Rumun Constantin Galca został nowym trenerem Radomiaka Radom. Zastąpił na tym stanowisku zwolnionego niedawno Mariusza Lewandowskiego.
Miało być pięknie – wyszło jak wyszło…
Gdy pod koniec poprzedniego sezonu Radomiak zdecydował się na zmianę trenera, była to dla mnie kompletnie niezrozumiała decyzja. W końcu Radomiak za Dariusza Banasika był rewelacją sezonu. Radomianie byli w czołówce, grali ładną piłkę, a ponadto w klubie panowała dobra atmosfera. Kibice też byli za Banasikiem. Mimo to prezes Radomiaka – Sławomir Stępniewski – zdecydował, że w jego klubie potrzeba zmian. Miejsce Banasika zajął Mariusz Lewandowski. Już wtedy nie wierzyłem, że ta zmiana może wyjść klubowi z Radomia na dobre. Kibice chyba też nie, ponieważ od początku jego kadencji mocno go krytykowali.
Lewandowski zapowiadał grę ofensywną. Jego zespół miał grać ładnie dla oka i zdobywać dużo bramek. No, coś nie wyszło. Radomiak rzadko stosował pressing i grał bardzo męczącą piłkę. Drużyna nie miała wypracowanego stylu gry, tylko była przygotowywana pod konkretnego rywala. To denerwowało nie tylko kibiców, ale też samych piłkarzy. W szatni panowała słaba atmosfera i widać to było na boisku. Zawodnikom wpajano żeby nie podejmować ryzyka, przez to piłkarze grający dobrze technicznie po prostu się w tym zespole dusili.
Ostatnie mecze tylko potwierdzają to, że w poprzednich tygodniach nie działo się dobrze. Radomiak nie wygrał od sześciu spotkań i znalazł się na 11. miejscu w tabeli. Obecnie radomianie mają tylko trzy punkty przewagi nad strefą spadkową. Czara goryczy przelała się po ostatniej wyjazdowej porażce 0:3 z Cracovią. Lewandowski został zwolniony. Trenerem Radomiaka nie była nawet rok.
https://twitter.com/1910radomiak/status/1647510280643960832?s=20
Nowy trener – nowe porządki
Miejsce Lewandowskiego zajął Constantin Galca. Rumun pracował m.in. w FCSB (dawniej Steaua Bukareszt), duńskim Vejle i hiszpańskim Espanyolu. W przeszłości prowadził takich zawodników jak Marco Asensio czy Gerard Moreno. Jest zwolennikiem ofensywnego stylu gry.
Drużyna ma być zbalansowana. Może się zdarzyć, że stracimy gola, ale nie możemy doprowadzić do sytuacji, że to my się męczymy, a nie przeciwnik – mówił na oficjalnej konferencji prasowej Constantin Galca.
W Rumunii trener Galca jest bardzo ceniony. Na Twitterze Marcin Flis, zajmujący się rumuńską piłką, podkreślał, że jest to bardzo dobry trener.
https://twitter.com/flisescu/status/1647557333390688258?s=20
Trener Galca już wziął się do pracy w Radomiaku. Już w niedzielę zorganizował rozruch i poznał zespół. Ponadto przywrócił z rezerw Damiana Łukasika i Luizao. To oznacza, że u nowego trenera każdy będzie miał czystą kartę. Rumun już na pierwszej konferencji nakreślił jak chciałby żeby grała jego drużyna:
Moja drużyna musi mieć duszę, osobowość, być wyrazista. Chcemy grać skrzydłami, bo mamy napastnika, który może zrobić zdecydowanie więcej. Chcemy też uwolnić jakość naszych zawodników. Sprawić, żeby to przeciwnik się męczył, a my, jako drużyna świeża, wypoczęta, mogli zaatakować. Strzelać ma nie tylko Rocha, ale też pomocnicy, obrońcy. Wszyscy muszą dokładać coś więcej.
Na papierze ten ruch wydaje się świetny. Tak renomowany trener w Ekstraklasie to rzadkość. Tym bardziej, że Radomiak nie jest czołowym polskim zespołem. Czy pod wodzą trenera Galcy może się takim stać? Zobaczymy, wszystko zweryfikuje boisko. Radomian czeka niełatwa walka o pozostanie w elicie i właśnie utrzymanie jest obecnie dla Radomiaka najważniejszym celem.
Pasjonat polskiego sportu, zwłaszcza piłkarskiej Ekstraklasy.