Wisła Płock na polu transferowym na pewno nie próżnuje. Po pozyskaniu m.in. Patryka Tuszyńskiego, Damiana Zbozienia, Jakuba Wrąbla i wielu innych, przyszedł czas na zawodnika Legii. Piotr Pyrdoł jest pomocnikiem. 21- latek podpisał z Nafciarzami dwuletni kontrakt z możliwością przedłużenia o kolejny rok.
Wychowany w Łodzi
Piotr Pyrdoł znajduje się na początku swojej piłkarskiej kariery. Przed sobą ma do wykonania wiele pracy, aby stać się czołowym zawodnikiem. Pierwsze szlify zdobywał na łódzkich boiskach. To w Szkole Mistrzostwa Sportowego rozpoczął swoją przygodę z futbolem. Tam zaliczył kontakt z „poważniejszą” piłką.
W wieku 17 lat zetknął się po raz pierwszy z seniorskim futbolem. Rękę po nastolatka wyciągnął (wówczas trzecioligowy) ŁKS Łódź. Co prawda, większość spotkań w sezonie 2016/17 piłkarz zagrał w młodzieżowej drużynie, natomiast czas debiutu w podstawowej „11” nadszedł wiosną. Zagrał w trzech meczach, zdobywając jedną bramkę. Jednak już kolejne dwa sezony to regularne występy na boisku. Piotr Pyrdoł strzelił w tym czasie pięć goli oraz zanotował jedną asystę. Brał czynny udział w dwóch awansach – do 1. ligi, a następnie do Ekstraklasy.
21-latek ma za sobą krótki epizod w młodzieżowej reprezentacji Polski U-20 Jacka Magiery (w 2018) oraz U-21 Czesława Michniewicza (w 2019). U obu selekcjonerów rozegrał po jednym spotkaniu.
Zbyt krótki „Sen o Warszawie”
Młody pomocnik w ubiegłym sezonie rozegrał rundę jesienną w Ekstraklasie jeszcze w barwach Łódzkiego Klubu Sportowego. W czasie zimowej przerwy przyszedł moment na zmianę drużyny. W styczniu został nowym zawodnikiem Legii Warszawa. Niestety nie był to taki pobyt w stolicy, z jakiego 21-latek mógłby być zadowolony. Świadczy o tym fakt, że po zaledwie jednej rundzie kończy swoją przygodę z „wojskowymi”. Na boisku spędził… 72. minuty.
Nawet atut tego, że jest młodzieżowcem, nie dał mu szansy na regularną grę. Rywalizacja o miejsce młodzieżowca w pierwszej jedenastce Legii jest bardzo zacięta. Piotr Pyrdoł musiał walczyć z Bartoszem Sliszem czy Michałem Karbownikiem, którzy obecnie są poza jego zasięgiem. Transfer do Wisły Płock pokazuje jednoznacznie, że 21-latek przegrał próbę czasu.
Ciężka praca do wykonania
Dla Piotra Pyrdoła sezon 2020/21 będzie ostatnim w roli młodzieżowca. Czy pomoże mu to w wywalczeniu miejsca w podstawowej jedenastce Wisły? Spójrzmy jakich młodzieżowców w zanadrzu ma trener Radosław Sobolewski. Najpoważniejszym kandydatem do gry od pierwszej minuty jest napastnik – Dawid Kocyła. Z pewnością to on głównie będzie spełniał warunek obecności przynajmniej jednego młodzieżowca na boisku.
Z pozostałymi zawodnikami również nie będzie łatwo, ale Piotr musi podjąć rywalizację. Na pewno bacznie w dłuższej perspektywie musi przyglądać się nowemu nabytkowi Wisły Płock – Kacprowi Kondrackiemu, który także gra na pozycji pomocnika. Młody zawodnik trafił do „Nafciarzy” z GKS-u Bełchatów i będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Choć szansa na regularną grę na ten moment wydaje się niewielka. Dlatego Piotr Pyrdoł, jeśli chce zaliczać cenne minuty na boisku, które pomogą mu w rozwoju, powinien zwrócić uwagę na pozostałych pomocników Wisły: Adamczyka, Szwocha, Rasaka czy Merebaszwilego.
Dlatego początek pobytu Pyrdoła w Płocku to wizja ciężkiej pracy, którą musi wykonać na treningach, aby przekonać do siebie trenera Sobolewskiego. Z pewnością otrzyma więcej szans niż w Legii Warszawa. Pierwszy sezon w Wiśle będzie walką, aby udowodnić wszystkim, że jest potrzebny. Jednak czy rozegra aż tyle minut, które będą go satysfakcjonowały? Śmiem wątpić.
Fot.: Materiały prasowe Wisły Płock