Niedziela z Ekstraklasą przyniosła 2 mecze budzące emocje jeszcze przed startem. Mowa oczywiście o starciach: Lech – Pogoń oraz Legia – Jagiellonia. Spojrzeliśmy także na zaplecze najlepszej ligi.
Niedziela dla Widzewa, Lecha i remis w Warszawie
Niedzielę z Ekstraklasą zaczęliśmy w Łodzi. Tam Widzew mierzył się z Piastem Gliwice. Goście ostatnio odpadli z Pucharu Polski na etapie półfinału, więc tym bardziej chcieli się zrehabilitować za tę porażkę. Nie udało się to jednak na boisku RTS. Gospodarze wygrali to spotkanie 1:0, a decydującą bramkę z rzutu karnego zdobył lider drużyny Bartłomiej Pawłowski.
Weekend do udanych mogą także zaliczyć piłkarze Lecha. Ich rywal Pogoń – przyjechała do Poznania na fali euforii spowodowanej awansem do finału Pucharu Polski. Gościom jednak nie udało się zdobyć nawet punktu. O wyniku zadecydowało trafienie Ishaka w 78. minucie. Tym samym Lech traci tylko cztery oczka do liderującej Jagiellonii.
A skoro o Jadze mowa – ta mierzyła się w ważnym meczu z Legią Warszawa. Skończyło się remisem 1:1. W 30. minucie wynik otworzył Gual. Remis uratował Imaz w 83. minucie. Wydaje się, że ten punkt nie satysfakcjonuje w pełni nikogo. Z jednej strony Legia tak naprawdę ostatecznie żegna się z marzeniami o mistrzostwie Polski. Z drugiej – po tym jak Jagiellonia nie zgarnęła pełnej puli punktowej, dogonił ją w tabeli na 2 oczka Śląsk, który ostatnio wygrał z Wartą Poznań.
Fortuna 1. Liga
Na start dnia trafił się nam mecz drużyn kręcących się w okolicach miejsca premiowanego awansem. Wisła Kraków po zakwalifikowaniu się do finału Pucharu Polski, tym razem przegrała z Motorem Lublin 1:3. Po stronie „Białej Gwiazdy” do bramki przeciwnika trafił Joan Roman. W ekipie gości dublet zaliczył Samuel Mraz, gola ustrzelił też Piotr Ceglarz.
Kolejne starcie: GKS Katowice – Lechia Gdańsk było kolejnym ważnym meczem w kontekście awansu do Ekstraklasy. Lechia ściga się z Arką o pierwsze miejsce, za to GKS należy do grupy pościgowej. Skończyło się na wygranej 1:0 dla gospodarzy. Jedyną bramkę strzelił Jędrzych i to w końcówce, w 93. minucie. Być może jest to jeden z kroków milowych na drodze do awansu GKS. Katowiczanie dzięki temu zwycięstwu mają – co prawda małą, ale jednak – przewagę nad innymi groźnymi drużynami.
Dogłębnie o tym meczu piszemy TUTAJ
Na koniec – Stal Rzeszów wygrała 2:0 ze Zniczem Pruszków. Gospodarze rozstrzygnęli mecz pod koniec pierwszej połowy trafiając 2 razy. Bramki zdobyli odpowiednio: Diaz i Bukowski.