Obserwuj nas

Jagiellonia Białystok

Football for Dummies, czyli #JAGWIS w pigułce!

[vc_single_image image=”13466″ img_size=”blog-medium” alignment=”center” style=”vc_box_shadow”]

Jagiellonia po raz kolejny pokazała jak punktować rywali na własnym stadionie, Wisła jak dostać siódmy mecz w plecy z rzędu, kibice Żółto-Czerwonych jak zapełnić stadion (Gdańsk, Poznań, Wrocław jesteście dwa razy większe! Uczcie się do cholery!), a Michał Probierz to nadal najdłużej pracujący z obecnie zatrudnionych trenerów w Ekstraklasie. Czy można chcieć czegoś więcej? W sumie tak.

[vc_single_image image=”13467″ img_size=”blog-medium” alignment=”center” style=”vc_box_shadow”]

Ciekawe jak długo jeszcze utrzyma się tak korzystna ligowa passa Jagi. Jesień na nowym stadionie przy takiej serii może dać średnią frekwencję wyśrubowaną do granic możliwości, a przeszkodą zostaną tylko bufory. Z tej strony chciałbym pozdrowić serdecznie policję, która imprezę z 66 kibicami Wisły uznała za „podwyższonego ryzyka”. Kilkudziesięciu kibiców w tym kobiet pilnowały 4 rządy stewardów z jednej i 2 rzędy z drugiej strony. Ile jeszcze potrwa farsa niebieskich troglodytów? Tego nie wie nikt. Przepisy ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych i wolna amerykanka Policji powinny zostać powstrzymana już teraz. To nie jest mecz z Legią czy Lechią przy przepełnionym sektorze, to starcie z Wisłą Kraków, na którą przyjechało 66 osób! 66 OSÓB!

[vc_single_image image=”13464″ img_size=”blog-medium” alignment=”center” style=”vc_box_shadow”]

Styl gry u siebie coraz bardziej zaczyna przypominać „starego Probierza”. Nie jest to toporny pressing z sezonu 14/15, tylko powolne rozgrywanie piłki, dużo podań, sporo sytuacji, strzałów i zdominowanie przeciwnika. Ostatni raz graliśmy tak z Grosikiem, Frankiem i Bruno. Nowy Franek szybkością zaczyna przypominać młodego Grosickiego, Vassiljev to ulepszona wersja Bruno i brakuje nam tylko konkretnego napastnika, ale powrót Cernycha prawdopodobnie naprawi tę lukę. Dostaliśmy też jako kibice w tym sezonie przyzwoitą ławkę. Każdy przyzna, że ani przez moment nie było widać na boisku braku Burligi i Cernycha w kontekście jakości i efektywności gry. To wszystko powoli wygląda coraz lepiej.

[vc_single_image image=”13463″ img_size=”blog-medium” alignment=”center” style=”vc_box_shadow”]

Co czeka Jagiellonię? Szybki powrót do rzeczywistości, a już w czwartek długa podróż do Wrocławia. W piątkowym meczu ze Śląskiem Żółto-Czerwoni będą musieli potwierdzić swoją tymczasową dominację. Mocny rywal na wyjeździe to piosenka, której w tym sezonie dla Jagiellonii jeszcze nie grano.

fot. Maciej Rogowski/watch-ekstraklasa.com

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Jagiellonia Białystok