Obserwuj nas

1. liga

Kolejny mecz szedł jak po grudzie, ale najważniejsze są 3 punkty

Arka wygrała czwarty mecz z rzędu. Trzy z nich kończyły się wynikiem 3:2. Czy w przyszłych kolejkach gdynianom dalej będzie sprzyjało szczęście, czy może w końcu go zabraknie i „żółto-niebiescy” stracą punkty?

Idzie to jak po grudzie

W czwartek w Gdyni rozpoczęliśmy 28. kolejkę Fortuna 1 Ligi. Trzecia w tabeli Arka podejmowała ostatni GKS Jastrzębie. Po raz kolejny na papierze faworyt był tylko jeden. Szybko jednak okazało się, że pozycja w tabeli nie ma żadnego znaczenia, bo już w 3. minucie spotkania to goście z Jastrzębia wyszli na prowadzenie. Niedługo po tym gospodarze zdołali odpowiedzieć i po pierwszej części meczu był remis. Druga połowa rozpoczęła się od bramki dla Arkowców, ale tym razem to GKS bardzo szybko doprowadził do remisu. Ryszard Tarasiewicz i kibice zgromadzeni na stadionie w Gdyni znów musieli drżeć o końcowy wynik. Przyszła jednak 76. minuta spotkania i tak samo jak w meczu ze Skrą Częstochowa i Puszczą Niepołomice ostatnie słowo należało do Arki. Znów gola na 3:2 zdobył Karol Czubak. Tym samym dał swojej drużynie czwarte zwycięstwo z rzędu.

Czy w końcu zabraknie szczęścia?

Arka w swoich ostatnich czterech spotkaniach zdobyła komplet punktów, ale trzykrotnie zwyciężała wynikiem 3:2. Trochę niesprawiedliwym byłoby nazwanie tego szczęściem, bo drużyna z Gdyni w każdym z tych meczów swoją postawą zasłużyła na wygraną. Zastanawiające jednak jest to, że rozgrywała te spotkania z ekipami dużo niżej klasyfikowanymi. Mimo tego kibice „żółto-niebieskich” do ostatniego gwizdka nie mogli być pewni trzech punktów. Trener Tarasiewicz podczas konferencji prasowych podkreśla, że jego zawodnicy są bardzo dobrze przygotowani pod kątem fizycznym i sam przyznaje, że gdyby nie to, mogliby nie dać rady wygrać tych ostatnich potyczek. Niezależnie od tego jakimi wynikami Arka kończy swoje mecze, trzeba przyznać, że zawsze walczy do końca i ostatecznie co kolejkę inkasuje 3 punkty. Warto wspomnieć, że Arkowcy są niepokonani w Fortuna 1. Lidze od dziewięciu spotkań, a osiem z nich wygrali, co może wzbudzać szacunek.

Często mówi się, że mistrzostwa nie zdobywa się zwycięstwami z drużynami, które są w czołówce ligi. A właśnie nie traceniem punktów z tymi ekipami, które są dużo niżej i na przykład bronią się przed spadkiem. Gdynianie w ostatnim czasie takie właśnie mecze potrafią przechylać na swoją korzyść. Tylko z GKS-em Katowice stracili punkty, tracąc bramkę z rzutu karnego w ostatnich sekundach spotkania. Co ciekawe, drużyna z nad morza z rywalami teoretycznie mocniejszymi poradziła sobie lepiej. Przecież pokonała na wyjazdach Widzew 5:2 i GKS Tychy 2:0.

Jak wygląda tabela i co czeka Arkę w następnych tygodniach?

Po zwycięstwie nad GKS-em Jastrzębie Arka wskoczyła na drugie miejsce w tabeli, wyprzedzając Widzew, którego czeka jeszcze w tej kolejce spotkanie z Puszczą Niepołomice. Przed tą serią gier tyle punktów co „żółto-niebiescy” miała Korona Kielce. Ale zremisowała swój mecz z Chrobrym Głogów i teraz traci do gdynian 2 punkty. Prawie pewnym jest to, że na koniec sezonu pierwsze miejsce zajmie Miedź Legnica, która ma aktualnie 10 oczek przewagi nad zespołem Ryszarda Tarasiewicza. Walka o drugie miejsce, które daje bezpośredni awans do Ekstraklasy najprawdopodobniej rozstrzygać się będzie pomiędzy Arką, Widzewem i Koroną.

W przyszły weekend czeka nas bardzo ważne spotkanie dla układu tabeli, ponieważ Arkowcy pojadą do Kielc. Jeśli wygrają, mogą bardzo przybliżyć się do awansu. Później drużynę z Gdyni czekają trudne mecze. Przyjdzie im zmierzyć się jeszcze między innymi z ŁKS-em, Miedzią czy Podbeskidziem. Jeśli jednak podopieczni Ryszarda Tarasiewicza będą prezentować taką formę jak od początku tej rundy to mogą być spokojni o zdobywanie 3 punktów co kolejkę.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej 1. liga