Obserwuj nas

1. liga

Niepokonana Arka na autostradzie do Ekstraklasy

W ośmiu meczach rundy wiosennej Arka Gdynia ani razu nie zaznała smaku porażki. Pięciokrotnie zdobywała komplet punktów, a w pozostałych trzech przypadkach musiała zadowalać się remisami. Do końca sezonu jeszcze 7 kolejek, ale póki co nic nie wskazuje na to, aby bezpośredni awans do Ekstraklasy wywalczyły inne ekipy niż te z Trójmiasta.

Ważne 3 punkty w Legnicy

W 25. kolejce Fortuna 1 Ligi Arkowcy pojechali na wyjazdowy mecz do Legnicy, gdzie mieli podejmować miejscową Miedź. Podopieczni trenera Łobodzińskiego byli wtedy po dwóch domowych remisach – z Wisłą Kraków i Odrą Opole. Spotkanie z drużyną, z którą przecież 2 sezony temu obecny trener Arki wywalczył awans do Ekstraklasy, miało być dla gdynian powrotem na zwycięską ścieżkę.

I tak też się stało. To Żółto-Niebiescy wygrali to starcie, ale jedynie 1:0. Nie był to łatwy mecz, lecz z przebiegu gry śmiało można uznać, że to właśnie goście z Gdyni zasłużyli na 3 punkty, które swoim trafieniem zapewnił Karol Czubak.

Blisko tragedii z Chrobrym

Następnie Arkę czekało spotkanie przy własnej publiczności z przeklętym dla gdynian Chrobrym Głogów. Drużyna trenera Plewni przyjechała do Gdyni z serią trzech ligowych zwycięstw i świeżo po pokonaniu Wisły Kraków 3:2. W Trójmieście wszyscy pamiętają przegrany baraż z głogowianami 2 sezony temu i chociażby porażkę na Dolnym Śląsku w rundzie jesiennej obecnych rozgrywek.

Tym razem było jednak nieco inaczej i od samego początku było widać, że to gospodarze są lepszą drużyną. W pierwszej połowie spotkania na listę strzelców wpisał się rozgrywający bardzo dobre zawody Alassane Sidibe, któremu asystował Czubak. W drugiej części meczu to wciąż Arka dążyła do zwycięstwa i na 2:0 podwyższył Stolc, a swoją drugą asystę tego dnia zaliczył snajper Żółto-Niebieskich.

Kiedy wszystko wskazywało na to, że podopieczni trenera Łobodzińskiego bez problemu dowiozą to zwycięstwo, bramkę kontaktową dla gości zdobył Mandrysz. Zrobiło się w Gdyni dość nerwowo i w ostatniej akcji meczu Chrobry miał piłkę meczową, poprzez którą mógł doprowadzić do remisu. Na szczęście dla kibiców przy Olimpijskiej gol nie padł i po końcowym gwizdku wraz z piłkarzami Arki mogli cieszyć się z kolejnych trzech punktów.

W tej kolejce swoje spotkanie z GKS-em Katowice przegrała Lechia Gdańsk, dzięki czemu Arkowcy znów wskoczyli na fotel lidera Fortuna 1 Ligi.

Lepszy remis niż…

Przyszedł czas na bardzo ważne starcie Motoru Lublin z Arką Gdynia. Gdynianie przystępowali do tego spotkania jako lider tabeli, a drużyna z Lubelszczyzny wciąż ma szansę wywalczyć bezpośredni awans albo chociaż zagrać w barażach o Ekstraklasę.

Mecz rozgrywany w Lublinie z wysokiego „C” rozpoczęli gospodarze. Już w 7. minucie po bardzo efektownej akcji i golu Wolskiego otworzyli wynik spotkania. Arkowcy na pewno byli mocno zaskoczeni tym w jaki sposób stracili bramkę, ale szybko ruszyli do odrabiania strat i po kwadransie gry był już remis. Nie był to koniec trafień w pierwszej połowie. Po kontrowersji w polu karnym z udziałem Dawida Gojnego, sędzia Stefański podyktował rzut karny, którego na gola zamienił Ceglarz. Dzięki temu to Motor schodził na przerwę prowadząc 2:1.

W drugiej części meczu to goście z Gdyni przejęli inicjatywę i byli zdecydowanie bardziej aktywni. Wisienką na torcie tego bardzo dobrego spotkania było wyrównujące trafienie Huberta Adamczyka, który popisał się piękną bramką z dystansu. Koniec końców podział punktów w tym starciu można uznać za dość sprawiedliwy i chyba obie ekipy brałyby taki wynik w ciemno.

Sytuacja w tabeli

Po rozegraniu 27. kolejki Fortuna 1 Ligi na fotel lidera wróciła Lechia Gdańsk, która wyprzedza Arkę o 1 punkt. Za plecami tej dwójki znajdują się 4 zespoły, mające po 7 oczek straty do Żółto-Niebieskich. Wciąż w grze o baraże pozostają zajmujące siódmą i ósmą pozycję: Wisła Kraków i Wisła Płock. Nie przekreślałbym także Odry Opole, która do miejsc barażowych ma 5 punktów straty, ale w ciągu pozostałych siedmiu kolejek, wiele jeszcze się może wydarzyć. Na dole tabeli prawie wszystko jest już jasne, ponieważ mało wskazuje na to, żeby Podbeskidzie i Zagłębie Sosnowiec zdołały uniknąć spadku. Słabo także wygląda sytuacja Resovii Rzeszów, która po ostatnich starciach traci do bezpiecznego miejsce 4 oczka.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej 1. liga