Szybko mija czas między kolejkami w Ekstraklasie, kiedy w środku tygodnia nasze drużyny grają w Europejskich Pucharach (albo prędzej eliminacjach do nich). Jednak już dziś piątek – startuje druga kolejka. Czas więc na tradycyjny przegląd meczów pod kątem Fantasy.
Podsumowanie 1. kolejki
Pierwszą serię gier można określić jednym słowem – Jimenez. Hiszpan skompletował hat-tricka, a jego Górnik pewnie wygrał z beniaminkiem z Bielska-Białej. W całej tej historii jest jednak haczyk, mianowicie: liczba graczy Fantasy mających pomocnika w składzie. Był drugim najpopularniejszym piłkarzem, a jako kapitan wystąpił w największej liczbie drużyn. Wiadomo już jednak, że istnieje życie po Igorze Angulo i Jimenez zostanie w większości drużyn na resztę rozgrywki.
Pod względem punktowania zawiedli Lechici, którzy grali ładnie dla oka, ale nieskutecznie. Dodatkowo najpopularniejszy Puchacz zdobył 1 pkt, bo nie dość, że „Kolejorz” stracił dwie bramki, to obrońca otrzymał żółtą kartkę. Dani Ramirez również nie spełnił oczekiwań, choć szanse na bramkę i asysty były. Honor uratował nowy napastnik – Ishak, który strzelił jedynego gola.
Zawiedli się także ci, którzy oczekiwali Filipa Mladenovica w pierwszym składzie Legii. Trener Vuković oszczędzał go na eliminacje Ligi Mistrzów (z marnym, jak się okazało, skutkiem). Trzeba zatem zrobić korektę w składzie na pozycji obrońcy, przynajmniej do momentu gry Legii w Europie.
Rehabilitacja „Kolejorza”?
Patrząc na zestaw par tej kolejki uwagę przykuwa Lech, który grał efektownie w Lubinie. Teraz podejmie u siebie Wisłę Płock. W składzie pozostawiam całą trójkę, której zaufałem – Puchacz, Ramirez, Ishak. Wielce prawdopodobny jest scenariusz, że właśnie spośród nich wybiorę kapitana. Szykuje się pokaz siły, oby tym razem skuteczny. Jeśli dodatkowo na zero z tyłu – biorę w ciemno!
Górnik sprawdzi kolejnego beniaminka
Niezależnie od najbliższego rywala, mało kto myśli nawet o pozbyciu się piłkarzy z Zabrza po takiej inauguracji. Grać będą z kolejnym beniaminkiem – Stalą Mielec. Poprzeczka zawieszona na podobnym pułapie. Istotną różnicą jest jednak miejsce rozegrania meczu – Mielec. W poprzednim sezonie Górnicy u siebie i na wyjeździe to były dwie różne drużyny. W Zabrzu stworzyli prawdziwą twierdzę, na wyjazdach ledwo punktowali. Liczę się z utratą bramki, ale zostaję z Chudym i Janżą na tyłach. Dodatkowo pewniak Jimenez. Wydaje się to optymalnym rozwiązaniem na obecną chwilę.
Pójść za ciosem
Kolejny mecz u siebie rozegra Zagłębie Lubin. Podejmą oni Wartę Poznań, która dzielnie walczyła z Lechią, ulegając jej ostatecznie 0:1. W składzie z tego meczu mam Bohara, którego zatrzymuję. Ładnie zaczął sezon od dwóch asyst, liczę na kontynuację serii. Do przemyślenia inni piłkarze, o czym w dalszej części.
Mecz dwóch przeciwieństw
Pierwszym sobotnim spotkaniem będzie mecz Lechii Gdańsk z Rakowem Częstochowa. Przeciwieństwa tych drużyn polegają na odmiennym stylu i wynikach na inaugurację. Lechia męczyła się z Wartą, nie grała nic, a jednak wydarła 3pkt. W tamtym meczu zagrał Zwoliński i Paixao, jednak to Polak wystąpił na „dziewiątce” i ustalił wynik meczu. Wydaje się więc lepszym wyjściem, jeśli z Lechii będziemy chcieli mieć napastnika. Raków z kolei rozegrał dobre spotkanie z Legią, dzielnie walczył po czerwonej kartce, ale ostatecznie przegrywał – 1:2. W składzie mam Pietrzaka, Zwolińskiego i Schwarza. Całej trójki mogę na boisku nie upchać, któryś zasili grono rezerwowych. A nuż zapunktuje i wjedzie do składu z ławki, jak rycerz na białym koniu?
Nieoczywiste wybory
Samymi pewniakami i najpopularniejszymi piłkarzami Fantasy się nie wygra. Trzeba czasem puścić wodze fantazji (jak nazwa gry nawet sugeruje). Przeglądałem możliwości pod względem najbliższych meczów i przede wszystkim rzucił mi się w oczy jeden piłkarz – napastnik Zagłebia Lubin, Samuel Mráz (cena 2,0). W pierwszym meczu pokazywał się do gry, ma na skrzydłach świetnych asystentów w postaci Zivca i Bohara, z tyłu Starzyński. Może coś dziś ukłuć. Przeszkadza w jego kupnie kłopot bogactwa wśród napastników. Dodatkowo po jutrzejszym meczu czekać będzie lubinian dość ciężki terminarz. Kwestia do przemyślenia, czy się opłaca robić roszady w przodzie.
Piast pokazał się wczoraj z dobrej strony w Mińsku i awansował do drugiej rundy eliminacji Ligi Europy. Jeśli jednak zwrócimy uwagę na start poprzedniego sezonu, kiepsko szło gliwiczanom w lidze. Typowy „pocałunek śmierci” w postaci meczów w środku tygodnia dał znać. Pierwsze trzy spotkania to 2 remisy i 1 porażka. Jeden z podziałów punktów miał miejsce z ich niedzielnym rywalem – Pogonią Szczecin. Choć „Piastunki” są faworytem, to uważam, że Pogoń napsuje im krwi, bo ma kim straszyć. W dalszej fazie sezonu ciekawym rozwiązaniem może być Alexander Gorgon (cena 1,9). Za to poprawna postawa w Krakowie oraz doświadczenie w naszej lidze sugeruje, że może to być dobry mecz dla Michała Kucharczyka (cena 2,0).
Do obserwacji dodaję także nowy nabytek Wisły Kraków – Dawida Abramowicza (cena 1,7). Lewy obrońca, mogący grać jako wahadłowy, zadebiutował w pierwszej kolejce. Rozegrał kwadrans, przeprowadził parę sprintów, w tym jeden taki, który mógł skończyć się asystą. Nie wiem, czy trener będzie mu dawał szanse od początku i jak w kolejnych meczach prezentować będzie się Wisła. Dlatego też będę się mu przyglądał. Potencjał wydaje się odpowiedni na Ekstraklasę. Zobaczymy, czy Polak zdobędzie też liczby, kluczowe przecież w Fantasy.
Mocny start, czy falstart?
Jak Wasze wrażenia po pierwszej kolejce? Chyba mało kto spodziewał się, że należało wykręcić ponad 100pkt, aby zostać pierwszym liderem. Oby ta seria gier również przyniosła dobrze punktujących zawodników, bo oznaczać to będzie, że mecze są ciekawe i obfitują w bramki.