Na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się banalna – Lech dostaje pieniądze od Brighton. Później należną część tej kwoty przelewa na konto Warty… W polskiej piłce nie może być jednak zbyt łatwo, więc i z tej, na pozór łatwej sprawy, powstało niemałe zamieszanie. O co chodzi z tzw. sprawą Modera?
Transfer Modera
Jakub Moder ma za sobą świetny okres w Lechu Poznań. Dobre występy w Ekstraklasie oraz europejska przygoda, sprawiły, że Kubą zaczęto interesować się w wielu ligach Starego Kontynentu. Z najbardziej korzystną ofertą zgłosił się angielski klub, Brighton & Hove Albion F.C., który wyłożył na stół 11 milionów euro. Władze „Kolejorza” przystały na tę propozycję i 21-latka nie ma już w stolicy Wielkopolski. Nie ma też pieniędzy na koncie poznańskiej Warty, której należała się całkiem spora suma wynikająca z faktu, że to właśnie z tego klubu piłakrz przywędrował wcześniej na Bułgarską.
Po pieniądze zgłosiły się dwie Warty…
Na początku trzeba zaznaczyć, że to nie z winy Lecha wyniknęło wspomniane zamieszanie. Lech chciał wysłać „Zielonym” pieniądze, tyle tylko, że zgłosiły się po nie dwie Warty. Warto podkreślić, że mowa tu o dużej, jak na polskie warunki, kwocie, która wynosi około 500 tyś. euro. W jej skład wchodzi zawarty w umowie procent od transakcji (z Lecha do Brighton) oraz ekwiwalent za wyszkolenie. Nic więc dziwnego, że chętnych na taki zastrzyk gotówki nie brakuje.
No dobrze, ale dlaczego dwa podmioty mają jakiekolwiek podstawy, by sądzić, że to na ich konto władze „Kolejorza” powinny wykonać przelew? Jakub Moder reprezentował grupy młodzieżowe KS Warta w latach 2011-2014. Jest to klub wielosekcyjny, w którego wtedy skład wchodziły m.in. sekcje: tenisa ziemnego, hokeja na trawie oraz wszystkie drużyny piłkarskie oprócz seniorów. Pierwszym zespołem zajmowała się Warta Poznań SA. Tak było aż do stycznia 2020r. Wtedy to wspomniana Warta SA przejęła grupy młodzieżowe i od tego momentu to ona zarządzą wszystkimi piłkarskimi sprawami. W teorii wydaje się oczywistym, że to Warta SA powinna wzbogacić się o wspomniane pół miliona euro. Do gry weszła jednak Warta KS, która również zgłosiła się do Lecha. Swoje racje argumentują tym, że kiedy Kuba Moder grał w młodzieżowych zespołach Warty, to te były pod ich skrzydłami.
– Nasze stanowisko jest tu jasne: mamy dwie umowy, na mocy której Warta Poznań SA jest spadkobiercą piłkarskiej sekcji klubu. W 2018 roku podpisaliśmy umowę o przejęciu przez spółkę akcyjną od poprzednich właścicieli prawa do drużyny seniorów i dwóch najstarszych grup juniorskich. W styczniu 2020 roku natomiast przejęliśmy całość piłki nożnej w Warcie, wraz z jej aktywami i pasywami. Uważamy, że w tej sytuacji jesteśmy dla Lecha Poznań stroną w rozmowach o rozliczeniach za transfer Jakuba Modera – twierdzi rzecznik prasowy Warty, Piotr Leśniowski.
Warta SA szuka rozwiązania
Warta SA przedstawiła kilka dni temu swoje oficjalne stanowisko w tej sprawie. Możemy w nim przeczytać, że rozmowy rozliczeniowe z władzami Lecha do pewnego momentu przebiegały zgodnie z planem. Zostały one przerwane dopiero w momencie, kiedy swoje roszczenia do kwoty zgłosiło stowarzyszenie KS Warta. Władze „Dumy Wildy” postanowiły skierować tę sprawę do Piłkarskiego Sądu Polubownego PZPN. Myślę, że rozwiązanie sporu może być tylko jedno (Warta SA otrzymuje należne pieniądze). Jednak aby poznać oficjalną decyzję, musimy uzbroić się w cierpliwość.
Fot. Adam Ciereszko