W niedzielę, późnym popołudniem na stadionie przy ulicy Reymonta 22 dojdzie do pojedynku, jednych z najbardziej zasłużonych klubów w Polsce. Wisła Kraków – 13-stokrotny mistrz Polski zmierzy się z Ruchem Chorzów, który w swojej gablotce ma o jeden tytuł więcej.
Biała Gwiazda rozegra dopiero swój drugi mecz w tym sezonie przed własną publicznością. Wyjazdowych eskapad na pewno nie będzie miło wspominać, ponieważ zakończyły się one klęską. Najpierw wyprawa nad morze, przegrane 3:0 z Arką oraz 3:1 z Lechią. Potem mecz w Krakowie, ale po drugiej stronie Błoń i również porażka. W tym wypadku było to 2:1. Kilka dni później mecz w Pucharze Polski z Zagłębiem Sosnowiec. Mecz bardzo dziwny. Zwariowany. Tyle zwrotów akcji. Zaczęło się od prowadzenia Sosnowiczan, potem podopieczni Dariusza Wdowczyka wyszli na prowadzenie. Koniec końców, po dogrywce Wisła wyszła z tego pojedynku zwycięsko. Jednak styl w jakim osiągnęli korzystny rezultat nie napawa optymizmem. Po raz kolejny strata 3. bramek…
Obie drużyny mają w nogach 120 minut w Pucharze Polski.
Sytuacja zdrowotna w obozie Białej Gwiazdy przez spotkaniem z „Niebieskimi” wygląda następująco. Do gry nie są zdolni Boban Jović oraz najprawdopodobniej Paweł Brożek. Nie wiadomo, czy zagra Richard Guzmics, którego transfer do włoskiej – Pescary był na zaawansowanym etapie, jednak w ostatnich godzinach rozmowy nabrały ślimaczego tępa. Ponadto Węgier ostatnio w pełni nie trenował, narzekał na drobny uraz.
W ostatnich dniach, sytuacja Wisły nie jest kolorowa. Nie chodzi tylko o aspekt stricte sportowy, aktualnie 14. miejsce i trzy oczka na koncie. Do tego dochodzą problemy nowego właściciela, o których media trąbią przez cały tydzień. Zarzuty, oskarżenia, prawomocny wyrok, odwołana konferencja, brak wypłat dla pracowników. Tak w pigułce można przedstawić to, z czym kojarzona była Biała Gwiazda w tym tygodniu. Niestety te negatywne wydarzenia przyćmiły zwycięstwo i awans do kolejnej rudny w Pucharze Polski…
Daleko mi do oceny całej sytuacji, ponieważ nie mam informacji od wewnątrz, tego co naprawdę dzieje się w klubie, ale wszystkie te negatywne informację nie napawają optymizmem. W każdej plotce musi być ziarnko prawdy, i tak pewnie jest w tej sytuacji. Nie jest możliwe, żeby dziennikarze uwzięli się na Jakuba Meresińskiego i jak jeden mąż wymyślali co raz to nowe zarzuty… Może przyszły tydzień wleje trochę nadziei w serca kibiców Białej Gwiazdy i przyniesie dobre informację. Mam taką nadzieję!
Skupmy się na piłkarzach Białej Gwiazdy i niedzielnym meczu. Powiedzmy sobie szczerze, że z pewnością trudno jest zawodnikom odciąć się od tych wszystkich spekulacji i nowinek. Tak naprawdę dowiedzieli się, że wszystko będzie dobrze z 5-cio minutowego monologu właściciela, jednak ostatnie dni dostarczyły zupełnie odwrotnych przesłanek. Wierzę, że piłkarze są profesjonalistami i myślą, tylko o meczu!
Trener Dariusz Wdowczyk przez cały okres przygotowawczy próbował wpoić zawodnikom nowy system gry. Taktykę 3-5-2. Pierwsze spotkania wiślacy rozrywali właśnie w takim ustawieniu, jednak jak pokazały mecze, nie był to najlepszy wybór. Szkoleniowiec powrócił do dawnego ustawienia 4-4-2 i tak właśnie Biała Gwiazda powinna zagrać z Ruchem. No chyba, że w obliczu absencji Pawła Brożka, szkoleniowiec będzie wolał dokooptować jednego pomocnika i przejść na 4-5-1.
Pozycja bramkarza w Wiśle Kraków to naprawdę dziwna sprawa. Moim zdaniem aktualnie klub posiada trzech średnich golkiperów, którzy prezentują podobny poziom. Mowa o Łukaszu Załusce, Michale Miśkiewiczu i Michale Buchaliku. Łukasz Załuska niedawno przyszedł do klubu i z miejsca dostał plac między słupkami. Dziwna decyzja, ale może lepiej wygląda na treningach i Paweł Primel przekazał te uwagi Dariuszowi Wdowczykowi? Mecze to nie potwierdzają… m.in. bramka w Gdańsku obciąża konto Załuski. Gra nogami również pozostawia wiele do życzenia. W derbach kilka błędów, próba kiwania, która mogła skończyć się katastrofą… Widać, że były golkiper Celticu nie wyciąga wniosków, bo parę dni później, w Sosnowcu robi to samo… Następnym razem przeciwnik przechytrzy bramkarza i wpakuje piłkę do siatki. Wielu kibiców narzekało na grę nogami Michała Miśkiewicza, jednak wydaje mi się, że nie jest ona na gorszym poziomie niż u Załuski. Może jest przyspawany do linii? Ale potrafi zanotować wyśmienitą interwencję. Wiadomo, czasem zdarzy mu się klops jak w Gdyni, jednak jeśli ja miałbym decydować postawiłbym na Miśkiewicza. Skoro prezentują podobny poziom, stawiam na młodszego zawodnika.
Po wyczynach Tomka Cywki w Sosnowcu, mam nadzieję, że trener Wdowczyk pójdzie po rozum do głowy i wystawi od 1. minuty Jakuba Bartosza. Na stoperze zapewne Maciej Sadlok i Arkadiusz Głowacki. O grę na lewej obronie powalczą Adam Mójta i Rafał Pietrzak. Trzeba przyznać, że na tej pozycji jest duża rywalizacja.
W drugiej linii nie powinno być niespodzianek. Rafał Boguski, Denis Popović, Krzysztof Mączyński i Patryk Malecki.
Jako, że Paweł Brożek nie będzie gotowy do gry, partnerem Zdenka Ondraska w ataku będzie ktoś z dwójki Krzysztof Drzazga i Mateusz Zachara. Jeśli miałbym decydować, postawił bym na młodszego Drzazgę. Przemawia za nim to, że w spotkaniu pucharu Polski, dał dobrą zmianę i zdobył ładą bramkę. Jednak jak poparzy się na występy młodego napastnika od pierwszych minut, to już tak kolorowo nie jest. Gdy wychodził w pierwszej jedenastce, nie był widoczny. Z kolei Mateusz Zachara wygląda słabo, zdecydowanie jest pod formą.
Na niedzielny mecz piłkarze Białej Gwiazdy wybiegną w „nowych” koszulkach. Z trykotów znika reklama Telefoniki, pozostanie puste miejsce… Pierwotnie, wszystkie zawarte umowy miały być respektowane do końca rundy jesiennej, jednak w ostatnich dniach doszło do zmian. Jak można przypuszczać, negatywne informację, pojawiające się w mediach o nowym właścicielu Wisły Kraków wywarły na władzach Telefoniki taką decyzję.
Niedzielny mecz będzie też ciekawy na trybunach, gdzie może dojść do sporych zmian. Do Krakowa przyjedzie kilka tysięcy fanów Ruchu, którzy mają zamiar pobić rekord wyjazdowy. Nie jest tajemnicą, że kibice Wisły i Ruchu pozostają w układzie. Całkiem możliwe, że na niedzielnym meczu oficjalnie zostanie przybita zgoda. Kibice Ruchu, zasiądą na sektorach gospodarzy.
Składy obu drużyn:
[vc_single_image image=”12334″ img_size=”blog-medium” alignment=”center” style=”vc_box_shadow”]