EURO 2024
Jak ze zdrowiem kadrowiczów przed Austrią? Lewandowski, Dawidowicz i Zieliński są gotowi
Autor
Adam Kiedrowski
Pomimo panującego wcześniej niepokoju Michał Probierz na nadchodzące arcyważne starcie z Austrią nie musi martwić się o kontuzje kadrowiczów. Największe obawy związane były ze zdrowiem Roberta Lewandowskiego, gdyż ten uszkodził mięsień dwugłowy w trakcie ostatniego sparingu przed wylotem do Niemiec. Kapitana ominął mecz z Holandią, jednakże Meczyki.pl donoszą, że piłkarz Barcelony zagra w następnym meczu reprezentacji. Ponadto w stu procentach gotów do gry jest Paweł Dawidowicz, a problemy ze zdrowiem Piotra Zielińskiego nie okazały się poważne. Można śmiało powiedzieć, że jest bardzo dobrze.
Lewandowski i Dawidowicz wracają
Po diagnozie, jaką usłyszał Robert Lewandowski wiedzieliśmy, że ominie go pierwszy mecz reprezentacji Polski na tegorocznych mistrzostwach Europy. Choć teoretycznie było to spore osłabienie dla Biało-Czerwonych, to w praktyce brak 35-latka na placu gry przeciwko Holandii wcale nie był widoczny. Michał Probierz do gry na szpicy wytypował Adama Buksę. Piłkarz Antalyasporu zaprezentował się z bardzo dobrej strony, a swój występ zwieńczył zdobytą w 16. minucie meczu bramką. Niezależnie od tego cieszy informacja, że Lewandowski otrzymał zielone światło na grę z Austriakami. Możemy również spodziewać się, iż „Lewy” to spotkanie rozpocznie na murawie od pierwszego gwizdka.
Według Meczyków wraca również Paweł Dawidowicz. Powiedziałbym, że aktualnie jest to nawet lepsza wiadomość, niż ta o powrocie Lewandowskiego. 29-letni stoper może wskoczyć w miejsce Bartosza Salamona, dzięki czemu pod własną bramką moglibyśmy liczyć na nieco większą pewność i spokój. Choć gracz Lecha Poznań nie był najgorszy na boisku w meczu z Holendrami, to nie był również najlepszy w bloku defensywnym. Z pewnością mógł zachować się lepiej przy golu strzelonym przez Wouta Weghorsta w 83. minucie. Wówczas bowiem zawiódł przy kryciu przeciwnika. Przed piątkowym pojedynkiem Dawidowicz trenuje na pełnych obrotach. Probierz zapewne skorzysta także z jego usług od początku meczu.
Zielińskiemu nic nie grozi
W minioną środę Piotr Zieliński nie trenował z zespołem. Na nasze szczęście nie doszło do niczego poważnego, a sam pomocnik będzie mógł zagrać w meczu 2. kolejki mistrzostw Europy. Wcześniej 30-latek nie dograł meczu z Holandią do samego końca, gdyż przeszkodziły mu w tym bóle mięśniowe. Nie ma jednakże aktualnie żadnych argumentów za tym, aby „Zielu” spotkanie miał zaczynać na ławce rezerwowych. Jest jednym z ważniejszych piłkarzy na boisku, a spotkanie z Austrią to nie czas na eksperymenty.
Cieszy więc, jak to wszystko się prezentuje. W porównaniu do poprzedniego meczu mamy silniejszą kadrę, czyli też większe możliwości. Gdybym natomiast miał wybrać najlepszą z trzech wyżej podanych informacji, to powiedziałbym, że powrót Dawidowicza przynosi najwięcej radości. Pozostaje nam jedynie trzymać kciuki za Biało-Czerwonych, bowiem szanse na wygraną nie są przekreślone. Zwłaszcza, że nasza gra w pierwszym starciu mogła się podobać.
Jedyne wykształcenie, jakie posiada to ukończenie szkoły podstawowej z wyróżnieniem. Nie przeszkadza mu to w realizowaniu życiowego celu, jakim jest zostanie dziennikarzem. Bywa gadatliwy, nieco rzadziej śmieszny (ale i to czasem mu się uda). Regularnie uczęszcza na słynny gdański bursztynek, po czym stara się skleić kilka sensownych zdań o meczach miejscowej Lechii.