Za nami trzy kolejki Fortuna 1 Ligi, można więc już powoli oceniać formę zespołów na starcie sezonu. Zdecydowanie niewesoło jest w Gdyni, gdzie oprócz pustych trybun, powodem do niepokoju są bardzo słabe wyniki na boisku. Czy trener Łobodziński znajdzie w końcu przepis na wygraną?
Remis z Termaliką
W inaugurującym nowy sezon spotkaniu Arkowcy podejmowali u siebie Bruk-Bet Termalikę. Na bramki nie trzeba było długo czekać, bo już w 1. minucie tego meczu piłkę w siatce umieścił Kacper Skóra. Po zaledwie 10 minutach na trafienie gospodarzy odpowiedział pomocnik gości Maciej Ambrosiewicz, doprowadzając do remisu. Jeszcze w pierwszej połowie tego starcia miały miejsce dwa ważne wydarzenia. Najpierw na prowadzenie 2:1 wyszli zawodnicy z Niecieczy, a w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę otrzymał stoper Słoników – Wiktor Biedrzycki.
Zatem całą drugą część spotkania Żółto-niebiescy grali w przewadze jednego zawodnika. Mimo to bramkę wyrównującą za sprawą Olafa Kobackiego zdobyli dopiero w 80. minucie. Mało brakowało, żeby to Termalica wyszła z tego starcia zwycięsko. W doliczonym czasie meczu rzut karny zmarnował kapitan gości – Adam Radwański. Tym samym pierwsze spotkanie Fortuna 1 Ligi w tym sezonie zakończyło się remisem 2:2.
Bez bramek w Łęcznej
W ramach 2. kolejki Fortuna 1 Ligi Arce przyszło zagrać wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Łęczna. Trener Łobodziński postanowił wystawić identyczny skład jak w poprzedniej kolejce. Natomiast w pierwszej jedenastce gospodarzy znalazło się dwóch byłych zawodników Arki – Damian Zbozień i Adam Deja. W przeciwieństwie do meczów Górnika i Arki w 1. kolejce, w tym starciu nie zobaczyliśmy żadnej bramki. Więcej sytuacji stworzyli sobie przyjezdni z Gdyni, ale ani razu nie zdołali pokonać Macieja Gostomskiego. Zatem po rozegraniu dwóch spotkań w tym sezonie jedni i drudzy mają na swoim koncie 2 punkty i bilans bramkowy 2:2.
Porażka z Polonią
Arka Gdynia podejmowała Polonię Warszawa po 12 latach przerwy. Ostatnim razem kiedy te dwie drużyny ze sobą grały, w składzie Czarnych Koszul występowali tacy zawodnicy jak Łukasz Trałka, Paweł Wszołek czy Tomasz Jodłowiec. Był to mecz 1/8 Pucharu Polski, w którym Arkowcy pokonali Polonię 3:1. Można się domyślać, że kibice z Gdyni liczyli na podobny wynik i tym razem. No właśnie, można się tylko tego domyślać, ponieważ Stadion Miejski przy ulicy Olimpijskiej w tym sezonie świeci pustkami. Nad morzem wciąż trwa bojkot kibiców związany z protestem przeciwko obecnym właścicielom klubu.
Ta sytuacja na pewno nie pomaga piłkarzom Żółto-niebieskich w osiąganiu dobrych wyników. W Gdyni zawsze można było liczyć na głośne wsparcie z trybun, a teraz niestety tego brakuje. Wróćmy jednak do samego spotkania Arki z Polonią. Strzelanie w tym meczu rozpoczęli goście z Warszawy, którzy objęli prowadzenie w 25. minucie. Jednak już chwilę później było 1:1, a po raz pierwszy w tym sezonie na listę strzelców wpisał się Karol Czubak. Kiedy wszystko wskazywało na to, że pierwsza połowa zakończy się remisem, rzut wolny wykonały Czarne Koszule. Do piłki podszedł Michał Bajdur i przy pomocy rykoszetu od jednego z zawodników Arki pokonał Martina Chudego.
Arkowcy rozpoczynali drugą część spotkania przegrywając 1:2, więc w 64. minucie trener Łobodziński posłał do boju Boreckiego i Adamczyka, którzy mieli pomóc w odrabianiu strat. Na nic się to jednak zdało, ponieważ trzeciego gola w tym meczu zdobyła Polonia Warszawa, która miała już dwubramkowe prowadzenie. Gospodarzy było stać już tylko na jedno honorowe trafienie. Pod koniec spotkania na listę strzelców wpisał się jeszcze Marcjanik, który strzałem głową pokonał Mateusza Kuchtę.
Co dalej?
Ostatecznie Arka przegrała u siebie z Polonią Warszawa 2:3. To sprawia, że po trzech kolejkach Żółto-niebiescy mają na swoim koncie 2 remisy i 1 porażkę. Daje im to zaledwie 2 punkty i dalekie 14. miejsce w tabeli. Na pewno nie tak w Gdyni wyobrażali sobie początek sezonu i trener Łobodziński szybko musi znaleźć przepis na to, aby jego drużyna zaczęła wygrywać. W 4. kolejce Fortuna 1 Ligi Arkowcy zagrają na wyjeździe z rewelacją poprzedniego sezonu, czyli Stalą Rzeszów. W obecnych rozgrywkach jednak rzeszowianie – podobnie jak Arka nie grają najlepiej. Do tej pory zdobyli tylko 1 punkt i w tabeli plasują się na 16. miejscu. To spotkanie jest okazją dla jednych i drugich, aby w końcu się przełamać i odnieść pierwsze zwycięstwo. Ciekawe na jakich zawodników postawi tym razem trener Łobodziński, ponieważ dotychczas we wszystkich trzech meczach wystawiał taką samą jedenastkę…