Zimowe okienko transferowe już za chwilę się otwiera. Wszyscy mówią, że ma być bardzo ciekawe, z dużą liczbą transferów między klubami. Pewnie zastawialiście się kogo warto kupić w Ekstraklasie, pewnie wcielaliście się nieraz w rolę prezesa waszego klubu. Ja zwróciłem uwagę na kilka nazwisk. Dziś 2. część moich propozycji, tym razem skupię się na pomocnikach. Zapraszam.
Wybierając zawodników, brałem pod uwagę okoliczności, które wskazują, że można danego zawodnika wyciągnąć z aktualnego klubu. Wiadomo najłatwiej można by wskazać najlepszych zawodników, ale sprowadzenie ich np. do Śląska Wrocław byłoby niemożliwe. Moje transferowe kąski są w zasięgu klubów naszej Ekstraklasy.
Aleksandar Kovacevic (Lechia Gdańsk)
To na pewno nie była udana runda Kovacevica. Ten zawodnik ma jedną poważną wadę i nie chodzi o umiejętności czysto piłkarskie. Po prostu nie posiada paszportu UE i niestety podlega limitowi, który ogranicza liczbę obcokrajowców przebywających na boisku w jednym czasie. W Lechii jest dwóch zawodników: Krasić i bramkarz Vanja Milinković-Savić bez paszportu UE i gdy oni grają, nie ma miejsca dla Kovacevica. Serb od początku swojej przygody pełni rolę człowieka od zadań specjalnych. W poprzednim sezonie 24–latek rozegrał 25 meczów, z czego 18 w wyjściowej „11”. W tym ze względu na limit już niestety mniej. Lechia pozyskała w letnim okienku Sławczewa, który z powodzeniem go zastępuje. Lechia nie powinna robić problemów z wypożyczeniem lub nawet transferem definitywnym. Sam zawodnik też zagrałby w Ekstraklasie. Klub chętny do zatrudnienia: na pewno Wisła Kraków, która już latem chciała go zatrudnić.
Jacek Góralski (Jagiellonia Białystok)
To na pewno zawodnik dla najlepszych w naszej lidze. Legia Warszawa? Raczej nie! Tomasz Jodłowiec bez formy, więc na pewno miejsce jest, ale co martwi to niski wzrost Góralskiego, a przy niskim Moulinie to już problem dla całej drużyny. Jeśli nie Legia, to kto? Na pewno Lechia Gdańsk. Jacek Góralski to lepsza wersja Kovacevića. Grą przypomina Pazdana, który też występował na tej pozycji. Piłkarz Jagiellonii to typowy człowiek od brudnej roboty. Jego zalety docenił Adam Nawałka powołując go do Reprezentacji Polski. Jeśli chce się rozwijać musi w 2017 roku zmienić otoczenie.
Krzysztof Mączyński (Wisła Kraków)
Reprezentant Polski na Euro 2016 musi zmienić otoczenie, jeśli chce załapać się na Mistrzostwa Świata w Rosji. Jest to typowy środkowy pomocnik 50 na 50. Strzał z daleka, niezłe ostatnie podanie. Gra kombinacyjna i doświadczenie z Euro. Wzmocnienie środka pola wszystkich najlepszych drużyn w Polsce. Mój typ? Lech Poznań.
Sebastian Szymański (Legia Warszawa)
Utalentowany 17-letni zawodnik zdążył już zadebiutować w pierwszym zespole Legii Warszawa. Szybki, zaawansowany technicznie zapowiada się na świetnego ofensywnego pomocnika. Niestety w Legii na wiosnę ma małe szanse na grę. Gdzie mógłby trafić? Na pewno do zespołu, który nie jest bezpośrednio zagrożony spadkiem. Termalica wydaje się świetnym miejscem na rozwój talentu tego gracza.
Radosław Murawski (Piast Gliwice)
Jeden z najzdolniejszych defensywnych pomocników w Ekstraklasie. Stały Reprezentant Polski w drużynach młodzieżowych. Można śmiało powiedzieć, że to gwiazda Piasta Gliwice. Dlatego też nie będzie to tani zakup i nie dla wszystkich. Fajna propozycja dla Legii, tylko pytanie: Czy to nie za wysokie progi? Moim zdaniem treningi z Moulinem i Vadisem dużo dałyby Radkowi. Legia jako jedyna jest w stanie zapłacić Piastowi odpowiednią kwotę.
A teraz niespodzianka! Kąski transferowe od Doktora UGHR!
Kamil Mazek (Ruch Chorzów)
Lepszy wiosną, jesienią niestety pikujący z formą. Nie zmienia to jednak faktu, że znaleźliby się chętni by ze wstrząsanego konwulsyjnymi drgawkami Ruchu Chorzów go ewakuować. Chłopak ma zadatki na przyzwoitego skrzydłowego. Posiada szybkość błyskawicy, a technikę na poziomie przeciętnego kuracjusza rymanowskiego sanatorium ma czas jeszcze dopracować. Odpowiednio dobrana ręka trenera może ulepić z tej gliny kogoś, przy kim zapomnimy o takich tuzach jak Michał Kucharczyk czy Grzegorz Bonin.
Steven Langil (Legia Warszawa)
Wulkan z Martyniki ujął wszystkich tym co w profesjonalnym piłkarzu liczy się najmniej – znajomością z dziwnymi ludźmi, benefisami na lotniskach, bezproduktywnością na boisku. Inwestycja potencjalnie droga, ale dla klubu zmuszonego pokonywać duże odległości autokarem, on plus keyboard może przyjemnie umilić podróż
To by było na tyle jeśli chodzi o pomocników. Podobają się wam moje typy transferowe? Być może lepsze te od doktora UGHR? Jakie wy macie propozycje? Jeśli się podobało zapraszam do przeczytania części pierwszej. Po Sylwestrze 3. część! Tym razem napastnicy!