W ostatni weekend rozpoczęła się pierwsza kolejka Ekstraklasy. Kluby, które uzyskały awans do elity dość przeciętnie się zaprezentowały. Warta minimalnie przegrała z Lechią Gdańsk – 0:1, za to Podbeskidzie aż – 2:4 z Górnikiem Zabrze, a Stal Mielec wywalczyła jeden punkt w starciu z Wisłą Płock (1:1). Zespoły beniaminków musiały się uzbroić w cierpliwość, aby znowu zagrać na najwyższym poziomie w naszym kraju. Stal Mielec i Warta czekały odpowiednio: 24 i 25 lat. Podbeskidzie miało tylko 5 lat rozłąki z Ekstraklasą.
Wielka historia polskiej piłki
Dla ludzi kochających polską piłkę jest to duża radość i duma, że na swoje miejsce wracają dwa zasłużone kluby. Mam tu na myśli Wartę Poznań i Stal Mielec. Nie tylko powodem do szczęścia jest możliwość stawiania na młodych zawodników. Serce bardziej się raduje, że zespoły, które długo funkcjonują w polskiej piłce, potrafią walczyć i dość tam gdzie chcą. Zespół z Poznania został założony jeszcze przed I wojną światową – już w 1912 roku. Jeżeli chodzi o Stal – powstała w 1939 roku, czyli w roku wybuchu II wojny światowej. Jedni i drudzy zajmowali wszystkie miejsca na podium. Warta dwa razy była mistrzem Polski w latach 1927 i 1947, 5 razy wicemistrzem w latach: 1922, 1925, 1928, 1938, 1946 i aż 7 razy zajmowała miejsce na najniższym stopniu podium.
Stal dwa razy była najlepsza w lidze w sezonach: 1973 i 1976. Tylko raz mogła się cieszyć ze zdobycia srebrnego medalu w 1975 i trzy razy z zakończenia sezonu z brązowym medalem: w 1974, 1979 i 1982 r.. Warto wspomnieć, że mielecka ekipa rozsławiała nasz piękny kraj za granicą swoimi występami w Pucharze UEFA czy Pucharze Intertoto. Osiągnięcia piłkarzy z Mielca to: dotarcie do ćwierćfinału Pucharu UEFA w 1976 i zdobycie czterech pucharów: Zimowy Puchar Miast 1954 roku, Puchar PZPN za 1. miejsce w klasyfikacji fair play w 1962, Puchar Intertoto UEFA 1971 i Trofeo Colombino 1978.
Zawodnicy , którymi można się pochwalić
Gracze jednej jak i drugiej drużyny występowali w reprezentacji Polski. Więcej piłkarzy znanych statystycznemu Polakowi grało w Stali. Najsłynniejszym wychowankiem wywodzącym się z Mielca jest Grzegorz Lato. Kiedy jego klub święcił triumfy w lidze czy pucharach, występowali tam etatowi reprezentanci. Tacy jak: Henryk Kasperczak, Andrzej Szarmach i Jan Domarski. Ci występowali na wielu turniejach z reprezentacją.
Oprócz Grzegorza Laty Stal miała w swoich szeregach ośmiu znanych wychowanków. Są to: Krzysztof Bociek, Kazimierz Buda, Piotr Duda, Włodzimierz Gąsior, Zygmunt Kukla, Andrzej Jaskot, Tomasz Tułacz i Bogusław Wyparło. Zygmunt Kukla był bramkarzem reprezentacji podczas mundialu w Argentynie, Kazimierz Buda występował w reprezentacji Polski juniorów, a także później w olimpijskiej kadrze Polski. Za to Tomasz Tułacz był podstawowym graczem reprezentacji olimpijskiej Janusza Wójcika od rozpoczęcia eliminacji do igrzysk w 92 roku. Natomiast Bogusław Wyparło od 2020 roku został prezesem klubu.
Legendami Warty są: Wawrzyniec Staliński, Władysław Przybysz, Marian Spoida, Fryderyk Scherfke, Marian Fontowicz, Marian Einbacher czy Bolesław Gendera. Wawrzyniec Staliński w roku 1924 był olimpijczykiem na Igrzyskach w Paryżu, podobnie jak Marian Spoida. Za to Fryderyk Scherfke brał udział w letnich Igrzyskach Olimpijskich w 1936 roku. W jedenastce stulecia klubu znalazł się nawet – wszystkim nam znany – Maciej Żurawski. Miał miejsce przy tak zasłużonych zawodnikach.
Czy beniaminki w Ekstraklasie się zadomowią ?
Przed rozpoczęciem tego sezonu PZPN ustalił, że z ligi spadnie tylko jeden zespół. Już na dzień dobry jest to duże wyzwanie dla mniejszych klubów. Kiedy spadały 3 ekipy to beniaminek mógł złapać jakąś serię zwycięstw i udawało mu się uciec spod topora. Za to teraz od początku muszą dawać z siebie wszystko.
W rozgrywkach I ligi bardzo dobrze się spisywali „Górale” – pokazują to chociażby statystyki. Zanotowali 19 zwycięstw, 8 remisów i 7 porażek, zdobyli 64 bramki i stracili 33. Porównując suche liczby z trzech poprzednich rozgrywek, poprawili się w każdej możliwej płaszczyźnie. Małymi krokami szli do przodu osiągając swój cel. Kiedy patrzę na te dane mogę wysnuć wniosek, że piłkarze Podbeskidzia lubią i preferują ofensywną piłkę. Rzadko przegrywają i nieczęsto zdarza im się remisować. Patrząc na ostatnie sezony, stawiałbym, że Podbeskidzie się utrzyma, bo w klubie dobrze znają smak Ekstraklasy.
Chciałbym, żeby jakiś beniaminek pewnie się utrzymał. Chcę zobaczyć zespół, który grając odważną piłkę w I lidze nie będzie bał się jej pokazywać w Ekstraklasie. Do tego bardzo ciekawie wygląda pomysł Warty stawiającej na samych Polaków. Musi to się podobać. Niech więc wygra najlepszy.
Fot: Adam Ciereczko/Materiały prasowe Warty Poznań