Obserwuj nas

Lechia Gdańsk

Lechia – Wisła: zapowiedź kibica Lechii

Z Wisłą dziś gramy, idą więc zmiany.

Oba zespoły nie są w najwyższej formie. Oba zespoły mają spore problemy w obronie. Oba zespoły mają atuty w ofensywie. Gdyby tak typować wynik tego meczu, to jednego można być pewnym – padną bramki.

Nowa murawa na stadionie Lechii była montowana po 1. kolejce. W dniu meczu z Wisłą Płock w Gdańsku grał niejaki Avicii… jakby gwiazdor nie mógł przyjechać wcześniej. Trzeba przyznać, że jest to pierwsza meczowa, hybrydowa murawa w Polsce. Real Madryt na podobnej wygrał Ligę Mistrzów w ostatnim sezonie.

To jednak nie koniec nowości w Lechii. Dziś przed meczem z Wisłą ma zostać przedstawiony nowy główny sponsor Lechii – Energa. Bardzo cieszy mnie, że firma z regionu zaangażowała się w Lechię. Wizerunkowo zaczyna to wyglądać spokojnie, a taki ruch lekko przystopuje malkontentów, którzy opowiadają historie na temat niepewnego finansowania Lechii.

Trzecią zmianą jest ta kibicowska. Wisła poprzez niektóre kręgi związała się z kibicami Ruchu. Co automatycznie zakończyło zgodę z Lechią i Śląskiem. Przynajmniej tę oficjalną. Ciekawe, czy na stadionie będą dziś siedzieli Wiślacy? Istnieją słuchy, że jest to prawdopodobne.

Czwarta zmiana odbyła się wczoraj na Wiśle. Po 19 latach panowania Bogusław Cupiał sprzedał klub nowemu inwestorowi. O nowym inwestorze i jego przedsięwzięciach jest cicho, a przecież to Polak. Opinie są różne. Nowy właściciel Wisły jest niedoszłym właścicielem Korony, miasto jednak odrzuciło jego ofertę wybierając zagraniczną rodem z Senegalu. Na temat niedoszłego prezesa Korony pojawiały się informacje nieciekawe, lecz może to tylko ludzkie pomówienia? Jeśli jednak prawdą jest, że niektórym piłkarzom proponował znaczne obniżki pensji, to można spodziewać się nieciekawego obrotu wypadków w Krakowie. Przypominam, że piłkarze Wisły zarabiają nieco więcej niż piłkarze Korony. Po owocach poznamy ich efekty pracy.

Sporo jest tych zmian związanych tylko pośrednio z boiskiem, przejdźmy więc do meczu. Czego się spodziewam po Wiśle? Jeśli trener Wdowczyk wyjdzie trzema obrońcami na Lechię, to może już sobie nic nie dopisywać po kolejnym spotkaniu. Na konferencji twierdził jednak, że nie będzie rozmawiał o taktyce i spróbuje zaskoczyć Lechię. Logika podpowiada, że Wisła zagra na czterech obrońców.

Trener Nowak natomiast użył fantastycznych słów pod którymi się podpisuję obiema rękami. „Nie możemy grać jak na podwórku koło trzepaka.” Lechia to zespół mocny, lecz czasami wydaje mi się, że lekceważący rywala. Przykładowo, Lechia dominuje w pierwszej połowie meczu z Łęczną, prowadzi, a w drugiej połowie traci przypadkową bramkę i zaczyna się robić nerwowo. W tym meczu akurat dla Lechii skończyło się to dobrze. Gdy Lechii się nie atakuje, ta potrafi zrobić na boisku przewagę. Jednak kiedy rywal podejdzie wyższym pressingiem, Lechia zaczyna mieć spore problemy w grze.

Wracając do meczu z Łęczną. Ludzie, który piszą, że Łęczna zasłużyła na chociażby punkt są w błędzie. Czerwona kartka była jedyną słuszną decyzją. Zawodnik cofa nogę dopiero po kontakcie, a w wchodzi wyprostowaną w kolano. Lechia dzięki przewadze liczebnej zdominowała łęcznian w pierwszej połowie. W drugiej gra się wyrównała, a dopiero przez ostatnie 15 minut lepsi byli gospodarze. Oczywiście dla Lechii to wstyd zagrać taką drugą połowę z osłabionym rywalem. Tak czy inaczej Lechia była przez 80% spotkania lepsza lub trochę lepsza od Górnika Łęczna, lecz była mocno nieskuteczna. Drugi raz trener Nowak po meczu powiedział, że takie spotkania powinni kończyć już w pierwszej połowie. Ma sporo racji. Sytuacji Lechia miała na 3,4 bramki i były to sytuacje 100-procentowe. A piszę o wstydzie, bo oba zespoły mają zupełnie inne cele na ten sezon.

Podsumowując. Ciekawi mnie czy Lechia jest po prostu w słabszej formie i czy to przeniesie się na twierdzę Gdańsk, czy tylko jest to efekt rozkojarzenia. Wisła drugiego tak słabego meczu w obronie jak na Arce nie zagra. Tam to był kryminał. Dziś gorzej być nie może, choć nie miałbym nic przeciwko, aby powtórzyli te błędy.

fot. beceen

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Lechia Gdańsk