
23. kolejkę ligowych rozgrywek rozpocznie spotkanie Sandecji Nowy Sącz z Koroną Kielce. Kibice obu tych zespołów darzą się dużą sympatią, lecz na boisku zapowiada się, że wszelkie sympatie zejdą na dalszy plan. Apetyty z obu stron są bardzo wyostrzone. Sandecja chce wreszcie zdobyć 3 punkty, a Korona pójść za ciosem, by znów cieszyć się ze zwycięstwa.
Sandecja bardzo źle rozpoczęła rundę wiosenną i doznała dotkliwej porażki w Szczecinie aż 4:1. Nowosądeczanie zapewne będą chcieli zmazać plamę i do meczu z Koroną przystąpią z dużą większą koncentracją i determinacją. Sandecja na zwycięstwo czeka bardzo długo. Żeby przypomnieć sobie ostatni triumf podopiecznych Kazimierza Moskala, trzeba się cofnąć aż do 9. kolejki! Dokładnie 17 września Sandecja pokonała Bruk-Bet w Niecieczy, pełniąc rolę gospodarza. Trzeba przyznać, że kibice z Nowego Sącza muszą wykazywać się nie lada cierpliwością. Dodatkowo fani Sandecji zaczynają wyrażać swoją dezaprobatę względem budowy stadionu w Nowym Sączu, która odbywa się bardzo niemrawo. Zapewne ta sytuacja ma duży udział w niskiej frekwencji kibiców na meczach Sandecji.
W zupełnie odmiennych nastrojach są podopieczni Gino Lettieriego. Dla nich stadion w Niecieczy w ostatniej kolejce okazał się szczęśliwy. Bowiem kielczanie pokonali miejscowy Bruk-Bet 3:0. Po tym spotkaniu Gino Lettieri i cała drużyny Korony byli wychwalani za wzorową grę w każdej formacji i strefie boiska. Dobre wyniki, przyjemna dla oka gra Korony oraz wysokie miejsce w tabeli bezkompromisowo czynią z kielczan faworyta tego starcia.
***
Głównym celem Sandecji na ten sezon jest na pewno utrzymanie w Ekstraklasie. Warto pamiętać, że klub z Nowego Sącza dopiero uczy się i poznaje specyfikę tej ligi, gdyż aktualnie rozgrywa swój debiutancki sezon w historii klubu na boiskach Ekstraklasy. Mimo że w składzie mają wielu bardzo doświadczonych i ogranych zawodników, to ostatnimi czasy nie wiedzie się za dobrze. Piłkarze Korony przyznają jednak, że nie wolno ich lekceważyć, ani skreślać. Ten zespół jest nieprzewidywalny, a początek sezonu w wykonaniu Sandecji był nadspodziewanie udany. Potrafili zdobywać punkty na trudnych terenach, momentami grając jak równy z równym, przeciwko zespołom z czołówki ligi.
Korona natomiast dąży do tego, aby rundę zasadniczą skończyć w grupie mistrzowskiej, a później, bez większej presji rozgrywać dodatkowe 7 kolejek. Taki scenariusz jest już znany kieleckim kibicom z ubiegłego sezonu, gdy Koronę prowadził Maciej Bartoszek. Kielczanie nie zamierzali być na przedwczesnych wakacjach, lecz urywali punkty zespołom walczącym o puchary czy mistrzostwo Polski.
W pierwszym meczu Korony z Sandecją padł skromny wynik 1:0 dla podopiecznych Gino Lettieriego, a jedyną bramkę zdobył wówczas Elia Soriano. Rezultat powinien być znacznie wyższy, bo Korona zdecydowanie przeważała w tamtym spotkaniu, lecz marnowała wiele sytuacji na strzelenie kolejnych goli. Piłkarze Sandecji na pewno będą chcieli się zrewanżować i tym razem przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Spotkanie zapowiada się więc emocjonująco.
Pierwszy gwizdek piłkarze obu drużyn usłyszą o godzinie 18 na stadionie w Niecieczy. Arbitrem głównym tego meczu będzie Krzysztof Jakubik z Siedlec.
Weź udział w typerze #SztukaFryzjera!
