Dzień po meczu z Legią Warszawa odbyła się konferencja prasowa na Kolporter Arenie. Tematem jej zwołania było przedstawienie nowego szkoleniowca Korony Kielce, który zastąpi na tym stanowisku Macieja Bartoszka. Prezes Zając ogłosił, że funkcję trenera pierwszego zespołu Korony pełnił będzie Gino Lettieri. Sztab szkoleniowy będzie składał się z Polaków, którzy mówią w języku niemieckim.
Krzysztof Zając: Kontrakt trenera został podpisany na 2 lata. Dawid Pietrzyk będzie asystentem trenera, a Mirosław Dreszer szkoleniowcem bramkarzy. Trenerem od przygotowania fizycznego pozostanie Michał Dutkiewicz. Cały sztab szkoleniowy potrafi mówić zarówno w języku niemieckim jak i polskim, aby ułatwić komunikację w zespole i cała filozofia trenera docierała do piłkarzy. Uważam, że doświadczenie, które Dawid Pietrzyk zdobył w Niemczech jest wystarczające i będzie odpowiednim partnerem dla pierwszej trenera. Jestem zadowolony, że spotkaliśmy się w gronie lokalnych biznesmenów, bo planowaliśmy to od dawna. Miało to mieć charakter prywatny i cieszę się, że poznaliśmy tych ludzi.
Gino Lettieri: Nie zastanawiałem się długo nad podpisaniem kontraktu, potraktowałem to jako wyzwanie. Prezes Zając wszystko mi opowiedział o Koronie i chciałem wziąć udział w tym projekcie. W ostatnich tygodniach oglądałem dużo meczów na wideo i na żywo. Chciałbym poznać lepiej obecną drużynę. Przekazuję gratulację dla trenera Bartoszka, bo to był dobry sezon. Jestem zadowolony, że Korona awansowała do grupy mistrzowskiej. Mam swoje przemyślenia na temat prowadzenia drużyny. Drużyna musi podjąć duży wysiłek i sporą pracę, bo w tym sezonie szczęście miało spory wpływ na awans Korony do grupy mistrzowskiej. W głowie moje przemyślenia na temat kadry są, ale to za wcześnie na takie decyzje. Chcę indywidualnie każdego piłkarza sprawiedliwie ocenić.
Informacja o spadku Frankfurtu jest taka, że nie miałem wpływu na kadrę, bo przyszedłem zbyt późno, a z klubu odszedł prezydent i klub musiał ogłosić stan upadłości. Ciężko tu mówić o rzetelnej pracy. W tej sytuacji jaką zastałem we Frankfurcie, powinienem po tygodniu zrezygnować z funkcji trenera. Nie zrobiłem tego, bo jestem Włochem, a Włosi zawsze walczą do końca i chciałem pomóc Frankfurtowi. Moje doświadczenie jest jednak spore. Wiele przez te 20 lat zrobiłem dla swojego rozwoju zawodowego, odbywając staże m.in. u takich trenerów jak Trapattoni, Wenger czy Capello.
Korona to jest zespół niemieckojęzycznych trenerów, którzy mają też związek z Polską. Mogłem ściągnąć do Kielc swój sztab z Niemiec, ale intencją klubu jest to, aby Korona była blisko kibiców i mieszkańców Kielc, dlatego tak ten sztab wygląda. Rozpoczynam swoją pracę w Koronie 18 czerwca. Szkoda, że ta przerwa w rozgrywkach jest bardzo krótka. To pierwsza taka sytuacja jaką spotkałem, bo profesjonalny piłkarz na tym poziomie powinien mieć około 21 dni odpoczynku, a najlepiej 28. Obóz przygotowawczy będzie więc dużym wyzwaniem. Nie chcę robić różnicy między Polską a Niemcami. W związku z tym, że rozgrywki w Polsce trwają od lipca do grudnia to okres przygotowawczy również powinien być dłuższy, tak jak w Bundeslidze. To jest jedyna nowa rzecz, z którą spotykam się w Polsce.
Mówienie o filozofii jest piękne, ale nie przesądzam w jakim stylu będzie Korona grała, bo nie wiem jaki będzie potencjał w drużynie. Więcej będę wiedział jak poznam drużynę. Nie ukrywam, że preferuje ofensywny styl gry, ale nie chcę jeszcze nic deklarować.
Język polski jest trudnym językiem. Jako Włoch nauczyłem się hiszpańskiego, niemieckiego i języka polskiego raczej w tym życiu się nie nauczę. Zebrałem w Niemczech sporo doświadczenia pracy asystentów trenerów i potrzebuję w drużynie jako asystenta osoby młodej i ambitnej, a Dawid Pietrzyk ma już spore doświadczenie. Mieszanka trenera Pietrzyka oraz doświadczonego Dutkiewicza i Dreszera może przynieść spore korzyści. Chcę też podziękować kibicom, którzy mimo wczorajszej porażki zachowywali się bardzo pozytywnie. Tej pozytywnej energii od kibiców będziemy potrzebować w przyszłym sezonie.
Dawid Pietrzyk: Urodziłem się w Niemczech, grałem w piłkę jak każdy w Niemczech od 5. roku życia, ale doznałem kontuzji i od tej pory moje intencje są takie, aby być trenerem. Byłem asystentem w Kaiserslautern i kadrze U-19. To jest moja pierwsza praca w Polsce. Mam 28 lat.
Mirosław Dreszer: Borjan jest ciekawym piłkarzem, wczoraj pokazał kilka ciekawych interwencji. Współpracowałem z Michalem Peskoviciem w Polonii Bytom i uważam, że jest bardzo dobry i miło się z nie pracowało. Jest solidnym bramkarzem, ale uważam, że ma sporo pecha. Bierzemy też inne kandydatury pod uwagę. Ja jestem od szkolenia bramkarzy, a decyzja kto tu będzie grał należy do zarządu.
***
Zatrudnienie Gino Lettieriego to duży eksperyment. Włoski trener w ostatnim sezonie zanotował fatalny bilans w ciągu 13 meczów 10 porażek, 2 remisy i zaledwie jedno zwycięstwo. Na konferencji Lettieri tłumaczył, że było to spowodowane beznadziejną sytuacją klubu FSV Frankfurt, który był na skraju upadłości. Włoch może się pochwalić natomiast faktem, że do seniorskiej piłki na poziomie 3. ligi wprowadził Daniela Brosinskiego – obecnego zawodnika FSV Mainz, który jest czołową postacią tego zespołu. Podobnie jak Maciej Bartoszek, na pierwszej konferencji powiedział, że preferuje ofensywny styl gry, jednak nie chce całkowicie zdradzać swojej filozofii, bo będzie to uzależnione od potencjału drużyny, którym Korona będzie dysponować. Uważam jednak, że ciężko będzie zbudować zespół z takim charakterem jaki ostatnio mogli oglądać sympatycy Korony.
Mimo wszystko każdemu trenerowi trzeba dać szansę i czas na pole do popisu. Nie inaczej będzie w przypadku Gino Lettieriego. Kto wie, może okaże się to strzałem w dziesiątkę? Teraz pozostaje czekać na ruchy transferowe ze strony nowego zarządu i okres przygotowawczy. Nieoficjalnie mówi się, że Korona wyjedzie na obóz do Bremy, czyli miasta, w którym Dieter Burdenski spędził wiele lat, grając w barwach tamtejszego Werderu.