Obserwuj nas

Piast Gliwice

#PoKrakosku odc. 1 | Zaczynamy od Piasta

Zapraszamy na inną niż wszystkie zapowiedź przedmeczową naszym okiem czyli #pokrakosku.  Naszym, czyli Daniela i Maćka. Wpadliśmy na ciekawy naszym zdaniem pomysł. Tekst, w którym można popłynąć z tematem bez najmniejszych oporów, napisać wszystko, a jeśli nic z tego się nie sprawdzi, to można zrzucić winę na niełaskawy los. Wymyśliłem zagadnienia, nad którymi pochylamy się obaj. W teorii powinna wyjść ciekawa polemika, spojrzenie na ten sam temat z różnych perspektyw, bo w końcu ja pisze spokojniej, a Maciek… no, sami wiecie. A jak to wyszło w praktyce? Zapraszamy!

Kilka godzin dzieli nas od trzeciego już na wiosnę meczu Wisły. Po rozczarowującym meczu w Gdańsku i nerwowym z Arką czuję, że czeka nas bardzo trudna wyprawa do Gliwic. Gramy z drużyną zajmującą przed tą kolejką 13. miejsce w tabeli. Teoretycznie więc nie powinno być trudno. A w praktyce… Do tej pory piątkowe i sobotnie mecze siadły idealnie „pod Wisłę”. Remis Zagłębia z Arką, porażka Wisły Płock… Który to już raz w sezonie, gdy poprzedzające mecze kończą się po myśli kibiców Wisły, a ta zawodzi, w najlepszym wypadku remisując. Mam nadzieję, że tym razem będziemy świadkami odstępstwa od reguły.  Na konferencji prasowej trener Carrillo stwierdził, że Wisła może wygrać na każdym terenie. Ma trochę racji, bo o dziwo w tym sezonie Wisła jest trzecią najlepiej punktującą drużyną na wyjazdach (15 punktów). Więcej oczek mogą na swoim koncie zapisać tylko piłkarze Jagi (21) i Legii (17). Szkoda, że w Gdańsku nie był to „każdy teren”.

Daniel: Po meczu w Gdańsku przyznałeś, że Wisła w ustawieniu 4-3-3 to nie twoja bajka. Po meczu z Arką uważasz, że z Piastem tak powinniśmy zagrać?

Maciek: Nie do końca nie moja bajka, bo jednak podoba mi się ofensywne zacięcie „Nowej Wisły”. Wprawdzie piłkarze w pierwszym meczu wyglądali na zagubionych, to jednak w kolejnym spotkaniu było już dużo lepiej. Gdybym chodził w butach Carrillo, pozostałbym przy ustawieniu 4-3-3, jednak trochę zmodyfikowanym, przypominającym bardziej 4-2-1-3, gdzie w środku pola dwóch gra bardzo ofensywnie, a trzeci ma jednak zadania typowo ofensywne.

Daniel: Ja natomiast zostałbym przy klasycznym 4-3-3, bo to nowoczesne i bardzo ofensywne ustawienie, którym zaczyna grać coraz więcej zespołów. Szkoda, że posypał się Basha, bo z pitbullem Llonchem mielibyśmy mocny środek. Do tego gdyby doszedł Brlek… Ale szyjmy z tego co mamy, więc w Gliwicach widziałbym to tak – Llonch, Halilovic i Mitrovic. W przypadku tego ostatniego… no cóż, chyba czas na ostatnią szansę. Bo póki co wystawianie go w składzie to udowadnianie, że liczba Perezów w składzie musi się zgadzać… Boki to Imaz i wspomniany Wojtkowski.

Daniel: Może to nie ustawienie jest złe tylko wykonawcy? Mnie nie przekonują Boguski i Małecki na skrzydłach. Za małego mamy Imaza a kto za RB9?

Maciek: Skrzydła faktycznie kuleją. Imaz to w tym momencie jedyny gracz w formie. Gdybym był Panem Joanem, zrobiłbym parę roszad: wrzuciłbym Carlitosa na prawe skrzydło, żeby robił taki sam młyn jak Imaz z lewej, na środku ataku dałbym szansę Bałaniukowi, bo mógłby dopełnić nasz szalony duet z przodu i najzwyczajniej w świecie dostawiać nogę lub głowę.

Daniel: Wszystko rozbija się o wykonawców. Docelowo za Boguskiego widziałbym naszego młodego wilka Wojtkowskiego. Czuję, że po kilku dobrych meczach jego Instagram może zapłonąć! Czego mu bardzo życzę i kibicuję najbardziej w Wiśle. Carlitos na skrzydle mógłby się czasem zamieszać sam ze sobą. Ostatni mecz z Arką pokazał, że obrońcy przeciwników już są bardziej czujni i Hiszpan nie wjeżdża w innych jak w obrońców Cracovii podczas derbów. No i jest naszym jedynym napastnikiem, bo Bałaniuk to na razie melodia przyszłości. Podsumowując – szkoda tracić go na skrzydło, bo nie miałby kto tego skończyć.

Daniel: Dwa mecze i trzy stracone bramki. Środek bez Głowackiego moim zdaniem stracił na jakości. Co byś zmienił w wiślackiej defensywie?

Maciek: Defensywa ma kłopoty, ale dla mnie nie do ruszenia są Arsenić i Sadlok. Arsenić musi się ogrywać, w dodatku jest dużo szybszy od dwójki naszych weteranów, a Sadlok to instytucja sama w sobie, w dodatku nie ma zmiennika. Trener Bydlaq zagrałby w ustawieniu Palcić – Głowa – Zoran – Maciek. Doświadczenie z młodością w środku to dobre połączenie, a jedyną osobą, która znacząco odstaje jest Bartkowski, którego posadziłbym na ten mecz.

Daniel: Zgadzam się się co do Sadloka, chociaż widzę pewne rozluźnienie w jego grze. Środek Wasyl – Arsenić hmmm… Dla mnie Zoran jest trochę Bunozowaty. Kto pamięta Gordana, wie o czym piszę. Szkoda, że Głowa ma kontuzję, bo delegowałbym go na murawę w meczu w Gliwicach. Trener chyba już zdecydował, że Głowacki jeśli będzie grał, to tylko gdy ktoś z wyżej wymienionej dwójki złapie kartki lub kontuzję. Szkoda, ale mam nadzieję, że gdy wyleczy się Gonzalez, to posadzi Chorwata na ławce. W ustawieniu 4-3-3 na prawą dałbym Bartosza ale niestety poszedł na wypożyczenie. Może Cywka? Ehhh… słaba jest nasza prawa strona…

Daniel: Po kontuzji wraca Brozio? Dawać go do Carlitosa czy nie ma miejsca dla niego i Boguskiego w składzie jednocześnie  – w sensie, że nie możemy grać w 9 🙂 

Maciek: Chciałbym się mylić, ale wydaje mi się, że o ile Boguś może jeszcze coś dać Wiśle (jeśli dojdzie do formy), tak Paweł powinien bardziej myśleć już o pójściu „w dyrektory”. Boguski ma to czego nie ma Brożek. Zdrowie. Może nie ma formy, ale ma zdrowie. Niestety, ale u Pawła wychodzą lata gry na najwyższych obrotach, a i metryki nie oszukasz. Trener Maciek obu sadza na ławce 😉

Daniel: Ja natomiast uważam, że jeśli już któryś z naprawdę zasłużonych przez lata wiślaków powinien zagrać to Paweł Brożek. Wiadomo, że nie da rady 90 minut, ale na ostatni kwadrans powinien dostać szansę. To chyba jego ostatni sezon w Wiśle, a kto wie czy nie w ogóle jako piłkarza. Nie może być tak, że zakończy go bez ani jednego strzelonego gola… Nie zasłużył na takie pożegnanie. A nóż przy jakimś zamieszaniu ktoś go trafi wybijając piłkę? 🙂 Trener Daniel wpuszcza Brożka na ostatni kwadrans i liczy na cud!

Każdy z ostatnich meczów Wisły to nerwówka do samego końca. Pamiętacie mecz w Krakowie, kiedy Brożek w 94. minucie nie wykorzystał karnego i skończyło się 1:1? Albo fatalną serię porażek za Wdowczyka i bramkę Małego w ostatniej minucie dającą nam upragnione 3 punkty? A ostatni mecz w Gliwicach i bramka Brleka również w ostatniej minucie? We wrześniu przy Reymonta Carlitos strzelił gole w 89. i 90. minucie – 2:0 dla Wisły. Zawsze się boję takich serii, bo w pewnym momencie muszą się odwrócić. Mam nadzieję, że jedyną serią, która się dzisiaj skończy to mecze bez bramki Brozia. Mecz będzie ciężki, ale tylko zwycięstwo.

Prognozuję 2:1, a jakie są wasze przewidywania na ten mecz?

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Piast Gliwice