Po spektakularnej wygranej nad Lechem Poznań 3:1, apetyty wśród kibiców Śląska wzrosły. Podopieczni Jacka Magiery mieli jasny cel na mecz z Widzewem. Chcieli pokazać, że wynik z Kolejorzem to nie był przypadek związany ze słabszą dyspozycją rywala, tylko z wzrastającą formą i większym zgraniem pomiędzy nimi. Czy to się udało? Jak spisał się lider klasyfikacji strzelców PKO BP Ekstraklasy – Erik Exposito? Kto się wyróżnił, kto zawiódł? Zapraszam na podsumowanie wieczornego, piątkowego hitu.
Klucz do sukcesu – szczelna defensywa
Wstyd przyznać, ale ostatnie czyste konto wrocławianie zanotowali w kwietniu tego roku ze spadkowiczem – Lechią Gdańsk, po bezbramkowym remisie. Szczęśliwa dopiero okazała się liczba 13. Tyle spotkań w lidze bramkarz Śląska musiał czekać na starcie, w którym nie wyciągał piłki z sieci. W mojej opinii jest dwóch zdecydowanych ojców tego sukcesu. Pierwszym z nich jest bramkarz – Rafał Leszczyński, który na początku sezonu – kolokwialnie mówiąc – nie popisał się w starciu z Zagłębiem Lubin. Trener Jacek Magiera trochę z powodu słabego występu Kacpra Trelowskiego ze Stalą Mielec udzielił kredytu zaufania 31 – latkowi, który go jak najbardziej na ten moment spłaca. Dobry występ z Lechem, a teraz czyste konto z Widzewem może dodać pewności siebie zawodnikowi. Ten w poprzednim sezonie przez długi czas był najbardziej wyróżniającą się postacią w mizernie wyglądającym Śląsku za kadencji Ivana Djurdjevicia.
Drugą osobą godną wyróżnienia jest Aleks Petkow. Na ten moment mogę wprost przyznać – najlepszy nabytek zespołu z Dolnego Śląska w letnim oknie. Bułgar daje drużynie pewność w strefie obronnej i potrafi wyprowadzić piłkę. Petkow był kluczem w całej układance, ponieważ kompletnie zneutralizował Jordi Sancheza, który w ostatnich dwóch spotkaniach zdobył dwie ważne bramki. Dającą zwycięstwo w derbach Łodzi oraz remis z Górnikiem Zabrze. Warte odnotowania: w ostatnim spotkaniu Widzew do przerwy nie oddał celnego strzału.
https://twitter.com/SlaskWroclawPl/status/1695186035339149597?t=Cvjd4fFQPPH6pdzlGap0Ew&s=19
A o co dokładniej chodziło mi z tym wyprowadzeniem piłki? 12. minuta spotkania, świetne oskrzydlające podanie do szybkiego Nahuela Leivy i Śląsk prowadzi.
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1695147180749713547?t=oIl9gYnJhiWFPlWogZeigQ&s=19
Nahuel MVP i joker z ławki
Zdecydowanie najlepszym zawodnikiem ofensywnym był Nahuel Leiva. Widać, że pomocnik czuje się coraz pewniej z tygodnia na tydzień po poważnej kontuzji jaką miał przed przyjazdem do Wrocławia. A umiejętności ma nieprzeciętne jak na standardy naszej ligi, co już potwierdził w poprzednim sezonie. W meczu z Widzewem np. dograł świetnie na głowę z rzutu wolnego do Aleksandra Paluszka, co dało podwyższenia prowadzenia.
„Cieszę się, że trener znowu mi zaufał i że mogłem pomóc drużynie Śląska. Trenujemy trochę ciężej i wyglądamy z meczu na mecz coraz lepiej. Wzrost się trochę przydaje – mam go po dziadku!” – Aleksander Paluszek
Dla Aleksandra to pierwsza bramka w seniorskim zespole Śląska, zrealizował założenia trenera wprowadzając zamieszanie w polu karnym. Warunki fizyczne i dobre umiejętności gry głową dały swoje.
https://twitter.com/CANALPLUS_SPORT/status/1695168558106562935?t=sHAdvKTEgPHKlmVW_Q3erQ&s=19
Kilka słów o kapitanie i kącik statystyczny
Erik Exposito mimo braku gola czy asysty był aktywny. Siał duży postrach w obronie Widzewa, szczególnie podczas wysokiego pressingu na środkowych obrońcach. Przy pierwszej bramce skupił na sobie dwóch zawodników zespołu przeciwnego, co dało Nahuelowi dużo miejsca na wykończenie akcji i pokonanie Ravasa.
Śląsk Wrocław nie tylko wygrał drugi raz z rzędu w lidze, ale także pierwszy raz od 23 lat pokonuje Widzew na wyjeździe w meczu ligowym. Dokładnie od 18.11.2000 roku. Następne spotkanie drużyna rozegra w środku tygodnia. Rywalem będzie Pogoń Szczecin.
https://twitter.com/f_macuda/status/1695178875914047679?t=MEUqVQRkc-Z-l4EZQvkLpQ&s=19
Jestem z Wrocławia i kibicuje swojej lokalnej drużynie. Piłką interesuje się od 7 roku życia czyli mundialu w RPA z 2010 roku. Pamiętam także zwycięstwo Śląska w Ekstraklasie w 2012 roku. Z klubem na dobre i na złe.