Obserwuj nas

1. liga

I liga – zmarnowany potencjał?

Chcąc nie chcąc od kilku lat śledzę I ligę piłki nożnej. I mam wrażenie, że poziom piłkarski ale tez kibicowski wzrósł od tego czasu. Coraz trudniej jest się z niej wydostać, a mecze są coraz ciekawsze.

Wyrównane rozgrywki

Wiele lig będących zapleczem topowych rozgrywek jest na tyle interesująca i przyciąga tylu kibiców, że i duże firmy chętnie inwestują w nie niemałe pieniądze. Mowa oczywiście przede wszystkim o angielskiej Championship, ale także o 2. Bundeslidze czy Serie B.

Zaplecze Ekstraklasy, a więc Fortuna I liga jawi się raczej jako jej biedny kuzyn. I tak też jest chyba odbierana przez większość kibiców. Dzieje się tak nie tylko z powodu większej  liczby przestarzałych obiektów, ale też poziomu piłkarskiego oraz – jak to ładnie ujmują marketingowcy – opakowania produktu. Bo jeśli spojrzeć na obecny sezon tych rozgrywek, to w grze o bezpośredni awans mamy wciąż trzy, a może nawet pięć klubów. O baraże natomiast może wciąż powalczyć nawet ósme obecnie Podbeskidzie.

Ba, przez długi czas tabela była tak płaska, że i dwunasty zespół mógł załapać się na miejsce barażowe. Jest więc w tej lidze dramaturgia i coraz więcej spotkań zbliża się momentami do poziomu Ekstraklasy. Czego zatem brakuje? Cóż, na pewno wciąż jakości piłkarskiej, o którą trudno mieć pretensje do klubów, gdy utrzymanie kadry kosztuje niewiele mniej niż w Ekstraklasie, a przychody są jednak znacznie niższe.

Polsat daje plamę

Być może nowi sponsorzy pojawiliby się, gdyby liga była lepiej opakowana? W obecnie chwili mający do niej prawa Polsat często nie jest w stanie dostosować się do wymogów współczesnego świata sportu. Obraz jakościowo przypomina ten z czasów telewizji SD, a i komentarz zbyt często pozostawia wiele do życzenia. Raz, że dziennikarze komentujący mecze nie zawsze przygotowują się do tych spotkań. Dwa – że części z nich zdarzało się już w tym sezonie stronnicze podejście w przypadku rywalizacji niektórych zespołów.

Jeśli stacja, mająca prawa pokazuje taki brak profesjonalizmu, a więc niejako lekceważenie ligi i jej kibiców, to tym bardziej ci kibice nie przyjdą chętnie na stadion. To z kolei zniechęca sponsorów i koło się zamyka. Oczywiście to spore uproszczenie, natomiast dziwi mnie, że Polsat nie próbuje chociaż podnieść nieco tej poprzeczki i być może w przyszłości zarabiać więcej na posiadaniu praw do transmisji.

Jest i będzie interesująco

Mimo to w obecnym sezonie kilka klubów pokazało, że warto czasem zajrzeć na I ligowe boiska. ŁKS, Ruch, Wisła Kraków nie tylko podniosły frekwencję na stadionach, ale także uatrakcyjniły rozgrywki sportowo. W dobrą stronę wydaje się też iść Stal Rzeszów, martwi natomiast dyspozycja kibicowsko-sportowa Arki czy Podbeskidzia.

W najbliższym sezonie w I lidze zobaczymy powracającą do niej Miedź, ale także taką markę jak Lechia Gdańsk. Kto dołączy jako trzeci spadkowicz? Bez względu na to czy to będzie np. Śląsk Wrocław, czy Wisła Płock to na pewno każdy z tych klubów podniesie atrakcyjność ligi. Do tego zostanie kilku starych wyjadaczy, którzy zawsze biją się o najwyższe cele. A i awansować z II ligi może dwukrotny Mistrz Polski – Polonia Warszawa.

W każdej kolejce można więc wybrać jakiś hit do czego gorąco zachęcam i liczę, że potencjał tej ligi zostanie w końcu w pełni wykorzystany.

Fot. Sławomir Czchowski

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Advertisement

Musisz zobaczyć

Zobacz więcej 1. liga