisz ŁKS – od razu przychodzi ci do głowy Dani Ramirez. Widać było, że Hiszpan jest najważniejszą częścią tego projektu. Gra skupiała się wokół niego. Niebanalna technika, zmysł do gry kombinacyjnej, wizja gry. Już zimą zwrócił się po niego Lech Poznań. I tak z beniaminka przeszedł do czołowej ekipy z potencjałem od lat wyższym niż wyniki.

Lech trampoliną do poważnej kariery

Drużyna z Wielkopolski to jest  idealne miejsce dla niego – drużyna, która co sezon bije się o najwyższe cele, preferuje ofensywny styl gry, który jest  przyjemny dla oka.  Lech jest od lat znany jako  dostarczyciel diamentów, talentów  dla  czterech najsilniejszych lig w Europie. Na swoich wychowankach potrafią zarobić krocie. Bardzo dobra akademia i trenerzy, którzy na tę młodzież stawiali. Lechici patrząc przez pryzmat wyszkolenia młodych talentów są wysoko. Równać się z nimi może Zagłębie Lubin, będzie próbować ich gonić Legia. Jeżeli chodzi o transfery, jakie potrafili wykonać, to naprawdę zasługują na ukłony i wszelkie słowa podziwu. Właśnie w taki sposób powinny zarabiać polskie kluby – albo sprzedając wychowanków, albo młodych graczy. Lech dużo zarobił na sprzedaży Kownackiego, Bednarka, Linettego, Bereszyńskiego. W obecnej kadrze jest kilku chłopaków na których warto zwrócić uwagę. Jest tu dużo młodych zawodników, ale występują też gracze z zagranicy. Nie można tej filozofii przyrównać do tej, którą prezentował ŁKS. Moim zdaniem wykonawcy myśli trenerskiej są po prostu dużo lepsi, jeżeli są obcokrajowcy to wokół nich nie opiera się cała gra ich drużyny, widać wymienność pozycji. Największą stratą dla naszej ligi będzie sytuacja, gdy opuszczą naszą ligę. Z Wielkopolski mamy wielu reprezentantów Polski. Jest to bardzo urodzajna ziemia, z której wychodzą kolejne pokolenia świetnych zawodników.

Zmniejszenie siły rażenia

W zeszłym roku drużyna z Gliwic została nieoczekiwanie Mistrzem Polski, ku zdziwieniu większości. Fakt jest taki , że mieli najrówniejszą formę i zasłużenie zgarnęli tytuł. Dzisiejszy Piast moim zdaniem jest dużo uboższy kadrowo i punktowo.  Ma 61 punktów, 40 bramek zdobytych przy  31 bramkach straconych. Z kolei rok temu mieli na swoim koncie 72 punkty, 57 goli zdobytych i 33 stracone. Spośród drużyn czołowej ósemki mają więcej bramek zdobytych tylko od Pogoni . Jest to bardzo słaby wynik. Z drugiej strony najmniej stracili bramek . Skoro ofensywa zawodzi, to chociaż można się pocieszyć skuteczną grą w obronie i dobrą organizacją w tyłach. W tym roku zdobyli aż o 17 bramek mniej niż w poprzednim roku, czy zapomnieli jak zdobywać bramki. Nie ma co ukrywać  – strata liderów w postaci Joela Valencii i Aleksandara Sedlara była aż nadto widoczna w europejskich pucharach. Na każdej pozycji mają ciekawych zawodników, tylko wydaje mi się, że zawodnicy pierwszego składu nie posiadają wartościowych zmienników.

***

W bramce stoi Frantisek Plach, który kilka razy musiał wykazywać się refleksem i ratować swój zespół. Jest też Jakub Szmatuła, bardzo doświadczony – jest dobrym bramkarzem, ale drużynie brakuje osoby, która by konkurowała z  Plachem o pierwszy skład. W obronie: Czerwiński, Korun, Kirkeskov, Konczkowski, Holubek, Huk, Malarczyk i Rymaniak. Jakub Czerwiński jest pewniakiem do gry – kapitan, najważniejszy zawodnik w formacji defensywnej, Uros Korun świetnie się uzupełnia z Czerwińskim. Kirkeskov i Konczkowski – boki obrony, ich mocną stroną jest posyłanie precyzyjnych dośrodkowań  na któregoś z partnerów. Często włączają się w akcje ofensywne. Druga linia jest bardzo okazała: Tomasz Jodłowiec, Gerard Badia, Tom Hateley, Sebastian Milewski, Patryk Sokołowski, Tiago Alves. Jest to połączenie techniki, finezji, siły, agresji i wizji gry. Jako napastników mamy: Piotra Parzyszka, Tymeteusza Klupsia, Jorga Felixa, Kristophera Vida,Patryka Tuszyńskiego  i Dominika Steczyka. Połączenie starych wyjadaczy, jak Tuszyński i Parzyszek z młodymi w postaci Steczyka i Klupsia oraz z  obcokrajowcami: Felixem i Vidą. Fornalik ma największe przekonanie do Parzyszka i Felixa, bo widać, że prezentują wyższy poziom niż koledzy.

***

Podsumowując tytuł zdobyła najlepsza drużyna w kraju. Teraz mogą się szykować na występ w europejskich pucharach, zrobić jakieś wzmocnienia składu . Legia może żałować , że nie będzie rywalizować o Puchar Polski . Lech zakończył sezon jako wicemistrz Polski , dobrą pracę z zespołem wykonał Dariusz Żuraw. Miło się oglądało drużynę z Poznania, w której występowało tak wiele utalentowanych , młodych talentów. Jestem bardzo ciekawy, co jeszcze uda im się osiągnąć. Piast w przedostatniej kolejce dał się wyprzedzić Lechowi , nie obronił tytułu mistrzowskiego, ale po stracie tylu zawodników pozytywne jest to, że są na podium. Od kilku meczów było wiadomo, że stołeczni zdobędą puchar za mistrzostwo Polski, ale nie do końca było wiadomo kto jeszcze spadnie. Można już śmiało powiedzieć, że są to : Arka Gdynia, ŁKS Łódź i Korona Kielce. Już dużo wcześniej było wiadomo, że ŁKS spadnie z ligi, bo zdecydowanie odstawał od rywali. Przed startem nowego sezonu będziemy się pasjonować startem naszych drużyn w eliminacjach do pucharów. Kciuki trzymam za wszystkie drużyny, ale w szczególności podoba mi się gra Lecha, bo prezentują ofensywną piłkę i stawiają na młodych.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Rozgrywki