Jeden zostaje, drugi przychodzi. Sezon się skończył, więc kluby zaczynają budować składy na nowe rozgrywki. Zaczynamy nasz drugi cykl, tym razem o przedłużeniach kontraktów i transferach.
Koj zamienia Zabrze na Kielce
W poniedziałek Górnik Zabrze poinformował, że Michał Koj odchodzi z klubu. Tego samego dnia został ogłoszony nowym piłkarzem Korony Kielce. Także po latach występów w Ekstraklasie Koj będzie grał na jej zapleczu. Korona już straciła matematyczne szanse na baraż, dlatego kielczanie myślą już o nowym sezonie. Klub z województwa świętokrzyskiego zamierza zbudować mocną ekipę, która skutecznie powalczy o powrót do elity. Koj to jak na razie pierwszy transfer Dominika Nowaka, zobaczymy co, będzie dalej.
Mokwa zostaje
Tomasz Mokwa zostaje w Piaście Gliwice. Jego nowy kontrakt będzie obowiązywał do końca czerwca 2023. Piast stawia na stabilizację, więc możliwe, że większość graczy przedłuży swoje kontrakty. Najtrudniej będzie zatrzymać Jakuba Świerczoka.
Początek wzmocnień Legii
Joel Abu Hanna został nowym zawodnikiem stołecznego klubu. Izraelczyk to obrońca, który grał w Zorii Ługańsk. I wcale nie był tam rezerwowym, dodatkowo ma doświadczenie w Lidze Europy, a to na pewno przyda się Legii.
Hiszpan zamienia Kraków na Szczecin
Jean Carlos opuszcza Wisłę Kraków, ale nie Ekstraklasę. Został nowym piłkarzem Pogoni Szczecin. Jego statystki były słabe, jedynie trzy bramki, więc raczej nie powinien być wzmocnieniem zespołu, który będzie grał w eliminacjach europejskich pucharów. Zobaczymy. Ponadto ekipę „Portowców” opuścił Tomás Podstawski i klubowa legenda Adam Frączczak, który w Szczecinie spędził 10 lat. Pożegnał się z medalem, a Pogoń szykuję się do nowych wyznań już bez swojej legendy.
Rocha zostaje i przychodzi Czech
Luis Rocha zostaje w Cracovii. Piłkarz, który przyszedł z Legii, podpisał nowy roczny kontrakt. Na razie kierownictwo „Pasów” skupia się na obronie, bo nowym zawodnikiem został czeski stoper Jakub Jugas. Zawodnik ma 29 lat i pierwszy raz będzie występował poza ojczyzną. Teraz czekamy aż Cracovia ogłosi przyjście trenera Leszka Ojrzyńskiego i może wówczas w końcu zacznie ściągnąć też Polaków. Pomarzyć zawsze można…
Solidne fundamenty w Płocku
Trener Maciej Bartoszek zostaje na stanowisku trenera Wisły Płock i rozpoczyma budowę składu. W Płocku zostają Piotr Tomasik i Rafał Wolski. To mogą być kluczowi gracze Wisły i na tych fundamentach można coś ciekawego zbudować. A dział marketingu przechodzi samego siebie, te materiały ogłaszające przedłużenia są rewelacyjne!
Młody obrońca zostaje we Wrocławiu
Śląsk Wrocław szykuję się do gry w eliminacjach europejskich pucharów. Nowym graczem został Petr Schwarz. Ponadto klub ogłosił, że zostaje Michał Szromnik. Największym sukcesem jest jednak to, że Konrad Poprawa podpisał nowy kontrakt wiążący go ze Śląskiem aż do 2025 roku. Trener Magiera bardzo chciał zatrzymać młodego obrońcę, ten podobno miał propozycję z Legii, więc to duży sukces działaczy, że został.
Nowa Wisła Kraków
Wisła Kraków pożegnała wielu piłkarzy, ale niedługo przywita już nowych. Już zimą klub ogłosił, że od 1 lipca piłkarzami Wisły będą Alan Uryga, Mateusz Młyński i Hubert Sobol. Pierwszy to oczywiście wychowanek Wisły, wraca do macierzystego klubu po pięciu latach. Ostatnio był kapitanem i filarem obrony Wisły Płock. Młyński to wielki talent Arki Gdynia, po tym jednak jak podpisał kontrakt z „Białą Gwiazdą”, wiosną nie grał w Arce i został zesłany do „Klubu Kokosa”. Pokazał jednak że ma potencjał. Sobol to wychowanek Lecha, który nigdy nie dostał szansy w pierwszym zespole. W sumie podobnie jak Mateusz Lis, a wiadomo jak bramkarz teraz gra w Krakowie. Ostatnio też poinformowano, że klub wzmocni Aschraf El Mahdioui. Defensywny pomocnik rodem z Holandii ostatnio grał w słowackim AS Trencin. To dopiero początek wzmocnień przy Reymonta. Mówi się też o głośnym powrocie.
Czy ktoś zostanie???
Do Lecha z wypożyczenia wrócą Đorđe Crnomarković, João Amaral i Juliusz Letniowski. Nie wiadomo, czy któryś z nich zostanie na przyszły sezon. Wszystko zależy od Macieja Skorży. Choć podobno Amaral nie pali się za mocno, żeby wrócić do Poznania.