Kevin Broll związał się z Górnikiem Zabrze rocznym kontraktem na zasadzie transferu definitywnego. 26-letni bramkarz doświadczenie piłkarskie zdobywał na niemieckich boiskach.
Bramkarze bez błysku
W sezonie ogórkowym oczy kibiców Ekstraklasy z wielkim zaciekawieniem były skierowane na Zabrze. Wszystko za sprawą nieoczekiwanego zwolnienia trenera Jana Urbana. Jednak gdy sytuacja w klubie uspokoiła się, zaczęto myśleć o transferach. Jedną z formacji, która wymagała wzmocnienia była pozycja bramkarza. Ostatni sezon nie był udany dla golkiperów Górnika.
Między słupkami stał Grzegorz Sandomierski oraz Daniel Bielica. Pierwsza część sezonu należała do Sandomierskiego. 32-latek w 22 spotkaniach zachował czyste konto tylko w czterech meczach. Natomiast Bielica w pierwszej jedenastce wystąpił szesnaście razy. 23-latek skończył zaledwie trzy mecze bez utraty gola. Trzeba przyznać, że postawa bramkarzy mogła być zdecydowanie lepsza. W Zabrzu nie przedłużono kontraktu z Grzegorzem Sandomierskim. Dlatego osoby zarządzające Górnikiem postanowiły rozejrzeć się za nowym golkiperem.
Urodzony w Niemczech z polskimi korzeniami
Postawiono na Kevina Brolla. Historia 26-latka jest interesująca. Jest on synem Polaków, którzy wyemigrowali do Niemiec. Kevin urodził się poza granicami kraju w Mannheim. To w tej miejscowości położonej w zachodniej części Niemiec stawiał pierwsze kroki w juniorskim, a następnie w seniorskim futbolu.
https://twitter.com/GornikZabrzeSSA/status/1544028392089075712?s=20&t=8Vb0JXi6dAU4_adgVo6Wuw
Można powiedzieć, że pasja do piłki płynie od urodzenia we krwi Kevina. Jego dziadkiem był Artur Janus, który zdobył w 1973 roku mistrzostwo Polski ze Stalą Mielec. Niestety 26-latek nie miał okazji poznać dziadka osobiście, gdyż ten zmarł cztery lata przed jego narodzinami.
Obyty na niemieckich boiskach
W seniorskim futbolu Broll zadebiutował w sezonie 2013/2014 w zespole Waldhof Mannheim. Jednak ciężko mówić tu o debiucie. W zespole występującym na 4. szczeblu rozgrywkowym nie wystąpił ani razu. Dlatego Broll po roku zmienił barwy klubowe i przeszedł do FV 08 Homburg. W tym klubie wystąpił w siedmiu meczach, gdzie w trzech z nich zachował czyste konto. Kevin wywalczył sobie miejsce w składzie na regularną grę w zespole SG Sonnenhof Großaspach. Spędził tam cztery lata, rozegrał 122 mecze, zachowując 42 razy czyste konto.
Większość kariery Kevina toczyła się na 3. i 4. poziomie rozgrywkowym w Niemczech. Jednak do Zabrza przyjeżdża jako zawodnik z doświadczeniem zdobytym na boiskach zaplecza Bundesligi. Ostatnie trzy lata spędził w Dynamie Drezno. W tym czasie klub dwa razy spadł z 2. Bundesligi i jeden raz do niej awansował. W minionym sezonie Broll wystąpił w 32 spotkaniach. 26-latek zachował czyste konto w ośmiu meczach. Wynik nie jest spektakularny. Po części można to usprawiedliwiać postawą całego zespołu Dynama, którego defensywa pozostawiała wiele do życzenia. Ostatecznie Dynamo spadło z 2. Bundesligi po przegranym barażu o utrzymanie z FC Kaiserslautern.
Na pewno w Kevinie Brullu drzemie potencjał. Podczas drugiego sezonu w grze w Dynamie Drezno na poziomie 3. ligi zakończył aż 19 spotkań bez straty gola. Wątpliwość może wzbudzać długość podpisanego kontraktu. Zabrzanie, kontraktując nowego zawodnika na jeden rok, pozbawiają się możliwości zarobienia na jego ewentualnym transferze, jeśli ten będzie prezentować dobrą formę. Jednak trzeba poczekać do pierwszych ligowych spotkań, które dadzą wstępną odpowiedź, jak Kevin Broll odnajdzie się w ekstraklasowej rzeczywistości.
W poniedziałek Kevin Broll dołączył do zespołu przygotowującego się do nowego sezonu w Opalenicy, zaś dzień później rozpoczął treningi pod okiem trenera bramkarzy Mateusz Sławika.
Fot. Materiały prasowe Górnika Zabrze