1. liga
Plotki transferowe, obóz w Turcji i „najcięższy tydzień przygotowań” – co słychać w Gdańsku?
Autor
Adam Kiedrowski
5 stycznia piłkarze Lechii Gdańsk oficjalnie wrócili do klubu i ruszyli z przygotowaniami do nadchodzącej rundy wiosennej Fortuna 1 Ligi. Pierwsze dni to klasycznie – testy, a następnie powrót do tradycyjnych treningów z piłką przy nodze. W minioną sobotę Biało-Zieloni rozegrali pierwszy sparing przy ul. Traugutta, gdzie zmierzyli się z 2-ligową Chojniczanką Chojnice. Po zaciętej walce ostatecznie to goście okazali się być lepsi, wygrywając 3:2. Więcej emocji pojawiło się również wokół transferów, bowiem poznajemy pierwsze nazwiska z listy życzeń gdańszczań.
Poszukiwania napastnika i oferta za Bohdana Wiunnyka
Po sparingu z Chojniczanką trener Lechii, Szymon Grabowski stwierdził, że są prowadzone rozmowy z pewnymi zawodnikami. Ostatnio pojawiły się plotki, iż rzekomo Lechia złożyła ofertę wypożyczenia Bohdana Wiunnyka, 21-letniego napastnika Szachtara Donieck. Już pod koniec sierpnia Biało-Zieloni przyglądali się Ukraińcowi, natomiast wówczas Szachtar nie był zainteresowany jego sprzedażą. Obecnie Wiunnyk znajduje się na liście dostępnych do wypożyczenia, co gdańszczanie chcą wykorzystać. Nie jest żadnym zaskoczeniem, że Lechia potrzebuje wzmocnień również na pozycji „dziewiątki”.
https://twitter.com/adamkiedrowski_/status/1746144961513288170
Wiunnyk jest zawodnikiem, który mógłby zdecydowanie zwiększyć rywalizację na pozycji napastnika. Ukrainiec może pochwalić się 28 występami dla reprezentacji Ukrainy do lat 21 i sześcioma trafieniami do siatki. W obecnym sezonie sześć razy mogliśmy go oglądać na boiskach ukraińskiej ekstraklasy. Zdobył wtedy jedną bramkę oraz zanotował dwie asysty. To, co może przekonać 21-latka, aby dołączył do Gdańska jest fakt, że w kadrze Biało-Zielonych występuje także trzech jego rodaków. Mowa tutaj o Maksymie Chłaniu, Iwanie Żelizko oraz Bohdanie Sarnawskim.
Zapewnienie sobie statusu pierwszego napastnika w układance Szymona Grabowskiego nie jest obecnie trudnym zadaniem. Wchodzący z ławki Łukasz Zjawiński nie zaprezentował dotychczas nic ciekawego na boisku, a Tomas Bobcek jest zawodnikiem, który jednego dnia może zagrać bardzo dobry mecz, aby za tydzień być kompletnie niewidocznym na boisku. Przyjście Wiunnyka mogłoby również zmotywować pozostałą dwójkę napastników, co sprawiłoby, że rywalizacja o pierwszy skład stałaby się o wiele ciekawsza.
Defensor Legii na celowniku
Kilka dni temu Samuel Szczygielski z ,,Meczyków” podał informację, że Biało-Zieloni chcieliby ściągnąć do siebie 18-letniego Jana Ziółkowskiego z Legii Warszawa. Mówi się, że kwota transferu może opiewać nawet na 3 mln zł. Jest to kolejny dobry prognostyk, gdyż obsada na pozycji środkowego obrońcy pozostawia wiele do życzenia. Owszem, świetną rundę za sobą ma Elias Olsson, który został zdaniem kibiców również uwzględniony w składzie rundy jesiennej Fortuna 1 Ligi. W dodatku Andrei Chindris także spisuje się dobrze w parze z Szwedem. Mimo to, wciąż brakuje kogoś, kto zwiększyłby rywalizację na tej pozycji.
https://twitter.com/adamkiedrowski_/status/1745804589310353429
Właśnie takim zawodnikiem może być Jan Ziółkowski. W 3. lidze Polak notuje bardzo dobre występy. Jest zawodnikiem, u którego widać braki związane z fizycznością, natomiast poza tym sprawia on wrażenie bardzo solidnego defensora. Również w Pucharze Polski przeciwko Koronie Kielce nie sprawiał złego wrażenia. Od początku sezonu powtarza się, że potrzebny jest trzeci środkowy obrońca. Szczygielski dodał również, że najpierw 18-latek uda się na obóz do Turcji wraz z Legią Warszawa. To Wojskowi dyktują warunki transferu. Dzięki temu obozowi Kosta Runjaić ma ocenić wartość Ziółkowskiego, aby później zasiąść ponownie do rozmów z Lechią Gdańsk.
Z jeszcze innych źródeł dociera do nas, iż rzekomo szanse na powodzenie tego transferu nie są zbyt duże. Powodem ma być zbyt duża rozbieżność finansowa. Tak twierdzi Maciej Słomiński z Interii Sport. Wszystko natomiast okaże się dopiero w przyszłości.
,,Najcięższy tydzień przygotowań” oraz nadchodzący obóz w Turcji
,,Najcięższy tydzień w życiu piłkarskim wielu graczy” – takie słowa padły z ust Tomasza Neugebauera po przegranym sparingu z Chojniczanką Chojnice. Mowa tutaj oczywiście o pierwszym tygodniu przygotowań po zakończonych zimowych „wakacjach”. 5 stycznia piłkarze wrócili do klubu, zaś 20 stycznia Biało-Zieloni udają się na obóz przygotowawczy do Turcji. Niedawno trafiła do nas informacja, że gdańszczanie zostaną tam na dłużej niż pierwotnie planowano, bowiem do Polski mają wrócić 10 lutego. Oznacza to, że obóz wydłuży się o tydzień.
– Cieszymy się, że będziemy mogli być tam dłużej, na mam nadzieję bardzo dobrych boiskach i wrócimy tutaj na ostatni mikrocykl przed Wisłą Płock. Są jeszcze pewne sprawy dopinane, jak choćby ostatni sparing. […] Włodarze doszli do wniosku, że tam będziemy mieli lepsze warunki do przygotowania się – stwierdził trener Lechii, Szymon Grabowski dla portalu Lechia.net.
Z dnia na dzień dowiadujemy się również coraz więcej o sparingpartnerach Lechii podczas obozu. Biało-Zieloni mają zmierzyć się z łotewską Valmierą, słowackim Zemplinem czy też kazachskim Kyzyłżarem. Nie wszystkie sprawy związane ze sparingami są dopięte na ostatni guzik, o czym wspomniał sam Grabowski. Mówi się, że innym rywalem gdańszczan ma być drużyna z Azerbejdżanu. Lechia zagra również jeszcze jeden mecz przed wylotem z Polski. Tym razem podopieczni Szymona Grabowskiego zagrają przeciwko Raduni Stężyca.
Sytuacja w obecnej kadrze
Odchodząc od tematu transferów, warto poruszyć jeszcze temat sytuacji w obecnej kadrze Biało-Zielonych. Jedną z lepszych informacji, jaka ostatnimi czasy dotarła do gdańskich kibiców, jest przedłużenie kontraktu przez Conrado. Mimo faktu, że Brazylijczyka nie zobaczymy na placu gry przynajmniej do marca, to przed kontuzją przez długi okres pełnił on ważną rolę w składzie Lechii. Nowa umowa, jaką podpisał obrońca obowiązuje do czerwca 2027 roku.
Coraz bliżej jesteśmy momentu powrotu Luisa Fernandeza na boisko. Mówi się, że Hiszpan będzie gotowy do gry już na najbliższy mecz ligowy z Wisłą Płock. 30-latek poleci również z drużyną na obóz do Turcji.
– Są szanse, że Fernandez będzie w kadrze na mecz z Płockiem, jednak dużo pracy przed nim i sztabem medycznym, żeby tak się stało – powiedział dyrektor sportowy gdańskiej Lechii, Jakub Chodorowski dla Interii Sport.
Jedyne wykształcenie, jakie posiada to ukończenie szkoły podstawowej z wyróżnieniem. Nie przeszkadza mu to w realizowaniu życiowego celu, jakim jest zostanie dziennikarzem. Bywa gadatliwy, nieco rzadziej śmieszny (ale i to czasem mu się uda). Regularnie uczęszcza na słynny gdański bursztynek, po czym stara się skleić kilka sensownych zdań o meczach miejscowej Lechii.