Obserwuj nas

Ekstraklasa

Szymon Weirauch zagra w Lechii Gdańsk. „Dominuje u niego taka młodzieńcza przebojowość”

Jeden z beniaminków nadchodzącej kampanii Ekstraklasy potwierdził swój drugi transfer. Najpierw gdańszczanie wykupili na stałe Rifeta Kapicia, a teraz ich golkiperem został Szymon Weirauch. Do tej pory 20-latek bronił barw Zagłębia Lubin. O miejsce w wyjściowym składzie Polak rywalizować będzie z Bohdanem Sarnawskim. Nie musi się natomiast martwić o walkę z Antonim Mikułko, gdyż ten zasilił kadrę Wieczystej Kraków. Weirauch związał się z Biało-Zielonymi umową obowiązującą do 30 czerwca 2029 roku. Ponadto skontaktowaliśmy się z Mateuszem Kotlarzem z Kanału Sportowego i podpytaliśmy co nieco o sylwetkę nowego bramkarza Lechii.

Lechia kontynuuje swoją politykę transferową

Pierwsze doniesienia o potencjalnych przenosinach 20-letniego bramkarza na północ pojawiły się na początku czerwca. Po ponad tygodniu były już także potwierdzenia. W jednym z programów na kanale Meczyków Tomasz Włodarczyk wspomniał, że kwota transferu ma wynosić około milion złotych. Jest to również drugi transfer, jaki przeprowadzili Lechiści podczas tego lata. Pierwszym ruchem było wykupienie na stałe Rifeta Kapicia, bowiem przedtem Bośniak przebywał w Gdańsku jedynie na zasadzie wypożyczenia.

Dotychczas drugim bramkarzem w zespole Lechii był Antoni Mikułko. 19-latek natomiast kolejne kroki stawiać będzie na drugim końcu kraju, a dokładniej – w Wieczystej. Drużyna z Krakowa awansowała niedawno do drugiej ligi i poszukiwała młodego golkipera. Dla samego Mikułki jest to powrót, gdyż na wiosnę w sezonie 2022/2023 przebywał tam na wypożyczeniu. Oznacza to, iż o pierwszy skład Weirauch zawalczy jedynie z Sarnawskim. Można stwierdzić, że będzie to nieco ciekawsza rywalizacja, niż ta z ubiegłego sezonu.

Co ciekawe, kontrakt, jaki podpisał Szymon Weirauch ważny jest do lata 2029 roku, a więc przez kolejne pięć lat. Lechia kontynuuje swoją politykę transferową, jaką jest sprowadzanie młodych piłkarzy oraz dawanie im szansy na rozwój. Biało-Zieloni mogą pochwalić się niezwykle młodym zespołem. Gwiazdy minionych rozgrywek Fortuna 1 Ligi, takie jak: Camilo Mena, Maksym Chłań czy Iwan Żelisko to piłkarze poniżej 24. roku życia. Najstarszym z wymienionej powyżej trójki jest Żelisko. Urodził się bowiem w lutym 2001 roku. Mena zaś na świat przyszedł w 2002, a Chłań w 2003. Takie podejście można jedynie pochwalić, gdyż obecnie zawodnicy błyszczą w klubie, a w przyszłości Lechiści mogą bardzo solidnie na nich zarobić.

Rozmowa z Mateuszem Kotlarzem

Mateusz Kotlarz śledzi na bieżąco Zagłębie oraz jego piłkarzy. Na co dzień udziela się także na łamach strony kanalsportowy.pl. Podpytaliśmy go nieco o samą sylwetkę Szymona Weiraucha, aby dowiedzieć się więcej o nowym golkiperze Lechii.

Adam Kiedrowski, Watch Ekstraklasa: Jakie są największe plusy i minusy Szymona Weiraucha?

Mateusz Kotlarz, Kanał Sportowy: Myślę, że przede wszystkim dominuje u niego taka młodzieńcza przebojowość. Wszedł przebojem do bramki na początku ubiegłego sezonu z uwagi na kontuzję Sokratisa Dioudisa i nie było widać po nim żadnego strachu. Ktoś spojrzy na listę czystych kont i – okej – jest ich mało, ale pamiętam chociażby domowy mecz z Puszczą, kiedy w końcówce wybronił trzy punkty. Tak naprawdę tylko w jednym meczu zjadła go trema, gdzie wyraźnie zawinił przy traconych bramkach w starciu z Legią. Jestem przekonany, że tamto wydarzenie nie zaburzyło jego pewności siebie. Jedyne, co może mnie martwić, to jak on sobie poradzi, gdy przyjdą spotkania o dużym ciężarze gatunkowym. Czy presja go nie zje.

Czy odejście Weiraucha to spora strata dla klubu, zważając na to, że jest młodym zawodnikiem z potencjałem na rozwój?

Trudno z perspektywy osób zarządzających klubem przejść obojętnie od takiej kwoty, jaką przyjdzie Lechii zapłacić. Jednak ze sportowego punktu widzenia ciężko mi taki ruch zrozumieć. Szymon to kolejny wychowanek z wysokim potencjałem sprzedażowym, który mógłby pójść drogą innych młodych z akademii, dlatego naturalne byłoby jego rozwijanie i zrobienie z niego pierwszego bramkarza. Wychodzi na to, że Szymon może się wypromować, ale w klubie, który będzie chciał na niego stawiać i pójść drogą np. Kamila Piątkowskiego, który w Rakowie stał się czołowym obrońcą naszej ligi. A po meczu z Legią, trener Fornalik skreślił Weiraucha definitywnie. Nie wiem kto by musiał do Zagłębia trafić, żeby udało się tę stratę zrekompensować. Zwłaszcza, że niepewna jest przyszłość podstawowego golkipera – Sokratisa Dioudisa.

Jedyne wykształcenie, jakie posiada to ukończenie szkoły podstawowej z wyróżnieniem. Nie przeszkadza mu to w realizowaniu życiowego celu, jakim jest zostanie dziennikarzem. Bywa gadatliwy, nieco rzadziej śmieszny (ale i to czasem mu się uda). Regularnie uczęszcza na słynny gdański bursztynek, po czym stara się skleić kilka sensownych zdań o meczach miejscowej Lechii.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Ekstraklasa