Mateusz Wieteska został w poniedziałek nowym piłkarzem francuskiego Clermont Foot. Dla 25-latka jest to od miesięcy wyczekiwany kolejny krok w karierze. Defensora czeka jednak spore wyzwanie. W najbliższym sezonie z Ligue 1 spadną cztery drużyny, a polski obrońca ma się przyczynić do utrzymania klubu w elicie.
Ligue 1 zamiast MLS
Od dłuższego czasu media informowały o zainteresowaniu Mateuszem Wieteską przez zagraniczne zespoły. Głównie mówiło się o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych. Tuż po debiucie 25-latka w reprezentacji Polski, Mariusz Piekarski na łamach Meczyków poinformował, że zawodnik jest bliski przenosin do jednego z klubów MLS. Wraz ze startem nowego sezonu Ekstraklasy wróciły plotki, że Kosta Runjaić straci swojego podstawowego piłkarza.
Jeszcze pod koniec ubiegłego sezonu Wieteska otrzymał od klubu zapewnienie, że będzie mógł odejść z Legii, jeśli ta otrzyma za niego korzystną ofertę. Dla warszawskiej ekipy to ostatnia szansa na zarobienie na piłkarzu – w czerwcu 2023 roku kończył mu się kontrakt. Stoper trafi więc do francuskiego Clermont Foot, czyli siedemnastej drużyny poprzednich rozgrywek Ligue 1. Łatwo z pewnością nie będzie – celem drużyny prowadzonej przez Pascala Gastiena będzie utrzymanie w elicie.
https://twitter.com/ClermontFoot/status/1551608352504938502?s=20&t=SCR879EKPoV9aPi6_tClUg
Zadanie o tyle trudne, że francuską ekstraklasę czeka rewolucja i zmiana formatu na 18 zespołów. W związku z tym w następnym sezonie spadną nie trzy, ale aż cztery drużyny. Clermont zajęło w maju ostatnie bezpieczne miejsce w tabeli, dlatego automatycznie będzie uznawane w nowych rozgrywkach jako kandydat do spadku. Tym bardziej, że zespół będzie musiał radzić sobie bez kilku podstawowych zawodników. Co z drugiej strony może otworzyć drzwi Wietesce do regularnej gry i rozpoczęcia budowania swojej marki na francuskich boiskach.
Szansa Wieteski
Clermont Foot sprowadziło już latem Maxime’a Gonalonsa czy Komnena Andricia, ale więcej mówi się o stratach trzonu zespołu. Mohamed Bayo był kluczową postacią układanki Gastiena, najpierw zostając królem strzelców Ligue 2, a po awansie zdobył 14 bramek, czym zasłużył na transfer do Lille. Tam będzie występować z jednym z najlepszych prawych obrońców poprzednich rozgrywek i kolegą z Clermont, czyli Akimem Zedadką. Gdyby tego było mało, do Lens odszedł defensywny pomocnik Salis Abdul Samed, a doświadczony stoper Cedric Hountondji przeniesie się do Angers.
https://twitter.com/Trojkolorowa_/status/1551615953720561667?s=20&t=0kGG0hgrFkh8VV5FnXpwPA
Mateusz Wieteska przychodzi więc do klubu, dla którego drugi sezon w elicie może okazać się zdecydowanie trudniejszy niż pierwszy po awansie z Ligue 2. Czy 25-latek będzie pewny miejsca w składzie? Wiele wskazuje na to, że Polak po przepracowaniu dwóch tygodni przygotowań może wyjść w pierwszym składzie na mecz inaugurujący sezon z Paris Saint-Germain. Lecz trzeba pamiętać o istniejącej rywalizacji na jego pozycji. O miejsce obok kapitana drużyny, Florenta Ogiera, powalczą również Alidu Seidu, Jean-Claude Billong oraz Souleymane Cisse.
Pytanie, czy Wieteska będzie potrafił wejść w buty Hountondjiego, który w minionych rozgrywkach grałby od dechy do dechy, gdyby nie uraz przywodziciela oraz złamana ręka. Do tego dochodzi gra w zdecydowanie lepszej lidze, gdzie oprócz świetnych warunków fizycznych potrzebna jest również szybkość i umiejętności, aby powstrzymać ataki zdecydowanie silniejszych ekip niż te ekstraklasowe.
Dobry ruch dla obu stron
Mateusz Wieteska wreszcie będzie mógł się sprawdzić w lepszej lidze i naprawdę cieszymy się, że będzie to Ligue 1. Nie ma pewności, że sprawdzi się nad Sekwaną, aczkolwiek jesteśmy dalecy od tego, aby deprecjonować umiejętności 25-latka. Przypomnijmy, stoper ma na swoim koncie trzy mistrzostwa Polski i ponad 150 meczów w barwach Legii. Nabranie regularności i pewności w nowej lidze to podstawa, ale zdecydowanie za wcześnie na skreślanie wychowanka “Legionistów”.
Klub ze stolicy również nie może narzekać. Tegoroczne lato to ostatnia szansa na zarobienie na piłkarzu, a 1,2 miliona euro to niezły zarobek za środkowego obrońcę. Legia zgodziła się na sprzedaż swojego kapitana tylko w przypadku znalezienia zastępcy dla Wieteski. Transfer opóźniła również groźna kontuzja Maika Nawrockiego w meczu z Koroną. Wydaje się, że klub znalazł odpowiedniego następcę, którego poznamy w najbliższych dniach.
Czy Clermont Foot to idealny kierunek dla Wieteski? Obrońca mógł trafić zdecydowanie lepiej, bo klub czeka walka o utrzymanie w elicie. Plusem takiego ruchu będzie duże prawdopodobieństwo regularnej gry, a jeśli piłkarz spisze się z dobrej strony, zapracuje na kolejny transfer. Przykłady wspomnianych Bayo, Zedadki czy Sameda pokazują, że w klubie można się wypromować. Oby tak właśnie było z trzykrotnym mistrzem Polski.