1. liga
Skupić się na teraźniejszości – zapowiedź spotkania Lechii Gdańsk z Miedzią Legnica
-
-
Autor
Adam Kiedrowski

Po bolesnej porażce w Derbach Trójmiasta, Lechia Gdańsk musi przystąpić do kolejnego spotkania. Tym razem do Gdańska zawita Miedź Legnica. Zarówno miejscowi, jak i przyjezdni są wysoko uplasowani w tabeli Fortuna 1 Ligi. Miedź wyprzedza Lechię o jedno oczko. Celem dla podopiecznych Szymona Grabowskiego będzie pokazanie się z lepszej strony niż w Gdyni. Czy sprostają temu zadaniu? Jak groźnym rywalem jest Miedź? Zapraszam na zapowiedź niedzielnego meczu.
Wyciągnąć wnioski i unieść głowę do góry
Zwycięstwo Arki w ostatnich Derbach Trójmiasta było ciężkie do strawienia zarówno dla piłkarzy i sztabu, jak i dla kibiców gdańskiej Lechii. Kluczem jest wyciągnięcie odpowiednich wniosków i zapomnienie o tym meczu. Do końca roku kalendarzowego Biało-Zielonym zostały do rozegrania trzy spotkania: Miedź Legnica, Chrobry Głogów i na koniec wyjazd do Lublina. W każdym z tych pojedynków Lechia musi stanąć do walki z nastawieniem gry o pełną stawkę, czyli o trzy punkty. Mimo to, wciąż trudnym zadaniem będzie pokonanie Miedzi czy Motoru, gdyż oba te zespoły radzą sobie bardzo dobrze. Sukcesem dla gdańszczan będzie przezimowanie w czołowej trójce. A fundamentem do osiągnięcia tego celu jest właśnie wygrana z legniczanami.
Skupmy się jednak na najbliższym spotkaniu Lechii, czyli na potyczce z Miedzią. Przed startem 17. kolejki Fortuna 1 Ligi gospodarze zajmują 5. miejsce w tabeli – o jedno niżej od swoich przeciwników. Za chwilę minie połowa sezonu, a w tabeli wciąż jest ciasno. Dla przykładu: na ósmej pozycji znajduje się Wisła Kraków z zaliczką 25 punktów, zaś o cztery pozycje wyżej uplasowana jest Miedź Legnica, która na swoim koncie ma ich 27. Pokazuje to, jak wiele drużyn może w tym sezonie zawalczyć o awans czy miejsca w barażach na koniec.
– Po tak wielkim meczu, jakim jest mecz Lechii z Arką, była duża złość, rozczarowanie. Było czuć, że to jest wielki mecz. Chcieliśmy go wygrać, niestety nie udało nam się. Nie zagraliśmy, tak jak chcieliśmy, popełnialiśmy błędy też przez pogodę. Jest sportowa złość. Przeanalizowaliśmy ten mecz dobrze. Przełożymy to na następny mecz, w niedzielę i wygramy go i zdobędziemy trzy punkty – na konferencji przedmeczowej wyznał defensor Lechii Gdańsk, Dawid Bugaj.
Wyciągnięcie wniosków to jedno, a ich realizacja, to drugie. Po wypowiedziach na przedmeczowej konferencji prasowej nad Motławą można pozostać optymistą. Plusem dla Biało-Zielonych jest również powrót do gry Iwana Żelizko oraz Tomasza Neugebauera, który byli zmuszeni pauzować przez jedną kolejkę ze względu na zawieszenie.
Wywieźć punkty do Legnicy
Po spadku z PKO Ekstraklasy Miedź Legnica również chce jak najszybciej wrócić do gry w najwyższej klasie rozgrywkowej. Podopieczni Radosława Belli znajdują się w podobnej sytuacji, co Lechia. W 16. kolejce Fortuna 1 Ligi legniczanie pokonali u siebie Zagłębie Sosnowiec (2:0). Celem dla Miedzianki w tym spotkaniu będzie zdobycie przynajmniej jednego punktu, a przy dobrych wiatrach nawet i trzech. W ramach ciekawostki można dodać, że na razie zespół z Legnicy nie wspomina najlepiej swoich wycieczek do Gdańska. W marcu tego roku Biało-Zieloni rozgromili legniczan, ostatecznie wygrywając 4:0.
Sporym zagrożeniem dla Lechii w tym meczu może okazać się Kamil Drygas. Zawodnik Miedzi w tym sezonie zanotował już łącznie siedem bramek. Może on również pochwalić się dubletem przeciwko Zagłębiu Sosnowiec, czyli przypominam, ostatnim meczu Miedzianki. Mecz ten będzie kolejnym sprawdzianem dla defensywy gdańszczan. Drużyna Radosława Belli w starciach ligowych zdobyła dotychczas 26 bramek, czyli o 3 więcej niż Lechia. Większą liczbą goli mogą pochwalić się jedynie Wisła Kraków i Termalica. Tyle samo razy do siatki trafiła również Arka Gdynia.
Ważnymi postaci w ofensywnej układance Miedzi są także Marcel Mansfeld i Damian Michalik. Pierwszy z nich występuje na pozycji napastnika, drugi zaś jest skrzydłowym. To, czego można spodziewać się po przyjezdnych, to ich ustawienie na najbliższy mecz. Bardzo prawdopodobne jest, że Radosław Bella po raz kolejny zdecyduje się zagrać formacją 1-4-4-2. Na pozycji napastnika pewniakiem jest wcześniej wspomniany Kamil Drygas. Za zabezpieczenie środka obrony często odpowiedzialny jest duet Hoogenhout – Mijusković.
Starcie beniaminków
Dla Lechii mecz ten będzie okazją, aby pokazać przede wszystkim kibicom, ale też samym sobie, że derbowa porażka to cenna lekcja na przyszłość. Drużyna nastawiona jest optymistycznie, co jest dobrym prognostykiem. Bardzo ciekawe, jak trener Szymon Grabowski zdecyduje się przygotować i poukładać zespół na ten mecz. Rzekłbym osobiście, że starcie z Miedzią może być najważniejszym i najtrudniejszym meczem, jaki czeka Biało-Zielonych do końca 2023 roku. Zapewne większość osób śledzących postępy gdańskiej Lechii zgodzi się z tą tezą. Jak wcześniej wspomniałem, jeżeli gdańszczanie chcą zakończyć ten rok na podium tabeli, to bardzo ważna będzie wygrana w najbliższym meczu. Co również może dodać zespołowi skrzydeł, to wygrana z drużyną, która ma bardzo zbliżone ambicje.
W przypadku Miedzi również spory wpływ na dyspozycję w tym spotkaniu będzie miało samo nastawienie i morale drużyny. Tak jak wspomniałem, obie drużyny znajdują się w bardzo podobnych sytuacjach. Sprawia to, że cała otoczka meczu jest jeszcze ciekawsza. Biało-Zieloni mają prawo obawiać się dobrej organizacji ze strony swoich rywali, przede wszystkim w ataku. Duet napastników Drygas – Mansfeld, czy też chociażby oskrzydlający akcję zespołu Michalik, to jedynie kilka solidnych argumentów Miedzi. Na boisku spodziewać się można sporej ilości walki ze strony zawodników Miedzianki i Biało-Zielonych.
– Tutaj możemy doszukiwać się podobieństw między Miedzią a Arką. Tutaj wspomniany Drygas jest ważną postacią. W ostatnim pojedynki był kluczowym zawodnikiem. Tam jest więcej ważnych zawodników. Analizując przeciwnika, myślę, że pokazują aspekty, w których Miedź ma problemy. Będziemy mocno chodzili za skórę obrońcą. Pracujemy nad kombinacyjnymi rozwiązaniami. Miedź nie przegrywa na wyjazdach, my nie przegrywamy u siebie – powiedział na konferencji trener Lechii, Szymon Grabowski.
Pierwszy gwizdek w najbliższą niedzielę o 12:40 na Polsat Plus Arena Gdańsk.
https://twitter.com/LechiaGdanskSA/status/1729874103199568137
Jedyne wykształcenie, jakie posiada to ukończenie szkoły podstawowej z wyróżnieniem. Nie przeszkadza mu to w realizowaniu życiowego celu, jakim jest zostanie dziennikarzem. Bywa gadatliwy, nieco rzadziej śmieszny (ale i to czasem mu się uda). Regularnie uczęszcza na słynny gdański bursztynek, po czym stara się skleić kilka sensownych zdań o meczach miejscowej Lechii.

Musisz zobaczyć