Rafał Makowski stoi przed najważniejszym, jak dotąd, sezonem w swojej karierze. Jeśli wykorzysta szansę, będzie zawodnikiem światowej klasy. Ma do tego papiery jak żaden inny piłkarz Legii tego rocznika.
Przed Wami Rafał Makowski
Rafał ma 19 lat i za sobą kilka meczów w seniorskiej drużynie. W minionym sezonie grał z meczu na mecz coraz lepiej. Niestety, w wyniku zderzenia z przeciwnikiem w meczu Reprezentacji Polski U21 z Ukrainą, nabawił się poważnej kontuzji kolana. Nie trenował 4 miesiące, w marcu 2016 wrócił do treningów. Teraz wraca w pełni sił, gotowy do walki o pierwszy skład.
Defensywny pomocnik.
Makoś to typowy głęboko operujący rozgrywający. Praktycznie każda jego piłka zagrana jest do przodu. Świetnie czyta grę i często przecina podania przeciwnika. Przypomina mi grą Paula Pogbę. Może to określenie na wyrost, ale piłka nożna lubi takie porównania. Kolejnym atutem młodego pomocnika Legii Warszawa jest wzrost – 192 cm robią wrażenie. Nie do końca potrafi jeszcze to wykorzystać, jednak było widać z każdym meczem, że uczy się piłki seniorskiej. Umiejętność zastawienia się czy wyskoku z przeciwnikiem na plecach przyjdzie z czasem. Rafał Makowski ma świetnie ułożoną prawą nogę, lewa noga ciut gorsza, ale na pewno nie można powiedzieć, że służy tylko do wsiadania do tramwaju. Szybkość to kolejny jego atut. Wielkie kroki powodują, że z łatwością może przecinać linię pomocy i obrony przeciwnika. Przykład takiej szarży mieliśmy w meczu z Piastem Gliwice. Możecie to doskonale zaobserwować w 5. minucie załączonego filmu.
Czego mu brakuje?
Czego mu brakuje? Pewnie powiecie, że masy mięśniowej. On, przy swoim wzroście, waży 80 kg – to chyba idealna waga.
Ja uważam, że brakuje mu trzech rzeczy:
- Doświadczenia – wiadomo zdobywa się go w meczach o stawkę;
- Dobrej gry głową – przy tym wzroście wymagam czegoś więcej, on ma być królem na wysokości 2,50 metra;
- Kondycji – było widać po nim, że piłka seniorska to inne obciążenia – jestem pewien, że 2-3 okresy przygotowawcze, a będzie śmigał pełne 90 minut.
Na tę chwilę uważam, że ma większy potencjał niż Ariel Borysiuk i Dominik Furman, o Łukasiku nie wspominając. Czy go wykorzysta? Wszystko w jego nogach, nadarzyła się niesamowita okazja. Jodłowiec na urlopie, nowy nabytek Legii, Moulin złapał lekką kontuzję na jednym z treningów – wszystko to sprawia, że lipiec i sierpień mogą być miesiącami Rafała Makowskiego!
Nie miałbym nic przeciwko temu, gdyby już w rywalizacji o Superpuchar Polski został graczem meczu.
[vc_video link=”https://www.youtube.com/watch?v=c5HBix3irRA&feature=youtu.be” align=”center”]
foto: Legia.com
2 Comments