Można powiedzieć, że prawdopodobnie Lechia właśnie „odbezpieczyła broń”. Luis Fernandez zasila szeregi biało-zielonych. Można rzec, że jest to jeden z głośniejszych, o ile nie najgłośniejszy transfer tego lata na zapleczu Ekstraklasy. Kontrakt Fernandeza z drużyną obowiązuje do 2026 roku.
Bomba transferowa w Gdańsku
To są transfery, na jakie czekali kibice z Gdańska przez cały czas. Wszystkie znaki na niebie wskazują, że nie jest to jedyny głośny transfer, który jeszcze zobaczymy nad Motławą. Ten ruch odbił się echem po całej piłkarskiej społeczności w Polsce w przeciągu kilku minut. W końcu, mówiło się o przenosinach Fernandeza do PKO BP Ekstraklasy lub innej ligi, a nawet tam miał wysokie wymagania finansowe. Ostatecznie postawił na drużynę, która przecież zmaga się wciąż z problemami kadrowymi oraz spadła z wyższej klasy rozgrywkowej. Jest to zapewne efekt nowych właścicieli w Lechii, chociaż procedura sprzedaży klubu jeszcze się nie skończyła.
https://twitter.com/LechiaGdanskSA/status/1679149738795335680
Jest to drugi transfer Lechii na nadchodzący sezon, pierwszym ściągniętym do Gdańska graczem został Miłosz Kałahur, 24-letni boczny obrońca. Sprowadzenie Kałahura wywołało na twarzach gdańszczan zadowolenie, które w późniejszym czasie szybko zgasło. Od początku obecnego tygodnia pada wiele plotek, doniesień oraz nazwisk, które mogą zasilić biało-zielonych. Nazwisko „Fernandez” nie padało praktycznie nigdzie, co tylko bardziej podkreśliło zaskoczenie internautów. W przyszłych dniach możemy prawdopodobnie spodziewać się więcej ogłoszeń ze strony klubu. Tym razem będą to ogłoszenia o transferach do klubu, zamiast o transferach z klubu.
20 bramek w zeszłym sezonie Fortuna I Ligi
W ubiegłym sezonie, jak dobrze wiemy, Luis Fernandez reprezentował barwy krakowskiej Wisły. W 30 spotkaniach w koszulce Białej Gwiazdy aż 20 razy trafił do siatki. Do tego mógł pochwalić się 7 asystami na koncie. Nie ma co się dziwić, że Luis z początku chciał opuścić szeregi Wisły. Prawdopodobnie miał ochotę, aby zweryfikować się w innych ligach. Pytaniem jest, co podkusiło go, aby dołączyć do Lechii Gdańsk. W grze są prawdopodobnie dwie teorie, pierwsza jest taka, że żaden klub w ostatecznym rozrachunku nie zdecydował się na pozyskanie Hiszpana. Druga, to to, że Lechia jest w stanie spełnić finansowe oczekiwania Fernandeza, a ten po prostu wrócił do ligi, w której występował.
Sam prezes biało-zielonych, Paolo Urfer jednocześnie nie ukrywa zadowolenia z pozyskania 29-latka, tym samym podkreślając, że klub ma wysokie ambicje na nadchodzący sezon.
To wielkie osiągnięcie, że Luis zgodził się dołączyć do zespołu Lechii Gdańsk. Jego przybycie pokazuje jakie są nasze ambicje – jako, że zamierzamy stworzyć na nowo ambitną drużynę, która pozwoli nam wrócić do Ekstraklasy tak szybko, jak to możliwe. Jestem bardzo wdzięczny Luisowi, że zaakceptował to wyzwanie oraz rolę lidera naszej drużyny – skomentował Urfer dla klubowych mediów po transferze.
Na razie nie pozostaje nam nic innego, jak tylko poczekać na rozwój spraw. Obecnie warto śledzić media społecznościowe drużyny, mimo że jeszcze kilka dni temu mogliśmy jedynie liczyć na ogłoszenia o odchodzących zawodnikach. Przypominam, że mecz pierwszej kolejki sezonu 2023/24 w Fortuna I Lidze, Lechia rozegra 22 lipca podejmując na wyjeździe Chrobry Głogów.
Fot. Materiały prasowe Lechii Gdańsk
Jedyne wykształcenie, jakie posiada to ukończenie szkoły podstawowej z wyróżnieniem. Nie przeszkadza mu to w realizowaniu życiowego celu, jakim jest zostanie dziennikarzem. Bywa gadatliwy, nieco rzadziej śmieszny (ale i to czasem mu się uda). Regularnie uczęszcza na słynny gdański bursztynek, po czym stara się skleić kilka sensownych zdań o meczach miejscowej Lechii.