Łukasz Wolsztyński trafia do Fortuny 1. Ligi. Piłkarz podpisał kontrakt z gdyńską Arką, który ma obowiązywać do końca bieżącego sezonu.
Związany z Górnikiem
Łukasz Wolsztyński trafił do Zabrza w 2013r. Występował w Górniku aż do 2021 roku, z małymi przerwami na wypożyczenia do klubów z niższych poziomów rozgrywkowych. W pierwszym zespole „Górników” rozegrał 110 spotkań, w których zdobył 17 bramek oraz zanotował 18 asyst. Ostatni okres był bardzo trudny dla Łukasza ze względu na poważna kontuzję. 26-latek wracał do gry po zerwaniu więzadeł krzyżowych, przez co nie występował regularnie (w tym sezonie jedynie 3 minuty w Ekstraklasie). Podobnego urazu doznał już w 2018 roku, kiedy to zmuszony był do półrocznej przerwy od futbolu. W Górniku, oprócz tych niemiłych doświadczeń, miewał też sporo powodów do radości. Za największe sukcesy można uznać: awans na najwyższy szczebel rozgrywkowy w kraju oraz czwartą lokatę w Ekstraklasie w sezonie 2017/2018. W zasadzie cała dotychczasowa seniorska kariera Łukasza, związana była z Zabrzem. Nie dziwi więc fakt, że w wypowiedziach zawodnika można dostrzec ogromne przywiązanie do barw zespołu z Górnego Śląska. Filmik z jego emocjonalnego pożegnania został udostępniony w klubowych mediach.
– Zawsze będę pamiętał te piękne chwile na boisku, kiedy mogłem cieszyć się w szatni. Spotkałem tu pięknych ludzi, zawarłem przyjaźnie na dłuższy czas. Dziękuję za to, że byłem w tym klubie i życzę byście zdobyli co najlepsze w Górniku – tymi słowami żegnał kolegów z szatni.
Znów w jednej drużynie
Łukasz przechodząc do Arki kolejny raz spotka się ze swoim bratem bliźniakiem, Rafałem. Ponad osiem lat temu razem przychodzili do Górnika, razem również wybierali się na wypożyczenia. Sytuacja uległa zmianie w lutym 2019 roku, kiedy to Rafał trafił do Widzewa Łódź. Wygląda na to, że rozłączeni, nie czują się najlepiej. Teraz, już wspólnie, będą walczyć o powrót Arki do piłkarskiej elity.
– Zdarzało się tylko, że wcześniej byłem brany do pierwszego zespołu, ale zawsze byliśmy w tym samym klubie. Zwykle trenerzy chcieli nas pozyskać dwóch. W Legionovii najpierw ja byłem w pierwszej drużynie, a dopiero później Łukasz dołączył z rezerw. Okazało się, że z korzyścią dla zespołu – opowiada Rafał Wolsztyński.
Cel jest znany
Istnieje szansa, że bracia Wolsztyńscy ponownie będą biegać po murawach Ekstraklasy. Arka zajmuje obecnie 5. miejsce w tabeli Fortuna 1. Ligi i cały czas ma spore szanse na awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Według trenera gdynian cel jest prosty:
– Bądźmy realistami. Wszyscy w Gdyni chcą powrotu Arki do ekstraklasy, więc nie uciekajmy od tego. Określono jasny cel, że w tym sezonie chcemy awansu. Miasto, kibice i my tego pragniemy, więc robimy wszystko, by to do tego doszło już, a nie za dwa czy trzy lata. Drużyna musi się temu przyporządkować, a o wszystkim przekonamy się w czerwcu – zapewniał w wywiadzie z klubowymi mediami, Dariusz Marzec.
Musi się odbudować
Łukasz może okazać się przydatnym graczem dla trenera Marca. Problem w tym, że jest po koszmarnej kontuzji i musi najpierw dojść do pełni zdrowia. To zadanie wydaje się szczególnie trudne, ze względu na to, że była to już druga tak poważna kontuzja w karierze. W takich momentach może pojawiać się naprawdę spora frustracja. Jeżeli już wróci do 100% sprawności, to na pewno będzie silniejszy. Pozostaje życzyć Łukaszowi zdrowia, bo to wydaje się teraz dla niego najważniejsze.
⚽️