Patryk Tuszyński podpisał dwuletni kontrakt Wisłą Płock. Polski napastnik po roku gry odchodzi z Piasta Gliwice na zasadzie transferu definitywnego.
Niespełniona nadzieja, czy piłkarz na trudne czasy?
Patryk Tuszyński wywalczył z Piastem Gliwice brązowy medal za sezon 2019/2020 w PKO BP Ekstraklasie. Rozegrał 35 spotkań, zdobywając trzy gole i notując taką samą liczbę asyst. Gracz przyszedł do Piasta Gliwice z Zagłębia Lubin w sierpniu ubiegłego roku. Związał się z zespołem ze Śląska dwuletnim kontraktem. Po transferze, w pierwszej rozmowie dla oficjalnej strony Piasta powiedział: „To kolejny krok w mojej przygodzie z piłką. Chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony i będę dążył do tego, by obie strony były zadowolone z efektów. W ostatnich tygodniach Piast wykazał się dużą determinacją, a rozmowa z trenerem Fornalikiem przekonała mnie, żeby tutaj trafić”.
Patryk Tuszyński wspominając o dużej determinacji Piasta miał z pewnością duże nadzieje, które z biegiem czasu nie potwierdziły się w rzeczywistości. Z efektu końcowego nie były zadowolone obie strony. Jeśliby szukać korzyści, kto miał większe, to trzeba wskazać jednoznacznie – Piasta Gliwice. Piłkarz miał być zabezpieczeniem przed ewentualnym odejściem Piotra Parzyszka, o którym głośno się spekulowało. Koniec końców, Piotr Parzyszek został w Piaście na cały sezon, a Tuszyński musiał zadowolić się ławką rezerwowych.
Patryk w zakończonym sezonie rozegrał jedynie 10 spotkań w wyjściowej jedenastce, z czego tylko 5 w pełnym wymiarze czasowym. Nie są to powalające liczby. Patrząc na pozycje napastnika w Piaście, nie nadeszły tak trudne czasy, jakby się można było spodziewać rok temu. Tym samym przyszedł czas na zmianę zespołu. Tuszyński przenosi się więc do Wisły Płock.
Z deszczu pod rynnę…?
Wcześniej 30-latek grał także w Lechii Gdańsk czy Jagiellonii. Po rocznej przygodzie w Białymstoku przyszedł czas na podbój zagranicy. Polski napastnik związał się z tureckim klubem Rizespor. Przeszedł za kwotę odstępnego miliona euro. W Turcji spędził dwa lata. W tym czasie rozegrał 50 spotkań, w których zdobył 12 bramek i zanotował 4 asysty. Nie omijały go także kontuzje. Po powrocie do Polski zanotował występy we wcześniej wspomnianym Zagłębiu Lubin oraz Piaście Gliwice.
Obecnie przyszedł czas na Wisłę z Płocka. Czy to dobry wybór? Trudno to ocenić na podstawie samych statystyk oraz składu drużyny, ale myślę, że Patryk Tuszyński może wpaść z deszczu pod rynnę. Radosław Sobolewski – trener Wisły, w ostatnim sezonie często wykorzystywał w składzie tylko jednego napastnika. To zmniejsza szansę gry. Z kim Tuszyński miałby rywalizować o miejsce w składzie? Przede wszystkim Cillianem Sheridanem, który pełnił rolę pierwszego napastnika w końcówce ubiegłego sezonu. Nie można też zapomnieć o Polakach: Karolu Angielskim czy Dawidzie Kocyle. Młodzi piłkarze łatwo skóry nie sprzedadzą.
Sam piłkarz w rozmowie dla mediów klubowych stwierdza, że pobyt w Wiśle ma na celu odbudowanie jego formy: „Na pewno chce się odbudować po ostatnim nieudanym sezonie w moim wykonaniu i liczę, że powalczymy o jak najwyższe miejsce w tabeli. Do tej pory rozegrałem pięć pełnych sezonów w ekstraklasie i najgorszym miejscem zajętym przez moją drużynę było siódme.”
Nie ukrywam, że zajęcie przynajmniej 7. miejsca przez drużynę z Płocka może być trudne. Niemniej jednak biorąc pod uwagę nieprzewidywalność naszej ekstraklasy może się wszystko zdarzyć. Warto przypomnieć, że w pewnym momencie ubiegłego sezonu Radosław Sobolewski, gdy został trenerem Wisły, razem z zespołem znalazł się na 1. miejscu w lidze. Niestety kolejne miesiące nie były tak dobre w wykonaniu płocczan, czego efektem była lokata w grupie spadkowej i walka o utrzymanie.
Okazja do odbudowania się
Moim zdaniem, tak jak wyżej wspomniałem, Patryk Tuszyński może wpaść z deszczu pod rynnę. Ale czy coś ma do stracenia? Myślę, że nie. Pewnie w Piaście znów byłby zmiennikiem. Natomiast w Wiśle – możliwe, że na początku sezonu będzie pełnił podobną rolę. A może Radosław Sobolewski przejdzie do gry dwoma napastnikami, dzięki czemu szanse na grę wzrosną? Nie zmienia to faktu, że ciężką pracą na treningach Tuszyński ma okazję przekonać do siebie trenera i stać się głównym strzelcem Wisły Płock w nadchodzącym sezonie.
Fot. Materiały prasowe Wisły Płock
Pingback: Wisła Płock pozyskała nowego skrzydłowego - Susnjara | WATCH EKSTRAKLASA