Obserwuj nas

1. liga

Długo wyczekiwany transfer. Bogdan Viunnyk zawodnikiem Lechii Gdańsk

Bogdan Viunnyk oficjalnie zasila kadrę Lechii Gdańsk na zasadzie wolnego transferu. Pierwsze plotki dotyczące potencjalnego pozyskania przez Lechię ukraińskiego napastnika pojawiły się już we wrześniu ubiegłego roku. Temat wówczas ucichł, lecz zimą powrócił do żywych. Saga transferowa związana z przejściem 21-latka do Gdańska została zakończona. Jego kontrakt obowiązuje do 30 czerwca 2028 roku.

Saga transferowa zakończona

Gdy jeszcze latem ubiegłego roku pojawiły się pierwsze plotki, mówiło się o transferze gotówkowym. Żadne dalsze działania w tym kierunku nie zostały poczynione. Plotki wróciły zimą. Dziennikarze z sąsiedniego kraju podali informacje, że Biało-Zieloni są zainteresowani wypożyczeniem Viunnyka. Sam Szachtar także był zainteresowany takim rozwiązaniem. Było to podyktowane faktem, że Viunnyk nie dostawał zbyt wielu szans w Doniecku. Tym razem więc sprawa zaczęła się ciągnąć. Otrzymywaliśmy kolejne informacje, lecz żadna z nich nie była przełomowa.

Po pewnym czasie sam zainteresowany wyznał, że jest bardzo blisko dołączenia do kadry Szymona Grabowskiego. Za pośrednictwem Instagrama Ukrainiec napisał o tym w wiadomości prywatnej do jednego z fanów. Czekano zatem tylko na oficjalne ogłoszenie. Kibice zaś czekali tak długo, że ich ekscytacja z dnia na dzień malała. Myślano przez moment, że do przeprowadzki Viunnyka na Polsat Plus Arenę jednak nie dojdzie. Do czasu, kiedy 21-letni napastnik zjawił się na stadionie na ligowy mecz Lechii przeciwko Resovii. Znów zaczęło być głośno.

Dzień po spotkaniu Biało-Zielonych Samuel Szczygielski z Meczyków powiedział, że Viunnyk znajduje się na testach przed podpisaniem kontraktu. Nazajutrz po tej informacji inny redaktor portalu Meczyki.pl, Błażej Łukaszewski podał, że Ukrainiec związał się kontraktem z Lechią do 30 czerwca 2028 roku. Ani jedna, ani druga informacja nie były fałszywe. Około godzinę po wpisie dotyczącym długości kontraktu, klub poinformował, że mają nowego napastnika. Koniec zatem sagi transferowej, która ciągnęła się niesamowicie długo.

***

Wracając jeszcze do relacji Viunnyka i Lechii z Szachtarem – w momencie, kiedy kluby prowadziły rozmowy na zaawansowanym etapie, pojawiły się pewne niezgodności. Drużyna z Doniecka nie była zbyt chętna, aby wypożyczyć snajpera z opcją wykupu. Inaczej chcieli włodarze Biało-Zielonych i sam zawodnik. Pragnęli oni, aby ten warunek został zawarty w umowie. Doprowadziło to do kolejnych komplikacji. Ich skutkiem było rozwiązanie kontraktu Viunnyka z Szachtarem. Zyskała na tym Lechia, a 21-latek dołączył do 1-ligowego klubu jako wolny agent.

– Początkowo byliśmy zainteresowani wypożyczeniem Bohdana, potem dowiedzieliśmy się o jego konflikcie z poprzednim klubem. Ostatecznie zawodnik okazał się wolnym agentem i był skłonny dołączyć do Lechii – mówi prezes Lechii, Paolo Urfer dla klubowych mediów.

Wszechstronność i rywalizacja w ofensywie

Bogdan Viunnyk to zawodnik, który jest w stanie występować nie tylko na pozycji napastnika. 21-latek może również grać na lewym bądź prawym skrzydle. Jest to dla Lechii kolejny, spory plus. Ukrainiec nie tylko zwiększy jakość z przodu boiska, lecz także zaostrzy rywalizację. Bardziej mówimy o tym w kontekście pozycji „dziewiątki”. Maksym Khlan w wyjściowej jedenastce jest bowiem nie do ruszenia. Formę zaczyna łapać Camilo Mena, co sprawia, że prawe wahadło również jest obsadzone. Zostaje pozycja napastnika, gdzie znajdują się Tomas Bobcek i Łukasz Zjawiński. Wygryzienie drugiego z nich ze składu nie jest zbyt wielkim wyzwaniem. Ciężej sytuacja ma się w przypadku Słowaka, lecz ten także miewa gorsze dni.

https://twitter.com/LechiaGdanskSA/status/1765387725757165671

U boku Lassiny Traore czy Danylo Sikana w Szachtarze regularne występy nie były zbytnio możliwe. Viunnyk w Doniecku postrzegany był bardziej jako plan na przyszłość. W reprezentacji Ukrainy do lat 21 rozegrał 28 spotkań, strzelając sześć goli, ale nie było to wystarczające. Ani razu nie rozpoczął w tym sezonie meczu w wyjściowej jedenastce Szachtaru. Sześciokrotnie na plac gry wchodził z ławki w ukraińskiej ekstraklasie. Sprowadza się to do 167 minut na boisku, które zwieńczone zostały bramką oraz dwiema asystami. Wszystkie z tych liczb na konto Viunnyka trafiły w meczu przeciwko FK Minaj na początku września 2023 roku. Szachtar wygrał spotkanie 4:1.

– Wreszcie tu jestem i jestem niesamowicie szczęśliwy, bo to była zbyt długa historia. Od pierwszej sekundy, kiedy jestem w tym mieście, czuję, że mieszkają tu bardzo mili ludzie. I fani, byłem na meczu i fani są niesamowici – mówi Viunnyk po podpisaniu kontraktu w klubowych mediach.

Czy jest zatem szansa, że Viunnyk stanie się podstawowym napastnikiem Lechii jeszcze w tym sezonie? Jest, a w dodatku bardzo duża. Do minusów Viunnyka wlicza się to, że ostatni oficjalny występ zanotował 16 września ubiegłego roku. Pod uwagę należy brać fakt, że w podobnej sytuacji był Maksym Khlan, gdy przychodził do Gdańska z Zorii Ługańsk. Od dłuższego czasu nie grał, a teraz podbija serca nie tylko Biało-Zielonych, lecz również obserwatorów całej Fortuna 1 Ligi. Jeśli Viunnyk szybko wróci do rytmu meczowego, to najprawdopodobniej wygryzie Tomasa Bobceka z „jedenastki”, o ile ten nie ma przed sobą rundy życia.

Od drużyny U17 do seniorskiej

Warto przybliżyć trochę samą sylwetkę Viunnyka. Urodził się 21 maja 2002 roku w Charkowie. W wieku piętnastu lat rozwijał się w zespole Dynama Kijów do lat 17. Wówczas został zauważony przez Szachtar, do którego ostatecznie trafił. W przeciągu czterech lat wspiął się od zespołu Szachtara do lat 17 aż do pierwszej drużyny. Gdy stał się częścią kadry seniorów, klub postanowił go wypożyczyć. Najpierw do FK Mariupolu, później do FC Zurich i Grazer AK. 30 czerwca 2023 wrócił do Doniecka, gdzie przez pół roku zbyt wielu szans nie dostał. Później nastąpiła cała saga transferowa związana z przenosinami do Lechii.

– Bohdan ma świetne tempo. Może grać na każdej pozycji w ataku. Trener będzie miał jeszcze jedną opcję, co zawsze jest dobre. On wie, jak zdobywać bramki i jak sprawić, by koledzy z drużyny je zdobywali. Bardzo się cieszymy, że Bohdan zdecydował się dołączyć do Lechii – przyznaje Paolo Urfer w klubowych mediach.

Dobry epizod zaliczył w Zurychu. Spędził tam łącznie nieco ponad rok. Dla 13-krotnego mistrza Szwajcarii rozegrał czternaście spotkań. Nie są to porywające liczby, lecz jak na młodego napastnika, nie są one także złe. Pod uwagę należy wziąć fakt, że miał tam sporą konkurencję. Viunnyk jest również piłkarzem cechującym się dynamiką i precyzją, co podkreśla sam Urfer.

W młodzieżowej kadrze Ukrainy gra dość regularnie. Ostatni jego występ miał miejsce 21 listopada przeciwko Azerbejdżanowi. W minionym roku otrzymał powołanie na Mistrzostwa Europy U21. Dostał od selekcjonera 122 minuty w fazie grupowej. Futbolówka po jego strzale w siatce ugrzęzła raz, w meczu z Hiszpanią.

Jedyne wykształcenie, jakie posiada to ukończenie szkoły podstawowej z wyróżnieniem. Nie przeszkadza mu to w realizowaniu życiowego celu, jakim jest zostanie dziennikarzem. Bywa gadatliwy, nieco rzadziej śmieszny (ale i to czasem mu się uda). Regularnie uczęszcza na słynny gdański bursztynek, po czym stara się skleić kilka sensownych zdań o meczach miejscowej Lechii.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Advertisement

Musisz zobaczyć

Zobacz więcej 1. liga