Obserwuj nas

Transfery

Matej Hanousek nowym piłkarzem Wisły Kraków!

„Biała Gwiazda” łata dziury na pozycji lewego obrońcy. Matej Hanousek dołącza do Wisły na zasadzie wypożyczenia, z opcją wykupu.

Słodko-gorzki czas w czeskiej Fortuna Lidze

Hanousek jest wychowankiem Dukli Praga, gdzie od sezonu 12/13 grał już w seniorskiej drużynie. Od tego czasu sporo mówiło, że Hanousek ma potencjał na niezłą karierę. Dobrymi występami zapracował sobie w 2015 roku na transfer do FK Jablonca. W klubie z miasta położonego nad Nysą stał się prawdziwą gwiazdą. Jednak nie od razu. Na początku nie było tak pięknie. Pierwsze dwa sezony miał dość przeciętne i nie był przez większość czasu graczem wyjściowej jedenastki. Przełomowym momentem była kampania 17/18, gdzie rozegrał 28 meczów i stał się kluczowym elementem układanki ówczesnego trenera czeskiej drużyny. Trzeba również dodać, że tamten sezon był udany pod względem drużynowym. Jablonec zakwalifikował się do Ligi Europy.

Sezon 18/19 i rundę jesienną Hanousek zagrał jeszcze w barwach Jablonca. Na wiosnę po lewego obrońcę zgłosiła się Sparta Praga. Po przepracowanym okresie przygotowawczym Czech wywalczył sobie miejsce w pierwszym składzie praskiego klubu, którego nie oddał aż do końca rozgrywek. Co ciekawe, w tamtym sezonie Hanousek wystąpił we wszystkich możliwych spotkaniach (zarówno dla Jablonca, jak i Sparty), a opuścił tylko trzy minuty w spotkaniu 1. kolejki sezonu. W następnym sezonie, 2019/20 w lidze zagrał 21 razy i trzeba powiedzieć, że był dość solidny i nie zawodził. Wówczas kilkukrotnie był próbowany na lewym skrzydle, choć głównie po wejściach z ławki. W ostatnio skończonym sezonie 2020/21 Hanousek przez trenera Vaclava Kotala był przeważnie wystawiany na wahadle, a tam szło mu tak, jak przez większość czasu w Sparcie — solidnie. Ciężej  jednak było wraz z przyjściem Pavla Vrby. Wówczas 57-latek kilkukrotnie nie wybierał go nawet do szerokiej kadry meczowej.

Podsumowując, Hanousek w mniejszym Jabloncu był czołową postacią, a w Sparcie solidnym na tle drużyny graczem. W stolicy Czech mają jednak nieco większe oczekiwania. Teraz czas na Wisłę.

Koniec poszukiwań lewego obrońcy

Nie od dzisiaj wiadomo, że celem krakowskiego klubu na trwające okienko transferowe było pozyskanie lewego obrońcy oraz napastnika. Ten pierwszy można odfajkować.

Maciej Sadlok po konsultacjach z trenerem Adrianem Gulą postanowił, że nie będzie już występował na boku obrony, a jego nową pozycją będzie środkowy obrońca, choć nie do końca nową, ponieważ dość często 32-latek podczas swojej kariery razie w razie potrzeby tam występował. Oczywiście ta decyzja jest jak najbardziej dobra. Wielokrotnie w ubiegłym sezonie pokazywał, że na środku o wiele lepiej gra niż z boku. Vice kapitan Wisły w ubiegłym sezonie bardzo męczył się na lewej obronie. Widać, że brakuje mu już tej dynamiki do gry na dobrym poziomie, na tej pozycji.

Jedynym lewym obrońcą widniejącym w kadrze „Białej Gwiazdy” jest młody Krystian Wachowiak. Były gracz Chojniczanki Chojnice jednak nie jest jeszcze gotowy na regularne występy w Ekstraklasie. Podczas dotychczasowych sparingów Wisły gołym okiem dostrzeżemy jego słabe strony, które uniemożliwiają na razie jego grę w ważnych spotkaniach. 19-latek przede wszystkim mocno średnio, a może wręcz słabo spisuje się w fazie obrony. W ofensywie wygląda nieco lepiej, choć jest dość chaotyczny.

Dobry ruch

Na pewno o transferze Hanouska mogę powiedzieć, że gorszy niż Sadlok, Wachowiak czy jeszcze wcześniej występujący Abramowicz, nie będzie. Czech to gwarancja pewnego poziomu, z którego schodzić nie powinien. Pokazał to w Sparcie. Natomiast Wisła prędzej powinna porównywać się do Jablonca. A tam nowy nabytek Wisły grał pierwsze skrzypce. Do samego transferu jestem nastawiony dość pozytywnie. Zadowala to, że Hanousek nie jest żadnym wynalazkiem, tylko dobrą i stabilną opcją.

 

 

Fan Wisły Kraków, baczny obserwator ekstraklasy oraz piłki niemieckiej.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Transfery