1. liga
Ostatnie słabe mecze Arki i Wojciech Łobodziński zwolniony z Arki Gdynia
Autor
Natan Hejmowski
Nowy sezon nie rozpoczął się dla Arki Gdynia najlepiej, o czym świadczą chociażby wyniki czterech ostatnich spotkań. Podopieczni trenera Łobodzińskiego trzy mecze z rzędu zaledwie zremisowali, a ostatnio przed własną publicznością ulegli Górnikowi Łęczna. Te rezultaty doprowadziły do tego, że władze klubu postanowiły rozstać się z Wojciechem Łobodzińskim.
Remisy z Wisłą Kraków i Ruchem Chorzów
Równo tydzień temu, w poniedziałek, Arkowcy rozpoczęli swój meczowy maraton, w którym w ciągu 11 dni czekały ich aż 4 spotkania. Pierwszym było wyjazdowe starcie z Wisłą Kraków. Goście z Gdyni nie najlepiej rozpoczęli obie połowy tamtego meczu, przez co w 49. minucie przegrywali już 0:2 po dwóch trafieniach Angela Rodado. Jednak „Żółto-Niebiescy” niespodziewanie wrócili do gry i także dwie bramki zdobył Joao Oliveira. Arka wywiozła z Krakowa cenny punkt, choć biorąc pod uwagę, że „Biała Gwiazda” grała od 70. minuty w osłabieniu, można było pokusić się nawet o zwycięstwo.
Już 3 dni później przyszedł czas na mecz z Ruchem Chorzów przed własną publicznością. Był to już zdecydowanie lepszy występ Arki niż ten w Krakowie, ale to przyjezdni prowadzili do przerwy 1:0 po bramce Daniela Szczepana. W drugiej połowie gospodarze całkowicie zdominowali rywala i dzięki trafieniu Michała Marcjanika doprowadzili do remisu. Później Arkowcy jeszcze dwukrotnie kierowali piłkę do bramki, ale w obydwu sytuacjach sędzia uznał, że doszło do przewinień. Ponownie gdynianie tylko zremisowali, choć byli bardzo blisko wygranej i znów grali w przewadze jednego zawodnika, tym razem od 78. minuty. Był to już trzeci remis z rzędu w wykonaniu podopiecznych trenera Łobodzińskiego.
Gwóźdź do trumny
Tak trzeba nazwać przegrane spotkanie z Górnikiem Łęczna, bo jak się później okazało, był to ostatni mecz Wojciecha Łobodzińskiego w roli pierwszego trenera Arki Gdynia.
Choć nic tego nie zapowiadało, bo to przecież Arkowcy już w 25. sekundzie spotkania za sprawą Karola Czubaka objęli prowadzenie. Następnie gospodarze nieco oddali inicjatywę, ale trzeba przyznać, że goście z Łęcznej także nie zachwycali swoją grą. Tego dnia jednak na Arkę to wystarczyło, bo w 23. minucie meczu Paweł Lenarcik postanowił sfaulować w polu karnym swojego rywala, a następnie został pokonany z jedenastu metrów. Piłkarze do szatni schodzili przy wyniku 1:1.
Druga połowa to kolejny kryminał defensywy gdynian i próba gonienia wyniku poprzez przeprowadzenie aż pięciu zmian. Tak na prawdę z ławki impuls dał Arkowcom jedynie Kacper Skóra, ale przy tym nie wykorzystał stuprocentowej okazji. W sytuacji „sam na sam” z bramkarzem Górnika trafił w poprzeczkę. Arka przegrała u siebie 1:2 i po 7. kolejkach Betclic 1. Ligi ma zaledwie 9 punktów. Od czterech spotkań „Żółto-Niebiescy” nie potrafią wygrać meczu i na 12 możliwych zdobyli tylko 3 punkty.
Zwolnienie trenera Łobodzińskiego
Przed meczem z Górnikiem w Gdyni można było wyczuć niezadowolenie, lecz nie było paniki i wielu głosów o tym, że może być to ostatnie spotkanie Wojciecha Łobodzińskiego w barwach „Śledzi”. Na konferencji pomeczowej szkoleniowiec zapytany o pewność swojej posady odpowiedział, że nie boi się o nią i wierzy, że jedność przyniesie Arce lepsze wyniki. Jak już wiemy, tak się nie stanie, ponieważ klub oficjalnie poinformował, że kontrakt z Wojciechem Łobodzińskim został rozwiązany za porozumieniem stron.
Po porażce z Górnikiem było nerwowo i zaczęły pojawiać się głosy o tym, że może to czas na zmianę, ale chyba mało kto spodziewał się, że nastąpi to tak szybko. Moim zdaniem zwolnienie trenera akurat teraz nie jest najlepszym rozwiązaniem, ponieważ przed Arką piątkowy mecz z Miedzią Legnica, w którym jak informuje klub ,drużynę poprowadzi dotychczasowy drugi trener, czyli Tomasz Grzegorczyk. Czyli do tego czasu niewiele się zmieni, nie będzie powiewu świeżości, ani nowego pomysłu na grę. Jeśli fotel trenera rzeczywiście był tak gorący to osobiście dałbym Łobodzińskiemu jeszcze szansę w meczu w Legnicy i przy ewentualnym złym rezultacie myślał nad tym co dalej. Tym bardziej, że po tym spotkaniu nastąpi przerwa reprezentacyjna i będą 2 tygodnie na to, aby postawić drużynę do pionu. Natychmiastowa zmiana trenera miałaby sens tylko wtedy, gdyby władze klubu miały gotowe zastępstwo.
Podsumowując czternastomiesięczną przygodę Wojciecha Łobodzińskiego w Arce, trzeba mu oddać, że był bardzo, ale to bardzo bliski wywalczenia awansu do Ekstraklasy. Do tego pierwszy raz od 16 lat udało mu się wygrać z Arką Derby Trójmiasta. Za to kibice w Gdyni na pewno są wdzięczni. Szkoleniowiec poprowadził „Żółto-Niebieskich” w 46 spotkaniach, w których jego zespół 23 razy wygrał, 11 zremisował oraz 12 przegrał.
Co dalej z Arką?
Ciężki jest los kibica Arki. Ledwo co można było się pozbierać po fatalnej końcówce poprzedniego sezonu i zaprzepaszczenia awansu do Ekstraklasy na ostatniej prostej, a już pojawiły się nowe problemy. Słaby start rozgrywek, a także szybkie zwolnienie trenera, bo już po 7. kolejkach. Okno transferowe jeszcze trwa, ale raczej już nie ma co się spodziewać jakichś zakupów, a przecież cała kadra została skompletowana pod pomysł na grę Wojciecha Łobodzińskiego, którego już nie ma w klubie. Nowy szkoleniowiec będzie musiał budować z tego co w Gdyni jest, czyli niezła jak na Betclic 1. Ligę kadra, ale z deficytami na paru pozycjach.
Ewentualnych nazwisk w kontekście objęcia Arki pojawia się wiele, ale tak na prawdę żadna z kandydatur nie jest konkretna. Mówi się o Dawidzie Szulczku, który jednak lada chwila ma zostać nowym trenerem Ruchu Chorzów. W Gdyni wciąż pamiętają o Leszku Ojrzyńskim, który w 2017 roku zdobył z Arką Puchar i Superpuchar Polski. Jednak ten szkoleniowiec preferuje raczej siermiężny i mało atrakcyjny styl gry, a w ostatnich latach Arkowcy chcąc awansować do Ekstraklasy grali bardziej ofensywnie. Kolejnym ciekawym nazwiskiem jest także Adam Nocoń, który po zakończeniu poprzedniego sezonu pożegnał się z posadą trenera Odry Opole i wciąż pozostaje bez pracy.
Jeśli w Gdyni nie chcą już na tak wczesnym etapie zaprzepaścić sezonu, to szybko muszą znaleźć zastępstwo za Wojciecha Łobodzińskiego. Nowy trener będzie miał podczas przerwy reprezentacyjnej 2 tygodnie na przygotowanie zespołu do wrześniowego spotkania z Kotwicą Kołobrzeg. Z tego co wiemy, w tym czasie Arka ma również rozegrać mecz sparingowy we Władysławowie.