Obserwuj nas

Jagiellonia Białystok

Co wiemy o Jagiellonii po obozie w słonecznym Belek?

W niedzielny wieczór piłkarze Jagiellonii Białystok wrócili na Podlasie po prawie 3 tygodniach przygotowań w tureckim Belek. Cały obóz przepracował z żółto-czerwonymi Arvydas Novikovas, a w trakcie dołączył do nich nowy prawy obrońca – sprowadzony ze Szkocji – Ziggy Gordon. Piłkarze integrowali się, trenowali i grali sparingi. Tracili sporo (jak na dyspozycję lidera Ekstraklasy) goli, ale też całkiem sporo ich strzelali. Co wiemy o Dumie Podlasia po obozie w słonecznym Belek?

Po pierwsze. Jagiellonia staje się powoli kolektywem 2.0.

[vc_video link=”https://www.youtube.com/watch?v=BuZko-WwexM” align=”center”]

Mało który zespół ma aż tak stabilną kadrę. Probierz na przełomie 15/16 i 16/17 delikatnie ją tylko skorygował, a praktycznie ci sami piłkarze przechodzą już 4 okres przygotowawczy pod jego okiem. To raczej zaleta na lokalnym podwórku ligowym, gdyż większość ekip stosuje rotację kilkukrotnie większą od drużyny z Białegostoku. Wydaje się, że to daje Jagiellonii ogromną przewagę nad resztą ekip. Nie budżetową, ale mentalną.

Kolektyw 2.0 to poza tym określenie warte użycia w kontekście niesamowitego zgrania zawodników. To jak wyglądali, pompowani zwycięstwami i kolejnymi bramkami, to jak żyła szatnia zostało tylko utwierdzone obrazkami genialnej atmosfery na obozie. Oczywiście akcenty nie rozkładały się aż tak równo, bo drużynę można nazwać bardziej dworem cesarza Konstantina z najbliższymi współpracownikami Cernychem i Frankowskim, ale ciśnienie na sukcesy wydaje się oczywiste i nieskazitelne.

Po drugie. Jagiellonia rozgrywa dobre sparingi, a jej forma wydaje się być stabilna.

[vc_video link=”https://www.youtube.com/watch?v=gr3xVemEQQw” align=”center”]

Trzy zwycięstwa, trzy remisy i dwie porażki, bilans bramek 10:8 to całkiem przyzwoity wynik. Szczególnie biorąc pod uwagę klasę rywali takich jak Ludogorec czy Rostov. Ciężko być do końca obiektywnym, bo całych spotkań w internecie nie uświadczymy, ale wydaje mi się, że na największą laurkę zasługują Świder i Tomas. Pierwszy strzelał gole z ciekawych pozycji, a oprócz tego często znajdował się w sytuacjach podbramkowych. Drugi był nader aktywny jak na bocznego obrońcę i podobnie jak Świder zaaplikował jednemu z rywali dwa gole.

Na uwagę zasługuje ładne trafienie Emila Łupińskiego z Rostovem. Czy ten zawodnik zasłuży w końcu na miejsce w meczowej osiemnastce? Moim zdaniem jego gra jest porównywalna do tej Damiana Szymańskiego. Trzymam kciuki za chłopaka tym bardziej, że jest „lokalsem” z Wygody.

Po trzecie. Koniec wiecznego problemu bocznych obrońców?

[vc_video link=”https://www.youtube.com/watch?v=1R5BWWh2Z1E” align=”center”]

Transfer Ziggyego Gordona niewątpliwie pobudzi do dwukrotnie większego wysiłku Łukasza Burligę i sprawi, że Michał Probierz nie będzie już musiał wystawiać na prawej strony obrony Rafała Grzyba. Kapitan Jagiellonii na prawej stronie defensywy dobrze radził sobie z rozgrywaniem piłki, ale 34-letni zawodnik nie błyszczy już pod kątem fizycznym, brakuje mu przede wszystkim szybkości, tak bardzo pożądanej cechy na boku obrony. Piotr Tomasik w tym sezonie jest już niekwestionowanym kocurem, a tacy zawodnicy jak Jonek Straus czy Marek Wasiluk też czasami mają ochotę na występ, więc nie zawahają się ciężko pracować na treningach i próbować Pana Piotra ze składu wygryźć. W tym momencie, gdy patrzę na lewe skrzydło: Świderski/Tomasik i prawe: Gordon/Frankowski, robię pod nosem takie „No nieźle”, więc jest cholera chyba nieźle.

Po czwarte. Może jednak trzeba było kupić tego napastnika – czyli płacz po Sheridanie, a Stokes to chyba jakaś kolejna z bajek „Przeglądu”.

„Przegląd Sportowy” zazwyczaj jest pierwszy w przekazywaniu wszelkiego rodzaju newsów i chwała im za to. Nie rozumiem tylko, jaka logika była w podawaniu informacji z adresem odsyłającym, cytuję „Sheridan piłkarzem Jagiellonii” albo „PREZES JAGIELLONII POTWIERDZA: SHERIDAN W BIAŁYMSTOKU”? Kiedy Pan Cillian ostatecznie się w Białymstoku nie pojawił, zrobiło mi się przykro. Nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. Pamiętamy o Obraniaku w Pogoni, Grosickim w Burnley. Czy clickbaity muszą się aż tak wybitnie zgadzać?

Dlaczego napastnik jest moim zdaniem potrzebny, czy wręcz niezbędny? Mamy w odwodzie Cernycha, Świderskiego i Klimalę. Co zabawne, tylko dwóch juniorów było od początku kariery nominalnymi napastnikami. Aby walczyć jak równy z równy z transferami Legii czy Lechii zwyczajnie po ludzku musimy próbować denerwować włodarzy wymienionych klubów przez sprowadzenie mniejszej czy większej gwiazdy.

Czekamy więc na niedzielę, nie ostatnią lecz pierwszą niedzielę Ekstraklasy w 2017 roku. Mecz na który warto będzie poświęcić w tym tygodniu jeszcze kilka solidnych akapitów. Zaczynamy najważniejszą dla Jagiellonii rundę 10-lecia!

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Jagiellonia Białystok