Obserwuj nas

Stal Mielec

Stal Mielec przed sezonem pełnym wyzwań

ddSą na tym świecie rzeczy niezmienne. Wśród nich coroczne oczekiwanie, że Stal Mielec będzie kandydatem do spadku, potem dobra jesień i średnia wiosna w wykonaniu tej drużyny. Czy i tym razem mieleckiemu klubowi uda się utrzymać? Czy Ilja Szkurin dalej będzie strzelał ważne gole? No i czy uda się sprzedać Mateusza Kochalskiego? To główne pytania jakie zadają sobie obecnie w Mielcu.

Nowi w Mielcu

W Mielcu pojawiło się raptem kilku zawodników – ,,najjaśniej” wygląda tu Fryderyk Gerbowski wracający do klubu po rocznej przerwie (wcześniej był tu wypożyczony z Wisły Płock). Klub ściągnął też dwóch młodzieżowców – Dawida Tkacza z Widzewa i podstawowego bramkarza Miedzi z zeszłego sezonu – Jakuba Mądrzyka. Drugi z nich przyszedł na ewentualność sprzedaży Kochalskiego. Do zespołu dołączyli też dwaj obcokrajowcy. To: wyglądający miernie niemiecki defensor – Marvin Senger i żydowski napastnik – Ravve Assayag. Ten drugi w zeszłym sezonie strzelał sporo w Hapoelu Akka. Znacznie istotniejsze jest jednak to, że w klubie udało się zatrzymać niemal cały dotychczasowy kręgosłup na czele ze Szkurinem.

Trener Kiereś

Najistotniejszą postacią w klubie jest jego szkoleniowiec – Kamil Kiereś. Od paru lat stał się symbolem solidności na poziomie ekstraklasy, wcześniej prowadząc Górnika Łęczna czy GKS Bełchatów. Od czasu zastąpienia Adama Majewskiego osiąga najlepsze wyniki w Stali odkąd ta awansowała do ligi. Kiereś jako trener Stali uzyskuje średnio 1,3 punktu na mecz. Dla odmiany Adam Majewski osiągał średnio 1,14 punktu na mecz, co było wynikiem znacznie słabszym. Kiereś jest trenerem idealnie stworzonym do pracy w trudnym środowisku, a takim obecnie jest Stal.

Szkurin – gwiazda

Najważniejszą postacią mielczan jest Ilja Szkurin. To od formy białoruskiego napastnika, wyniki klubu będą uzależnione. Jeśli napastnik powtórzy statystyki z ubiegłego sezonu, Stal ma szansę powalczyć o coś więcej niż utrzymanie. Można bowiem odnieść wrażenie, że to właśnie od bramek Szkurina będzie zależeć przetrwanie klubu nie tylko na tym poziomie, ale kto wie czy nie w ogóle. Wokół Stali zbierają się czarne chmury, zawierucha i deszcz.

Kłopoty finansowe…

Dużym przeciwnikiem dla Stali w tym sezonie będą finanse. Z klubu wycofał się koncern PGE – dotąd sponsor strategiczny. W efekcie tego mielczanie jeszcze mocniej muszą zaciskać pasa i szukać okazji na rynku oraz wręcz modlić o zarobek za Mateusza Kochalskiego. Ten jest największą finansową nadzieją Stali w obecnej chwili. Wiele mówi się o tym, że hasło: ,,organizacyjnie Stal Mielec” może wrócić do łask. Na pewno po części już wróciło.

…i wizerunkowe

Tuż przed sezonem Stal Mielec naraziła się wielu kibicom po tym, jak najpierw nie przyznali akredytacji młodemu dziennikarzowi – Marcelowi Kowalczukowi, a potem koszmarnie bronili tej decyzji na X. Doszło do tego, że w przepychanki wciągnięty został również Jacek Klimek, prezes Stali Mielec. Cieszący się dość dużą sympatią kibiców klub, spotkał się z dużym atakiem na platformie X. Skutkiem tego jest budujący się wokół klubu negatywny PR.

Jaki to będzie sezon?

Nie da się nazwać Stali stuprocentowym faworytem do spadku, ale też ciężko przewidywać by walczyła o coś więcej niż utrzymanie. Patrząc po kadrze zespołu, można ich widzieć na pozycjach 13-15. Jednak mielecki zespół już nieraz udowadniał nam, że potrafi zaskoczyć wszystkich kibiców i tak może być również w bieżących rozgrywkach. Na pewno dla Stali to sezon o ,,być albo nie być”. W przypadku spadku do I ligi klub straci zyski z praw telewizyjnych – tym samym zaś ucierpi finansowo. Dlatego zespołowi z Mielca pozostało walczyć na boisku, by jednocześnie przykryć ostatnie problemy wizerunkowe i znów pokazać, że są dzielnym mysim rycerzem ekstraklasy.

Skomentuj

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz więcej Stal Mielec