Obserwuj nas

Ekstraklasa

Koniec przygody Rafała Pietrzaka w Gdańsku

Rafał Pietrzak oficjalnie od sezonu 2023/24 nie będzie reprezentował barw Lechii Gdańsk. Klub zrezygnował z usług 31-letniego bocznego obrońcy, który w Gdańsku grał od 2020 roku. Przez większość sezonu był on podstawowym bocznym defensorem w zespole biało-zielonych. W praktycznie każdym meczu startując w wyjściowej jedenastce, jednak zdarzały się też wejścia z ławki rezerwowych. Przed sobotnim starciem z Legią Warszawa, piłkarz dostał informację od zespołu, że ten nie ma zamiaru podejmować dalszej współpracy. Kontrakt Rafała wygasa 30 czerwca tego roku. 

Początki nad Motławą

Cofnijmy się w czasie do lutego 2020 roku, kiedy to gdańska Lechia ściąga z Belgii urodzonego w Sosnowcu Rafała Pietrzaka. W tamtym czasie boczny obrońca mógł pochwalić się 15 spotkaniami na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Belgii. Zanotował przy tym dwie asysty. Dodajmy, że gdy Pietrzak przychodził do Lechii, jego głównym zadaniem było załatanie przyszłej dziury po Filipie Mladenoviciu. Serb po tamtym sezonie odszedł do Legii Warszawa, której barwy reprezentuje po dziś dzień. Debiut Polaka następuje w Kielcach, kiedy to Lechia mierzy się z miejscową Koroną. Pietrzak zalicza 28 minut, a jego drużyna wygrywa to spotkanie 2:1. Z każdym kolejnym meczem obrońca coraz bardziej klimatyzuje się w Gdańsku, zaliczając coraz więcej minut.

Pierwsze pełne 90 minut zalicza w spotkaniu z Zagłębiem Lubin, które zakończyło się wynikiem 4:4. Pierwszy udział przy bramce – w meczu z Lechem Poznań. Asysta przy trafieniu Omrana Haydary’ego w 42 minucie meczu. W sezonie, kiedy Pietrzak zasila kadrę Lechii, biało-zieloni dochodzą do finału Pucharu Polski. Tam przegrywają z Cracovią 2:3 po dogrywce. Nasz główny bohater zalicza w tamtym meczu 53 minuty. Jeszcze wcześniej kibice zastanawiali się, czy Pietrzak początkowo będzie konkurencją dla Mladenovicia. Może  jednak pewnego rodzaju „pomocnikiem”, a Filip pomoże mu w aklimatyzacji na pozycji lewego obrońcy?

Z Gdańska na zgrupowanie

6 października 2020 podczas jednego ze zgrupowań reprezentacji Polski, selekcjoner Jerzy Brzęczek z powodu wykrycia koronowirusa u Macieja Rybusa jest zmuszony, aby dowołać jednego zawodnika na jego pozycję. Pada na Rafała Pietrzaka, który przed powołaniem mógł pochwalić się 4 asystami w pierwszych 5. kolejkach Ekstraklasy. Co prawda, nie był to jego debiut z orzełkiem na piersi. Jerzy Brzęczek już wcześniej powoływał parę razy do kadry bocznego obrońcę Lechii. Jeszcze gdy ten reprezentował barwy Wisły Kraków.

Kadrę narodową czekały trzy pojedynki, z czego aż dwa w Gdańsku. Najpierw mecz towarzyski z Finlandią, a kilka dni później starcie z Włochami. W ostatnim meczu biało-czerwoni mierzyli się z Bośnią i Hercegowiną. Polska w sparingu miażdży reprezentację Finlandii wygrywając 5:1. Rafał Pietrzak może dopisać do CV rozegrane 28 minuty. W Lidze Narodów nie pograł. Mimo to, miał szansę się zaprezentować po raz kolejny w barwach swojego kraju.

Ogromny spadek formy

W sezonach 2020/21 i 2021/22 Pietrzak całkiem nieźle sobie radził łącznie w tych obu sezonach. Zaliczył 1 trafienie do siatki i 9 asyst. W bieżącym sezonie, zdecydowana większość Lechii Gdańsk zapomniała jak się gra w piłkę nożną. W tym gronie znalazł się też m.in. Rafał Pietrzak. Chociaż rozgrywki zaczął całkiem nieźle. Najpierw strzelił gola w meczu el. do LKE przeciwko Akademiji Pandev na wyjeździe. Później w 3. kolejce PKO BP Ekstraklasy zdobywa asystę, kiedy Lechia wygrywa na wyjeździe z Widzewem Łódź 3:2.

Po spotkaniu w Łodzi nastąpił kompletny zjazd. Przez ponad 20 spotkań w lidze boczny defensor gdańskiej Lechii nie zanotował ani jednej bramki lub asysty. Jedyne, czym mógł się w tamtym czasie pochwalić, to gol w meczu z Radunią Stężyca w 2. rundzie Pucharu Polski. Przełamanie ligowe nastąpiło dopiero w 24. kolejce. Wtedy Lechia pokonała Miedź Legnica 4:0 na własnym terenie, a Rafał zaliczył jedną asystę.

— Rozmawialiśmy pierwszy raz od pół roku. W grudniu dostałem informację, że Lechia jest zainteresowana dalszą współpracą, odpowiedziałem, że ja też jestem. Potem nie było kontynuacji, następnie dowiedziałem się, że jestem na obozie na testach. Czekałem, kiedy te „testy” się skończą. Najwyraźniej się skończyły, skoro klub przekazał mi, że nie chce kontynuować współpracy. – tak całą sytuację skomentował w WP Sportowe Fakty Pietrzak.

Podsumowując, łącznie w 39 spotkaniach w tym sezonie, Polak zanotował dwie bramki i dwie asysty. Rozgrywając łącznie ponad 3 tysiące minut we wszystkich rozgrywkach (ESA, PP, LKE). O całym sezonie Lechii mówić za wiele nie trzeba. Można go podsumować jednym słowem: tragiczny. Około 3/4 kadry Lechii lekko mówiąc zagrała poniżej oczekiwań. Reszta to wypożyczeni, lub Ci, którzy chociaż próbowali. Ja osobiście Rafała zaliczam do tej większej części, która zawaliła sezon.

Oferta od Wieczystej

Prawdą jest, że Wieczysta Kraków zgłosiła się po defensora Lechii. Chce ściągnąć go za darmo w związku z wygasającym kontraktem. Wieczysta Kraków obecnie walczy o awans do 2. ligi, lecz pokrzyżować plany chce jej Stal Stalowa Wola. Na kilka kolejek przed końcem zgarnia pozycję lidera, wyrzucając Wieczystą na 2. lokatę. Zarówno w 3. jak i w 2. lidze tak doświadczony w Polsce gracz jak Pietrzak ma potencjał na zrobienie różnicy na bokach boiska.

W ostatnim czasie podopieczni Wojciecha Łobodzińskiego spisują się zdecydowanie poniżej oczekiwań. To właśnie przyczyniło się do spadku z fotelu lidera. Jak informuje Dominik Pasternak z portalu sport.tvp.pl, bezwzględnie na to, jak Wieczysta skończy ten sezon, klub już planuje wzmocnienia. Jednym z nich jest właśnie doświadczony 31-latek. Ten m.in. może pochwalić się w CV 160 występami na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w kraju, z czego 110 występów w gdańskiej Lechii. Do tego na początku wspominane 15 spotkań w Jupiler Pro League oraz 114 meczów w Fortuna 1. lidze.

Jedyne wykształcenie, jakie posiada to ukończenie szkoły podstawowej z wyróżnieniem. Nie przeszkadza mu to w realizowaniu życiowego celu, jakim jest zostanie dziennikarzem. Bywa gadatliwy, nieco rzadziej śmieszny (ale i to czasem mu się uda). Regularnie uczęszcza na słynny gdański bursztynek, po czym stara się skleić kilka sensownych zdań o meczach miejscowej Lechii.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Ekstraklasa